iTest: F1 2009 Game

iTest: F1 2009 Game

iTest: F1 2009 Game
Zbigniew Kowal
14.02.2010 13:00, aktualizacja: 14.02.2010 14:00

Wszyscy kochamy oglądać zawody Formuły 1, odkąd nasz rodak – Robert Kubica – zasiadł za kierownicą bolidu wyścigowego. Onegdaj sport niszowy w naszym kraju przerodził się w ogólnonarodową, zazwyczaj niedzielną rozrywkę. Nie da się ukryć, że wszyscy czujemy się już ekspertami z tej dziedziny. Zapraszam zatem miłośników Formuły 1, na recenzję gry dla ekspertów właśnie.

Już śpieszę z wyjaśnieniem dlaczego akurat dla ekspertów. Otóż F1 2009 nie jest zwykła grą wyścigową, to bardzo trudny w obsłudze symulator jazdy bolidem Formuły 1. To właśnie z powodu poziomu trudności, branżowa prasa ocenia grę nisko. Warto jednak powiedzieć, że prawdziwy fan wyścigów Grand Prix  doceni pracę włożoną przez Codemasters. Pozostała grupa graczy z pewnością uzna F1 2009 za grę przeciętną. Postaram się jednak przedstawić kilka argumentów, które być może zmienią ogólne podejście do tej aplikacji.

Obraz

Słówko wyjaśnienia odnośnie roku 2009 w tytule gry. Tak, aplikacja odnosi się do wydarzeń jakie miały miejsce w ubiegłym sezonie. Nowej gry jeszcze nie ma, więc de facto jest to najnowszy produkt promujący Formułę 1 w App Store. Zresztą, na miesiąc przed rozpoczęciem nowego sezonu nadal nie wiadomo w jakim składzie pojedzie kilka zespołów (w tym Renault Roberta Kubicy) więc trudno wymagać, aby twórcy spekulowali wypuszczając kolejny tytuł na początku roku.

To co jednak zostało zawarte na pewno ucieszy fanów tego sportu. Otóż Codemasters, uzyskało pełną licencję od FIA na używanie znaków towarowych związanych z Formułą 1. Na mocy porozumienia, w grze znajdziecie wszystkie bolidy oraz ich kierowców, którzy ścigali się w sezonie 2009. Ciekawostką jest również informacja, że wszystkie dostępne w grze tory wyścigowe odpowiadają tym z rzeczywistości. Jest Silverstone, są tory uliczne (tor w Monaco jest bardzo trudny technicznie), jest  również przepiękny obiekt Yas Marina. Wszystko wygląda dokładnie tak jak obserwujemy to podczas relacji telewizyjnych.

Obraz

F1 2009 to gra specyficzna, przez niektórych uznawaną nawet za wersję lite. Powód takiego a nie innego stanu rzeczy jest jeden. Gra posiada tylko jeden tryb rozgrywki. Nie ma mistrzostw, nie zbieramy punktów do rankingu, nie walczymy o tytuł w całym sezonie. Tym samym nie ma też kwalifikacji i drżenia o to czy dostaniemy się do Q3. Nie martwimy się o paliwo, jak również o zjazdy do Pit stopu na wymianę opon. Cała otoczka jaka towarzyszy wyścigom, została wyeliminowana.

Głównym zadaniem w grze jest przejechanie jak najszybciej jednego okrążenia na danym torze. Oczywiście, liczba prób jak i następujących po sobie okrążeń może być różna, ale i tak na globalną tablicę wyników trafia tylko najlepszy rezultat ze wszystkich starań. Gdzie zatem szukać motywacji? Ja znalazłem dwa powody dla których warto wykręcać coraz to lepsze kółka. Po pierwsze, każdy z torów ma swojego rekordzistę w „prawdziwym” życiu. Dla przykładu, rekordzistą na torze Silverstone jest Michael Schumacher, który w 2004 roku wykręcił czas 1:18:739. Ten wynik możemy starać się pobić w grze. Wymaga to nie lada wprawy i precyzji, ale jest osiągalne. Satysfakcja z pobicia rezultatu mistrza jest  bezcenna. Drugim powodem dla którego warto poprawiać swoje wyniki jest rywalizacja online. Nasz rezultat zapisywany jest na globalnej tablicy wyników. Przecież nie możemy być gorsi niż nasi znajomi lub jacyś Anglicy, prawda?

