Sony Ericsson Vivaz - pierwsze wrażenia

Sony Ericsson Vivaz - pierwsze wrażenia

Sony Ericsson Vivaz - pierwsze wrażenia
Mateusz Żołyniak
15.05.2010 16:50, aktualizacja: 15.05.2010 18:50

Po HTC HD mini, w naszej redakcji pojawił się inny kompaktowy smartfon, o bardzo dużych możliwościach, czyli Sony Ericsson Vivaz. Testem tego modelu zajmie się Karolina, ale jako, że miałem okazję pobawić się nim przez dwa dni, chciałem przedstawić Wam moje pierwsze wrażenia z użytkowania pierwszego Sony Ericssona, który nagrywa wideo w HD.

Po HTC HD mini, w naszej redakcji pojawił się inny kompaktowy smartfon, o bardzo dużych możliwościach, czyli Sony Ericsson Vivaz. Testem tego modelu zajmie się Karolina, ale jako, że miałem okazję pobawić się nim przez dwa dni, chciałem przedstawić Wam moje pierwsze wrażenia z użytkowania pierwszego Sony Ericssona, który nagrywa wideo w HD.

Zacznę od wyglądu, gdyż Vivaz nieco mnie zaskoczył. Patrząc na oficjalne zdjęcia modelu myślałem, że będzie on wielkości Satio. W rzeczywistości jednak, model ma kompaktowe rozmiary i jest bardzo zgrabny, dzięki czemu świetnie leży w dłoni.

Z przodu znajdziemy 3,2-calowy ekran o rozdzielczości 360 x 640, który w reakcji na dotyk, nie różni się od tego z Satio. Jakość wyświetlanego obrazu jest dobra, aczkolwiek do rewelacyjnych AMOLED-ów sporo mu brakuje. Pod ekranem znalazły się trzy przyciski funkcyjne (Zakończ, Zadzwoń i Menu). Kolejne znajdziemy na prawym boku modelu (spust migawki aparatu/kamery i kontrolery głośności), który dodatkowo jest podświetlany. Na środku tylnej części modelu ulokowano obiekty aparatu 8Mpix.

Obraz

Moje zastrzeżenia pod względem ergonomii i wykonania budzą: umieszczony "na samej górze telefonu" włącznik, który służy także do blokowania ekranu, ruszająca się (i nieco trzeszcząca) pokrywa baterii, słabo osłonięty obiektyw aparatu oraz śliska i błyszcząca obudowa - telefon może łatwo wypaść z ręki i widać na nim wszystkie ślady po palcach czy zabrudzenia.

Jeżeli chodzi o oprogramowanie to w Vivaz znajdziemy lekko zmodyfikowany interfejs z Satio - zamiast karty z zakładkami znajdziemy klienta Twittera, karta zdjęć została zastąpiona kartą z materiałami wideo, a kontrolery odtwarzacza i/lub cztery przyciski funkcyjne możemy chować, dzięki czemu możemy z nich skorzystać na każdej karcie (przywołujemy je poprzez wciśnięcie klawisza Zakończ). Nieco odświeżone zostało również menu w modelu i dodano kilka interesujących programów, jak: SonyEricsson Sync, Serwer multimedialny, YouTube, Facebook czy Czat SMS. Nie zabrakło oczywiście usługi PlayNow oraz firmowego odtwarzacza multimedialnego firmy. Sam Symbian działa szybciej niż w Satio (szybkość podobna do tej z Omnii HD I8910) i wydaje się być bardziej stabilny, co w dużej mierze jest zasługą szybszego procesora.

Obraz

Vivaz oferuje aparat 8Mpix z możliwością nagrywania wideo w jakości 720p. Tak zdjęcia, jak i filmiki kręcone smartfonem są przyzwoitej jakości. Niemniej, zawiodłem się na nieco przereklamowanym nagrywaniu wideo, gdyż model pod tym względem wyraźnie ustępuje Samsungowi Wave. Więcej o tym dowiecie się z mojego porównana kamer w Sony Ericssonie Vivaz, Samsungu Wave i Samsungu Omnia HD, które możecie znaleźć tutaj.

Poniżej dwa zdjęcia wykonane aparatem w Vivaz...

Obraz
Obraz

... oraz dwa wykonane w nocy:

Obraz
Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)