iTest: Zombie Wonderland

iTest: Zombie Wonderland

iTest: Zombie Wonderland
Zbigniew Kowal
24.06.2010 20:02, aktualizacja: 24.06.2010 22:02

Tak się ładnie składa, że gry z zombie w roli głównej sprzedają się w sklepie Apple’a jak ciepłe bułeczki. Z tego też powodu, Chillingo popełniło Zombie Wonderland – całkiem sympatyczną grę zręcznościową z shotgunem w tle. Plants vs Zombies przetarł szlak dla gier z żywymi trupami w roli głównej. Czy i tym razem mamy do czynienia z grą wybitną? Zapraszam do recenzji.

Tak się ładnie składa, że gry z zombie w roli głównej sprzedają się w sklepie Apple’a jak ciepłe bułeczki. Z tego też powodu, Chillingo popełniło Zombie Wonderland – całkiem sympatyczną grę zręcznościową z shotgunem w tle. Plants vs Zombies przetarł szlak dla gier z żywymi trupami w roli głównej. Czy i tym razem mamy do czynienia z grą wybitną? Zapraszam do recenzji.

Dzieło firmy PopCap przywołałem nie bez kozery. W prawdzie Zombie Wonderland to zupełnie inny gatunek gry, ale sposób w jaki potraktowano „zombiaków” może przywodzić na myśl właśnie Plants vs Zombies. Tutaj również sprawę potraktowano z dużą dozą humoru, ale o tym przeczytacie trochę później.

Obraz

Zacznijmy od fabuły jaka kryje się za niecodzienną rozgrywką. Na mieszkańców Niceville padł blady strach. Nocą do ich domostw podkradają się zombie, pazerne na ich mózgi. Atakują zaciekle dopóki pierwszy kur nie zapieje. Zabijanie deskami okien przestaje pomagać. Pojawiają się bardziej wymyślne zombie: stara babcia z okrutnym okrzykiem, płonące zombie oraz zombie stalowe golemy. Z taką armią może poradzić sobie tylko jeden facet – Chuck!

Jak nietrudno się domyśleć. Gracz wciela się właśnie w postać wieśniaka Chucka, którego zadaniem jest odpieranie ataków krwiożerczych zombie. Nie jest to najprostsza rola do odegrania, bo poziom trudności pod sam koniec  wzrasta dość znacznie.

Obraz

Zasady gry są dość proste. Chuck stoi na środku małego domku (w kampanii odwiedzamy cztery pomieszczenia) w którym są okna. Na początku mamy tylko trzy okna, później ich przybywa. Do każdego z okien podchodzą zombie. Naszym zadaniem jest stukanie w zombie, wtedy Chuck strzela do nich z dubeltówki. W praktyce wygląda to tak, że „skaczemy” od okna do okna i odpieramy kolejne ataki przeciwników. Zabawa trwa do poranka. Z chwilą gdy pierwsze promienie słońca pojawiają się na niebie, zombie uciekają do swojej kryjówki, a my przechodzimy planszę. Łącznie czeka na nas 20 leveli do pokonania.

Wraz z rozwojem wypadków, otrzymujemy kolejne usprawnienia do walki z umarlakami. Najpierw dostajemy deski, którymi możemy zabijać okna. Wtedy moment dostania się do domu przez zombie się wydłuża, dając nam czas na ostrzeliwanie drugiej strony. Później otrzymujemy lepsze naboje oraz automatyczny karabin maszynowy, który możemy ustawić w dowolnej  witrynie. Jeśli jakiś zielony przeciwnik dostanie się do domu, wtedy po zastrzeleniu go musimy posprzątać po nim zieloną plazmę. Zaczynamy od miotły (sprzątanie trwa długo) a kończymy na elektronicznym robocie do sprzątania. Generalnie więc rozgrywka polega na ostrzeliwaniu każdej flanki domu oraz sprzątanie bałaganu jaki po sobie zombie zostawiają.

Obraz

Zaletą całej produkcji bez wątpienia jest trójwymiarowa grafika. Wnętrze domku możemy dowolnie obracać oraz przybliżać lub oddalać kamerę. Trójwymiarowe postacie szturmują dom, równie przestrzennie rozchodzą się kule z dubeltówki Chucka. Wszystko prezentuje się naprawdę dobrze. Nie zauważyłem żadnych „przycięć” na moim iPhonie 3G.

Na uwagę zasługują również komiksowe przerywniki pomiędzy planszami, które opowiadają kolejne etapy głównej kampanii. Humor jaki towarzyszy tworzeniu zombiaków bardzo przypadł mi do gustu. W szczególności siwa babcia, która wydziera się pod oknem zapewne zapadnie mi na długo w pamięć.

Obraz

Jeśli chodzi o oprawę muzyczną, to jest ona poprawna. W prawdzie nie znalazłem niczego nad czym mógłbym się dłużej zatrzymać, ale również nie ma nic do czego można by się przyczepić. Zegar tyka, shotgun dźwięcznie strzela, zombie porykują, a w tle leci całkiem znośny podkład. Przykład dobrej, rzemieślniczej roboty.

Całość uzupełniona jest przez system wyników i statystyk Crystal. Po zalogowaniu się do systemu zbieramy kolejne osiągnięcia oraz porównujemy swoje rekordy z ludźmi z całego świata. Ku mojemu zdziwieniu, już dwie osoby z Polski (jest opcja regionalna) zagrały w grę. Obu poszło nieco lepiej ode mnie.

Get Your Shotguns Ready - Zombie Wonderland Arrives Soon!

Wady? Jest jedna zasadnicza. Gra jest dość krótka. Ukończenie wszystkich 20 poziomów zajmuje maksimum 2 godziny. Obrazu nie zmienia nawet tryb survival, w którym gracz mierzy się z kolejnymi falami przeciwników w nieskończoność. Gdzieś pozostaje niedosyt, że gra oferuje zbyt mało w kwestii ulepszeń broni, ilości plansz oraz przeciwników. Chociaż kto wie, może twórcy szykują kolejny update z ulepszeniami? Zobaczymy w najbliższej przyszłości.

Reasumując jednak, za cenę 0,79 euro gra jest warta grzechu. Bardzo dobra trójwymiarowa grafika, solidna oprawa muzyczna oraz fajna dawka zielonego humoru z zombiakami sprawia, że wystawiam tej grze dość wysoką ocenę. Z pewnością jest to dość intensywna porcja miodności na jeden wieczór. Z całego serca polecam, chociaż sumiennie informuje, że żywotność produkcji nie odbiega od średniej w App Store.

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
iTest: Medieval
iTest: Medieval
Zbigniew Kowal
iTest: Fortis
iTest: Fortis
Zbigniew Kowal
iTest: Crash Course
iTest: Crash Course
Zbigniew Kowal
iTest: SteamBalls HD
iTest: SteamBalls HD
Zbigniew Kowal
Komentarze (0)