iTest: Near Orbit Vanguard Alliance HD

iTest: Near Orbit Vanguard Alliance HD

iTest: Near Orbit Vanguard Alliance HD
Zbigniew Kowal
06.09.2010 13:03, aktualizacja: 06.09.2010 15:03

Gdyby zapytać fanów iPhone'owych gier o najlepszego FPS-a, zapewne w 9 na 10 przypadków wskazano by grę N.O.V.A firmy Gameloft. Postanowiliśmy więc przyjrzeć się wersji HD na tablet Apple’a. Czy i tym razem francuski producent zostawia konkurencję w tyle? Odpowiedzi na to pytanie szukajcie w dalszej części naszej recenzji.

W połowie sierpnia Gameloft przecenił kilka swoich gier, w tym również grę N.O.V.A na iPada. Skuszony reklamami i atrakcyjną ceną (zaledwie jeden dolar) zakupiłem aplikację w App Store. Dopiero teraz jednak znalazłem czas, aby przyjrzeć się grze z bliska. Oczarowany w 100% jednak nie jestem.

Obraz

Zacznijmy od fabuły, która determinuje środowisko, w jakim się poruszamy. Ziemianie doszli do momentu krytycznego, w którym planeta nie była wstanie ich wyżywić. Stworzono więc ogromne sztuczne satelity zwane „niskoorbitowymi". To właśnie na nich zamieszkało nowe pokolenie ludzi. Dla zwiększenia bezpieczeństwa satelity spięto razem, tworząc tym samym system N.O.V.A. - Niskoorbitowy Sojusz Obronny.

Pewnego dnia ludzkość nawiązała kontakt z obcą rasą, która zamiast przyjacielskim „hello” odpowiedziała bezpruderyjnym atakiem na system N.O.V.A. Do broni wezwano wszystkich zdolnych do walki, w tym również byłego żołnierza piechoty morskiej – Kala Wardina. Wcielając się w kapitana kosmicznych marines, musisz zapobiec unicestwieniu ludzkości!

Obraz

Fabuła i cała gra w wielu miejscach nawiązują do popularnej gry Halo. Nie jest to wzorzec zły, chociaż szkoda, że twórcy nie pokusili się o stworzenie czegoś unikatowego. Wystarczy popatrzeć na głównego bohatera (widać go na obrazku tytułowym), aby poczuć klimat tego FPS-a. My biegamy w kombinezonach bojowych, a przeciwnicy jawią się jako potwory (różnych kształtów i rozmiarów) oraz podobna nam piechota. Jednym słowem, klasyka gatunku.

Nie wnikając w szczegóły opowiadanej historii (nie chce psuć Wam odbioru), muszę powiedzieć, że nie porywa ona swoim rozmachem. Wprawdzie ostatnie etapy gry są bardzo ciekawe, ale przez większość gry biegamy po planszy tam i z powrotem, eliminując po drodze hordy przeciwników. W pewnym momencie zaczyna się to robić nudne. Gra jest relatywnie długa, ale efekt ten osiągnięto metodą: zejdź trzy poziomy niżej, a następnie przez te same plansze wróć na górę. Sprytne posunięcie, chociaż nie za mądre w moim odczuciu.

Obraz

Główna kampania gry składa się z 13 misji, które średnio zabierają 20 minut. Jak więc nietrudno policzyć, grę powinniście ukończyć w ciągu 4-5 godzin. Co najważniejsze, lokalizacje są różnorodne, więc pod tym względem nuda Wam nie grozi. Łącznie gracz zwiedza pięć scenerii: dżunglę, kosmiczny statek, bunkier, zimowy plener oraz miasto obcych.

Interfejs użytkownika - w moim odczuciu - jest średni. Samo sterowanie postacią oraz namierzanie i strzelanie z broni do najłatwiejszych nie należą. O ile na iPhonie wszystko działa w miarę dobrze, na iPadzie jest toporne. Ekran jest duży, a przyciski małe. Ich rozmieszczenie też pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście, problem ten można nieco naprawić poprzez samodzielny konfigurator ustawień poszczególnych elementów.

