Trudno jest mi jednoznacznie stwierdzić, czy Twitter przyjął się w Polsce tak samo mocno jak chociażby Facebook. Wiem jednak, że kilkoro moich znajomych posiada konta na Twitterze. Ich znajomi też ćwierkają. Dość powiedzieć, że Applemania też ma swój login w tym systemie. Wygląda więc na to, że trochę twitteromaniaków nad Wisłą mamy. A skoro tak, to z pewnością zainteresuje ich opcja Geotaggingu.
Trudno jest mi jednoznacznie stwierdzić, czy Twitter przyjął się w Polsce tak samo mocno jak chociażby Facebook. Wiem jednak, że kilkoro moich znajomych posiada konta na Twitterze. Ich znajomi też ćwierkają. Dość powiedzieć, że Applemania też ma swój login w tym systemie. Wygląda więc na to, że trochę twitteromaniaków nad Wisłą mamy. A skoro tak, to z pewnością zainteresuje ich opcja Geotaggingu.
Czym jest Geotagging? Jest to proces łączenia informacji o położeniu danego punktu (jego współrzędnych geograficznych) z innymi dotyczącymi go danymi, takimi jak strony internetowe, wiadomości RSS, cyfrowe fotografie (PhotoTagging) czy filmy. Geotagi można dodać praktycznie do każdego zestawu danych posiadających datę i czas ich zebrania (tzw. time stamp).
Teraz wyobraźcie sobie aplikację (Twitter360) która za pomocą Geotaggingu właśnie wskaże Wam miejsce położenia waszych znajomych z Twitter’a! Zresztą, nie musicie sobie wyobrażać, wystarczy że zobaczycie poniższy filmik:
