GeoHot wcale nas nie opuścił?

GeoHot wcale nas nie opuścił?

GeoHot wcale nas nie opuścił?
Krystian Bezdzietny
22.07.2010 08:00, aktualizacja: 22.07.2010 10:00

Zapewne każdy iManiak pamięta niedawne wydarzenie, jakim było "głośne odejście" hackera George'a Hotza (GeoHotz) ze sceny iPhone'a. Do dziś zastanawiające jest, czy deweloper postąpi tak, jak zapowiedział. Jego przyjaciel pozostawił jednak na swoim Twitterze bardzo interesującą wiadomość z zapytaniem do użytkowników, jaki czas będzie najlepszy na zaprezentowanie kolejnego programu umożliwiającego jailbreak.

Zapewne każdy iManiak pamięta niedawne wydarzenie, jakim było "głośne odejście" hackera George'a Hotza (GeoHotz) ze sceny iPhone'a. Do dziś zastanawiające jest, czy deweloper postąpi tak, jak zapowiedział. Jego przyjaciel pozostawił jednak na swoim Twitterze bardzo interesującą wiadomość z zapytaniem do użytkowników, jaki czas będzie najlepszy na zaprezentowanie kolejnego programu umożliwiającego jailbreak.

Jest to pewien dowód na to, że Hotz pracuje sobie nadal nad rozpoczętymi projektami, nie pozostawiając swoich wiernych fanów na pastwę losu. Jak wielu z was sądziło - pewnie zechciał odpocząć od namolących maniaków, wciąż pytających o daty wydania aplikacji. Warto też wspomnieć, że Hotz usunął swojego Twittera oraz oficjalny blog, na którym pojawiały się informacje o programach.

Co do samej wiadomości, to każdy, kto ma iPhone'a nie od dziś, powinien zrozumieć o co chodzi. Słowo "ra1n" towarzyszyło większości programów od omawianego hackera, np. blackra1n czy purplera1n. Ostatnio było głośno również o limera1n. Wówczas też pojawiły się podejrzenia, że to nazwa projektu Hotza, którego zadaniem będzie odblokowanie iPhone'a 4.

Trudno się połapać w działaniach Hotza. Sam nie wierzę w jego "odejście". Czas jednak pokaże, co z tego wyniknie.

Źródło: iSpazio

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)