Wielki napad na fabrykę Samsunga. Skradziono urządzenia warte 36 milionów dolarów

Wielki napad na fabrykę Samsunga. Skradziono urządzenia warte 36 milionów dolarów

Zmodyfikowane zdjęcia: robber with machine gun isolated i Pavilion company
Zmodyfikowane zdjęcia: robber with machine gun isolated i Pavilion company
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Miron Nurski
08.07.2014 11:26, aktualizacja: 13.07.2014 00:21

Do napadu doszło w brazylijskim mieście Campinas w stanie São Paulo, gdzie znajduje się jeden z najważniejszych zakładów produkcyjnych Samsunga.

Do fabryki podczas nocnej zmiany wtargnęło około 20 uzbrojonych w karabiny maszynowe mężczyzn. Z dostaniem się do środka nie mieli większych problemów, gdyż ubrani byli w stroje pracowników. Bandyci wzięli kilku zakładników, a pozostałe znajdujące się w fabryce osoby (których było ponad 200) miały kontynuować swoją pracę. Mężczyźni zażądali od nich jedynie wyciągnięcia baterii z telefonów, by uniemożliwić im kontakt ze światem zewnętrznym (jak widać tak chwalone przez Samsunga wymienialne baterie nie w każdych okolicznościach są zaletą ;).

Cały napad trwał 3 godziny, podczas których złodzieje skradzionym sprzętem wypchali po brzegi 7 ciężarówek. Szacuje się, że skradziono ok. 40 000 produktów (smartfony, tablety i notebooki) o wartości oscylującej w granicach 36 milionów dolarów.

Choć napastnicy byli uzbrojeni, nikomu nie stała się krzywda, na co Samsung zwraca uwagę w swoim oświadczeniu.

Samsung:

Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym incydentem. Na szczęście nikt nie został ranny. Oferujemy pełne wsparcie prowadzącej dochodzenie policji oraz zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, by do podobnych zdarzeń nie dochodziło w przyszłości.

Policja podejrzewa, że bandyci współpracowali z którymś z pracowników fabryki. Nie tylko bez większych problemów wtargnęli oni bowiem na teren zakładu, ale i znali dokładny rozkład pomieszczeń. Wiedzieli dzięki temu, gdzie znajduje się dział dystrybucji, w którym znaleźć można wiele wartościowych przedmiotów.

Na razie sprawców nie udało się jeszcze złapać. Rzecznik brazylijskiej policji informuje jedynie, że dochodzenie jest w toku i aktualnie mundurowi zajmują się zbieraniem materiału dowodowego.

Źródło: ZDNet

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)