TigerText: zdradzać jak Tiger Woods

TigerText: zdradzać jak Tiger Woods

Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by Tiago R?beiro
Fot. na licencji Creative Commons; Flickr.com/by Tiago R?beiro
Paweł Żmuda
02.03.2010 11:36, aktualizacja: 02.03.2010 12:36

Nawet jeśli nie stać nas na utrzymywanie stada kochanek jakim dysponował Tiger Woods, możemy pozwolić sobie na szczyptę luksusu, czyli niewielkie skoki w bok. Dla wszystkich, którzy potrzebują zabezpieczyć swoją prywatność powstała właśnie aplikacja TigerText, pozwalająca nam na skuteczne zarządzanie wiadomościami SMS od kochanki, asystentki lub sekretarki.

Aplikacja tak naprawdę nie wysyła SMSów, wszystkie wiadomości zapisywane są na serwerach TigerText. Nic nie stoi na przeszkodzie, by ustalić kiedy mają stamtąd zniknąć. Co więcej - możemy mieć pewność, że nie zostaną przekazane w ręce rządnych krwi dziennikarzy Pudelka ;).

"Mimo, że nasza aplikacja wygląda jak standardowy klient SMSowy, treści wysłane przez TigerText nigdy nie są przesyłane do telefonu adresata. Każdy użytkownik może samodzielnie ustalić kiedy wiadomość ma być bezpowrotnie usunięta z naszych serwerów", czytamy w opisie aplikacji.

Niestety, korzystanie z TigerText jest płatne. Darmowe jest przeczytanie zaledwie 100 wiadomości. Opłata za 250 SMSów to równowartość 1,5 USD. Za 2,49 dolara dostajemy w ręce nielimitowane narzędzie do planowania potajemnych schadzek. Produkt dostępny jest w Apple AppStore. Już wkrótce pojawią się wersje TigerText dla telefonów BlackBerry oraz tych opartych o Androida. Skorzystacie?

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)