Cristiano Ronaldo ma swoją aplikację na iPhone?a [wideo]

Mundial powoli dobiega do końca. W ekipie najlepszych czterech zespołów nie ma już jednak najdroższego (podobno też najlepszego) zawodnika na świecie. Cristiano Ronaldo straszy swoich rywali tylko w spotach reklamowych Nike?a oraz oleju do silnika. Od czasu do czasu, może też zaabsorbować Was swoją obecnością na iPhonie.

Mundial powoli dobiega do końca. W ekipie najlepszych czterech zespołów nie ma już jednak najdroższego (podobno też najlepszego) zawodnika na świecie. Cristiano Ronaldo straszy swoich rywali tylko w spotach reklamowych Nike?a oraz oleju do silnika. Od czasu do czasu, może też zaabsorbować Was swoją obecnością na iPhonie.

Niecodzienna piłka nożna na iPhone?a [wideo]

To w zasadzie dziwna historia. Aplikacja Ronaldo Soccerade Freestyle 2010 nie jest sygnowana jako oficjalna aplikacja Ronaldo, ale korzysta z jego zdjęć, używa jego nazwiska do promocji, a sam piłkarz rzekomo co jakiś czas aktualizuje konto z wiadomościami dla użytkowników programu. Trudno więc  stwierdzić czy sam piłkarz zarabia na sprzedaży powyższej aplikacji, jedno jest jednak pewne, dla fanów jego talentu to nie lada gratka.

Ronaldo Soccerade Freestyle 2010 to trójwymiarowa gra arcade w której zadaniem gracza jest wykonywanie sztuczek z piłką nożną. Na ekranie iPhone?a widać ładną animację piłkarza, natomiast my musimy stukać w pojawiające się punkty. Do pokonania czeka kilkanaście poziomów, zróżnicowanych od względem trudności. W taki oto sposób producenci chcą nas zachęcić do poznania sztuczek Cristiano.

10 rewelacyjnych aplikacji dla miłośników piłki nożnej

Dodatkowo, gracz otrzymuje dostęp do unikatowych filmików z treningów najdroższego piłkarza świata oraz czegoś na kształt twittera ? wiadomości pochodzić mają od samego Ronaldo. Chociaż nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś inny je redagował. Całość uzupełniona jest o system globalnych statystyk OpenFeint, pozwalający na rywalizacje z innymi graczami na świecie.

Cristiano Ronaldo to fenomen. Więcej zarabia na reklamach (podąża śladami Beckhama?) aniżeli na grze w piłkę, chociaż na zarobki z biegania po zielonej murawie nie może narzekać. Na świecie powstają tysiące fanklubów CR9. Jeśli należysz do jednego z nich, to zapewne wydatek dwóch dolarów nie będzie dla ciebie zbyt bolesny.

Źródło: mashable