Piosenek z dysku twardego naszego iPoda najlepiej słucha się na słuchawkach. Rozwiązanie to jednak ma małą wadę. Ogranicza audytorium tylko do jednej osoby. Co jednak zrobić, gdy zechcemy podzielić się radosną nutą z większą grupą osób? Trzeba podłączyć jakiś głośnik! Poznajcie zatem dość niecodzienne rozwiązanie tej kwestii.
Piosenek z dysku twardego naszego iPoda najlepiej słucha się na słuchawkach. Rozwiązanie to jednak ma małą wadę. Ogranicza audytorium tylko do jednej osoby. Co jednak zrobić, gdy zechcemy podzielić się radosną nutą z większą grupą osób? Trzeba podłączyć jakiś głośnik! Poznajcie zatem dość niecodzienne rozwiązanie tej kwestii.
iVictrola nie jest klasycznym przykładem głośnika. Bardziej pasowałoby do niej określenie „wzmacniacz” lub „tuba akustyczna”. Wykonany z metalu róg potrafi wielokrotnie wzmocnić dźwięki wydobywające się z naszego odtwarzacza. Wszystko co musimy zrobić, to włożyć iPoda do wykonanej z drewna orzechowego „stacji dokującej”. Następnie, poprzez dziurę w podstawce melodia zostanie wysłana na cały pokój za pomocą tuby przypominającą stare gramofony.
iVictrola
Najciekawszą jednak informacją jest fakt, że gadżet ten nie jest zasilany w żaden sposób. Nie ma kabli zasilających, ani też ukrytych baterii. Nie pobiera również mocy z odtwarzacza. Czysta akustyka, bez ani grama prądu! Niestety, ekologiczne rozwiązanie nie jest tanie. iVictrola kosztuje 400 dolarów amerykańskich. Na razie jednak, wykonano tylko kilka sztuk w limitowanej serii. Na kolejne egzemplarze trzeba trochę poczekać.
