Apple robi sobie jaja, czyli sieciowe “standardy” tylko dla Safari [+20 demonstracji HTML5]

Apple robi sobie jaja, czyli sieciowe “standardy” tylko dla Safari [+20 demonstracji HTML5]

Gniewomir Świechowski
06.06.2010 05:33, aktualizacja: 06.06.2010 07:33

Steve Jobs w swojej krucjacie przeciwko technologii Adobe Flash ma szansę odnieść sukces, bo choć trudno się obyć bez jego funkcjonalności, to jej wady są oczywiste. Jednak jeśli chce utrącić Flasha za pomocą nowych “standardów”, jak HTML5 to prezentowanie ich TYLKO użytkownikom Safari jest tragicznym pomysłem. Ale bez obaw, zaprezentujemy wam możliwości HTML5 bez konieczności ściągania Safari. :)

Obraz

Steve Jobs w swojej krucjacie przeciwko technologii Adobe Flash ma szansę odnieść sukces, bo choć trudno się obyć bez jego funkcjonalności, to jej wady są oczywiste. Jednak jeśli chce utrącić Flasha za pomocą nowych “standardów”, jak HTML5 to prezentowanie ich TYLKO użytkownikom Safari jest tragicznym pomysłem. Ale bez obaw, zaprezentujemy wam możliwości HTML5 bez konieczności ściągania Safari. :)

Ostatnio głównym argumentem Jobsa, gdy tłumaczy, dlaczego odmawia dostępu do Flasha użytkownikom iPhone, iPadów jest jego zamiłowanie do “standardów”. W końcu Flash jest własnością Adobe, a alternatywny (ale będący co najmniej 2 lata od wdrożenia jako standard) HTML5 jest otwarty i dostępny dla wszystkich. Aby ukazać jej naprawdę potężne możliwości przygotowano stronę internetową, z kilkoma pięknymi demonstracjami wykonanymi w HTML5. Niestety, posiadacze innych przeglądarek niż Safari otrzymują komunikat, że ten “standard” wymaga produktu Apple.

Pomijając specyficzną definicję standardu wg. Apple ( = to co działa na naszych urządzeniach i oprogramowaniu ), bo nie chce mi się już maglować tematu w którym Jobs jest nieugięty niezależnie od nacisku użytkowników, powoli zaczynam dostrzegać dobre strony irytującej polityki Apple. Wściekam się na arogancję Jobsa, ale wychodzi na to, że jeśli ktoś w branży IT ma jaja, aby wymusić swoją wolę na użytkownikach i konkurencji jest to właśnie on. Może okazać się misjonarzem HTML5, który drastycznie przyspieszy adaptację tej technologii, zmuszając resztę świata do zainwestowania czasu i pieniędzy i zrównanie kroku z Apple.

Poniżej kilka przykładów, co potrafi HTML5. Na złość Steveowi nie wymagających Safari (choć pod IE bym ich nie odpalał).

Najciekawsze demonstracje z ChromeExperiments

Inne znalezione w sieci

Źródło: vBeta

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)