Obraz

Przejdźmy zatem do najważniejszej części dzisiejszego iTestu, czyli do modelu i fizyki jazdy. Bolidem sterujemy za pomocą akcelerometru oraz trzech przycisków na ekranie. Odchylenie iPhone'a w lewo lub w prawo imitują skręt prawdziwej kierownicy, dając nam poczucie sterowania prawdziwą maszyną wyścigową. Gaz oraz hamulec znajdują się w prawym cześci ekranu (można ich położenie zmieniać) natomiast w lewym dolnym rogu mamy sławny przycisk K.E.R.S, który daje niesamowitego kopa na kilka krótkich chwil.

Pierwsze wrażenie jest niezbyt miłe. Ja kilkakrotnie wypadłem z trasy, walnąłem w bandę ochronną (nie ma kolizji) jak również "ściąłem" kilka ważnych szykan. Z trudem utrzymywałem się na torze, bo czułość na odchylenia iPhone’a jest naprawdę zabójcza. Nie ma mowy o zwykłej casualowej jeździe. Tutaj, podobnie jak w R-Factor trzeba najpierw trasy się nauczyć, znaleźć odpowiedni tor jazdy, znać moment w którym trzeba zredukować biegi, aby uzyskać dobry czas.

Obraz

Jeśli chodzi o odpowiedni tor jazdy, to gra pozwala nam włączyć kilka „udogodnień” które pomagają osiągać lepsze wyniki. Pierwszą z nich jest optymalna ścieżka jazdy właśnie, która pojawia się w postaci zielonej linii wzdłuż całej trasy. Wystarczy „trzymać” się jej aby uzyskać dobry rezultat. Nie muszę chyba jednak mówić, że jest to bardo trudne zadanie. Dodatkowo, możemy ustawić czułość akcelerometru (nie wiele pomaga) oraz  włączyć asystenta hamowania, który automatycznie zacznie redukować biegi w momencie gdy zaczniemy hamować. Pomimo takich udogodnień, poprowadzenie bolidu po mistrzowsku jest wielkim wyzwaniem, które warto jednak podjąć. Jak już człowiek zacznie grać, to nie może się oderwać od kolejnego okrążenia, które o setne części sekundy jest lepsze od poprzedniego.

Oprawa wizualna jak na grę wyścigową przystało, trzyma wysoki poziom. Bolidy są bardzo ładnie odwzorowane. Od razu widać żółty samochód Alonso, charakterystyczne niebiesko – białe BMW, czy też czerwone Ferrari. Zadbano o każdy detal, łącznie z reklamami na bolidzie oraz wizualizacje podwójnego dyfuzora. Na uwagę zasługują również tory, które wyglądają niemal identycznie jak te w rzeczywistości. Jedynym mankamentem do którego bym się przyczepił to dość proste menu: tło plus czcionka nie robi na mnie żadnego wrażenia.

Jeśli chodzi o muzykę oraz dźwięki to jest więcej niż dobrze. Charakterystyczny dla FIA dźwięk pojawia się w menu. Niektórzy z Was mogą kojarzyć go z początkowych relacji  TV w 2009 roku. Największą frajdę sprawia jednak ryk silnika. Bardzo charakterystyczny dźwięk, od razu pozwala wczuć się w klimat. Duże brawa za takie podejście twórców.

Czas na podsumowanie. Pomimo tego, że F1 2009 nie pozwala na ściganie się z innymi bolidami, jest bardzo fajnym i wymagającym symulatorem wyścigów F1 na iPhone’a. Trzeba się postarać, aby opanować technikę jazdy, ale gdy się to już uda, to satysfakcja jest ogromna. Zresztą, za pośrednictwem systemu statystyk AGON, możemy pochwalić się naszymi osiągnięciami światu. Jak najbardziej możliwa jest integracja z Twitterem oraz Facebookiem. Jeśli uwielbiasz oglądać Roberta w telewizji, to ta gra z pewnością jest dla Ciebie. Jeśli jednak temat formuły 1 jest ci obcy, to lepiej zaoszczędź 3 dolary na jakąś inną pozycję.

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
iTest: Crash Course
iTest: Crash Course
Zbigniew Kowal
iTest: Medieval
iTest: Medieval
Zbigniew Kowal
iTest: Touch KO
iTest: Touch KO
Zbigniew Kowal
iTest: Fortis
iTest: Fortis
Zbigniew Kowal
iTest: SteamBalls HD
iTest: SteamBalls HD
Zbigniew Kowal
iTest: Pad Racer
iTest: Pad Racer
Zbigniew Kowal
Komentarze (0)