Obraz

Odnoszę wrażenie, że czułość gałek jest zbyt niska. W ferworze walki bardzo ciężko jest się obrócić do tyłu, nawet przy przesuwaniu widoku palcem po ekranie iPada. Natomiast rzucanie granatów dwoma palcami to zupełna porażka. Gracz musi przyłożyć dwa palce do ekranu i zrobić gest „slide”. Owocuje to jednak tym, że wielokrotnie przez przypadek rzucamy granaty w nieodpowiednich momentach.

Skoro już zahaczyłem o temat broni, to warto nadmienić, że do naszej dyspozycji oddano sześć pukawek: karabin szturmowy, strzelbę, karabin snajperski, pistolet, wyrzutnię rakiet i działko plazmowe - do tego granaty i wieżyczki na niektórych poziomach.

Obraz

Słówko jeszcze o granatach. N.O.V.A to najgorszy pod względem granatów FPS, jaki widziałem. Raz, że rzucanie nimi to porażka, dwa - ich moc jest bardzo słaba. Równie dobrze mógłbym rzucać płonącymi szyszkami. Trzeba idealnie „podrzucić” granatem przeciwnika, aby uzyskać jakikolwiek efekt. Zapomnijcie o jakimkolwiek polu rażenia. Lepiej po prostu nie korzystać z tej broni.

Duże wrażenie, dla odmiany, robią wszelkiej maści interakcje z drzwiami, windą czy skrzynkami. Tego nie odda żadna gra na konsoli czy komputerze. Przesuniecie dźwigni palcem lub wciśniecie przycisku daje poczucie realności. Natomiast otwieranie skrzynek z amunicją odbywa się na zasadzie rozwiązywania prostych minigierek. Jest to zdecydowany plus tej produkcji.

Obraz

Po przejściu kampanii gra proponuje zabawę wieloosobową. Do dyspozycji gracza jest deathmatch lokalny lub sieciowy poprzez Wi-Fi. Na jednej z pięciu plansz rywalizować może od 2 do 4 graczy, przy czym zachowano wszystkie kanony dla takiej zabawy. Nie brakuje power-upów, odskoczni czy teleportów. Przy zgranej ekipie można bawić się do momentu wyczerpania się baterii w iPadzie. Ciekawostką są również  światowe rankingi w grze oraz na oficjalnej stronie internetowej: www.near-orbit-vanguard-alliance.com.

Słówko o grafice. Dołączone do tekstu obrazki nie kłamią. Wszystko działa płynnie w trójwymiarowej grafice. Naturalnie tekstury znacznie lepiej prezentują się na iPadzie niż na iPhonie, chociaż co do niektórych modeli można by mieć zastrzeżenia. Bywają takie momenty, że wszystko jest gładkie i piękne, ale czasami można wejść w miejsca kanciaste i brzydkie jak noc listopadowa. Ta nieregularność to chyba największa wada tej produkcji.

Obraz

Oprawa muzyczna przypadła mi do gustu. Podkład muzyczny zmienia się w odpowiednich momentach. Całość jest nieinwazyjna. Całkiem dobrze prezentują się wypowiadane przez centrum dowodzenia dialogi. O efektach nie ma co dyskutować – po prostu są i działają świetnie.

Wszystkie gry Gameloftu wyposażone są w autorski system Gameloft Live, dzięki któremu nie tylko znajdziemy partnerów do sieciowej rozgrywki, lecz także sprawdzimy nasze wyniki na tle innych lub odblokujemy osiągnięcia w grze. Ciekaw jestem, czy francuski producent przerzuci się na Game Center, czy pozostanie przy swoim. Tak czy siak, wszystko działa tak jak należy.

iPad - NOVA HD

Podsumowując: Near Orbit Vanguard Alliance HD to bardzo udana pozycja i z pewnością jeden z lepszych FPS-ów, jaki w tej chwili dostępny jest na iPada. Produkcja Gameloftu nie ustrzegła się kilku błędów, które znacząco wpływają na rozgrywkę. O ile z pewnością gra warta jest tego dolara, który za nią zapłaciłem, o tyle 7 dolarów, które kosztuje teraz, to w moim odczuciu cena zbyt wysoka. Ostateczna decyzja należy jednak do Was.

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
iTest: Medieval
iTest: Medieval
Zbigniew Kowal
iTest: Fortis
iTest: Fortis
Zbigniew Kowal
iTest: Crash Course
iTest: Crash Course
Zbigniew Kowal
iTest: SteamBalls HD
iTest: SteamBalls HD
Zbigniew Kowal
Komentarze (0)