iTest: Fortis

iTest: Fortis

iTest: Fortis
Zbigniew Kowal
06.06.2010 08:37, aktualizacja: 06.06.2010 10:37

Space Shootery stają się ostatnio modne nad Wisłą. Po całkiem udanym Crash Course, w sklepie Apple’a pojawia się kolejny przedstawiciel tego gatunku. Tym razem za sprawą studia Encore Games będziecie mogli zagrać w grę Fortis. Oczywiście najpierw przeczytajcie obszerną recenzję tej aplikacji.

Space Shootery stają się ostatnio modne nad Wisłą. Po całkiem udanym Crash Course, w sklepie Apple’a pojawia się kolejny przedstawiciel tego gatunku. Tym razem za sprawą studia Encore Games będziecie mogli zagrać w grę Fortis. Oczywiście najpierw przeczytajcie obszerną recenzję tej aplikacji.

Strzelanie w kosmosie zazwyczaj jest pozbawione jakiegokolwiek fabularnego wątku. Nie wiedzieć czemu, gracz zasiada za sterami kosmicznego myśliwca i naparza w niezliczoną liczbę przeciwników. W grze Fortis jest podobnie. Nie jesteśmy jedyną nadzieją świata na przetrwanie. Ta gra to zwykły, bezstresowy shooter.

Obraz

Konstrukcja gry jest bardzo prosta. Po przejrzeniu głównego menu (wykonane w innowacyjny sposób) możemy odpalić tylko jeden, główny tryb gry. Zaraz po podaniu swojego imienia, trafiamy na pole walki. Przyjmijmy umownie, że jest to kampania która składa się z 36 poziomów podzielonych na 3 etapy. Przy czym nie bardzo wiem dlaczego podzielono rozgrywkę na trzy części. Gra nie jest zapisywana po każdym etapie. Jeśli stracimy trzy życia to cała zabawa zaczyna się od początku, bez względu na to na jakim poziomie czy też etapie zakończyliśmy grę. Oczywiście każdy z etapów przenosi nas na inną graficznie planszę.

Nasz statek wyposażony jest w cztery rodzaje uzbrojenia. Każdy z nich musimy rozbudować (po cztery ulepszenia) oraz dokupić doń amunicję. Jedno z działek posiada nieskończoną liczbę pocisków, tak abyśmy nie pozostali na polu walki bezbronnymi. W ostatecznym jednak rozrachunku, w późniejszych planszach bez solidnej broni żyć się po prostu nie da.

Obraz

Amunicję oraz ulepszenia kupujemy za pieniądze, które co jakiś czas wypadają z zestrzelonych przez nas wrogich statków. Co kilka plansz pojawia się również level bonusowy, w którym liczy się nasz refleks. Ile uda się nam uzbierać, tyle zabierzemy ze sobą do dalszego etapu. Takimi to zasadami ekonomicznymi rządzi się Fortis.

Sterowanie nie odbiega od dzisiejszych standardów. Lewą wirtualną gałką sterujemy statkiem, natomiast prawą sterujemy działkiem. Jeśli kojarzycie sterowanie z gry iDracula to wiecie już jak to działa. W prawym górnym rogu mamy ikonkę uzbrojenia za pomocą której wybieramy rodzaj amunicji jaką chcemy strzelać w danym momencie. Szkoda tylko, że nie przełącza się automatycznie w chwili gdy skończy się nam jedna z nich. Dodatkowo warto nadmienić, że statek dość dynamicznie reaguje na nasze ruchy, nadając grze niesamowitej dynamiki.

Obraz

Gra się bardzo przyjemnie, wrogie jednostki wyskakują zza ekranu iPhone’a próbując nas zaatakować z zaskoczenia. Unik i seria z działka zazwyczaj załatwiają sprawę. Do tego dochodzą bomby oraz różnego rodzaju bonusy. Każdą planszę można pokonać na dwa sposoby. Eliminując minimalną liczbę przeciwników wskazaną przed misją w określonym czasie lub kosząc wszystko i wszystkich. Ta zasada tyczy się zarówno plansz klasycznych jak i tych z bossami. Za nadgorliwość oczywiście jesteśmy nagradzani dodatkowymi punktami.

Co do poziomu trudności, to jest on dość wysoki i przyznam się szczerze, sposób z trzema życiami na 36 poziomów nie przypadł mi za specjalnie do gustu. Być może jednak Wam wyda się to całkiem atrakcyjne. Jednego jednak nie można autorom odmówić. Poziom trudności wzrasta stopniowo, więc mamy czas aby przystosować się do kolejnych plansz.

Obraz

Największą zaletą gry z pewnością jest grafika. Animowane modele statków wykonano bardzo solidnie. Nie bez znaczenia jest również tło, które potęguje wrażenie przestrzenności. Generalnie gracz ma wrażenie uczestniczenia w pełnym trójwymiarowym przedsięwzięciu. Całkiem fajnie wyglądają również „przejścia” z krawędzi ekranu na krawędź oraz wszelkiej maści wybuchy.

Oprawa muzyczna jest dość wszechstronna i miła dla ucha. Motyw przewodni doskonale pasuje do klimatu gry, natomiast dźwięki perfekcyjnie odzwierciedlają to co dzieje się na ekranie. Nie bez znaczenia jest również możliwość przyciszenia osobno muzyki oraz dźwięków. Jak dla mnie najlepszym ustawieniem było 10% muzyka, a 100% dźwięki.

Obraz

Na plus należy zaliczyć polską lokalizację. To jedna z niewiele gier wydana przez naszych rodaków w ojczystym języku. Zazwyczaj programiści nie przejmują się polską sceną graczy. Tutaj jest odwrotnie. Wszystko wyjaśnione jest po polsku, co z pewnością zostanie docenione przez wielu Applemaniaków. Na minus niestety należy zaliczyć brak systemu OpenFeint. Globalne statystyki, osiągnięcia i rankingi oraz integracja z Facebookiem to dzisiaj standard.

FORTIS for iPhone, iPod Touch and iPad - trailer

Czas na podsumowanie. Fortis to całkiem sympatyczny, ale dość trudny space shooter. Doskonała oprawa graficzna oraz nienaganna muzyka to największe zalety gry. Nie ustrzeżono się kilku błędów, ale widać że twórcy mają jasno określony cel. Kolejne aktualizacje są już w drodze i z pewnością produkcja będzie się jeszcze rozwijać. Cena premierowa jest bardzo atrakcyjna – za 0,79 euro polecam Wam ten tytuł z czystym sumieniem. Wspierajmy naszych!

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)