iTest: 33rd Division

iTest: 33rd Division

iTest: 33rd Division
Zbigniew Kowal
05.12.2009 19:14, aktualizacja: 05.12.2009 20:14

Dzisiaj bardzo ciekawy test gry, której rozgrywką nawiązuje do popularnego gatunku „aplikacji rysowanych”. Dodatkowo, osadzona została w klimatach przypominających klasyczną grę Commandos! Jestem przekonany, że pokochacie ten militarny smaczek przygotowany przez Smid Design.

Dzisiaj bardzo ciekawy test gry, której rozgrywką nawiązuje do popularnego gatunku „aplikacji rysowanych”. Dodatkowo, osadzona została w klimatach przypominających klasyczną grę Commandos! Jestem przekonany, że pokochacie ten militarny smaczek przygotowany przez Smid Design.

33rd Division jak już wspomniałem wcześniej to gra podobna do takich pozycji jak Flight Control czy Harbour Master. Tutaj również za pomocą palca musimy rysować „ścieżki” na ekranie.  Dla kogo tym razem? Wszystko wynika z fabuły. Mamy II Wojnę Światową, państwa osi zaciekle wałczą z aliantami, a gdzieś pośród tego konfliktu jesteśmy my i nasza 33 dywizja.

Obraz

No właśnie, zasięg wzroku poszczególnych niemieckich jednostek (my wcielamy się w bohaterów z USA) został odwzorowany w ten sam sposób w jaki obserwowaliśmy to w grze Commandos. Klasyczny, zielony trójkąt lub okrąg pokazują nam obszar, który powinniśmy omijać. Pamiętacie jeszcze ten tytuł? Co ciekawe, większość map została wykonana w podobnej grafice co dzieło Pyro Studios. Jestem przekonany, że twórcy 33rd Division wzorowali się na tej grze.

Obraz

Nasza dywizja składa się z trzech typów żołnierzy. Szeregowca, który porusza się normalnym tempem. Medyka, który biega bardzo szybko oraz sierżanta, który strasznie się wlecze. Oprócz tego, ze różnią się od siebie prędkością, to za każdego z nich otrzymujemy inna wartość punktów. Żołnierz wart jest tylko jednego punkcika, medyk dwa, no a ślamazarny sierżant aż 3 punkty.

Obraz

W zasadzie można powiedzieć, że gra posiada dwa tryby rozgrywki, chociaż wszystkie rozgrywane są na tych samych mapach, które niejako tworzą swego rodzaju kampanię. Przed rozpoczęciem gry, widzimy mapę Europy na której zaznaczone są misje do wykonania. Część z nich jest zablokowana. Odblokują się w momencie, gdy  „przerzucimy” odpowiednią liczbę żołnierzy na tyły wroga.

Obraz

Drugi tryb, przeznaczony dla graczy bardziej zaawansowanych, oparty został o czas. W rogu ekranu, tyka sobie licznik, który informuje nas ile mamy czasu na dostarczenie żołnierza we wskazane miejsce. Każda udana próba, premiowana jest dodatkowymi sekundami. Jeśli jednak będziemy się ociągać, to czas minie zamykając nam tym samym drogę do zwycięstwa.  Trzeba się śpieszyć, a wiadomo ze jak człowiek się spieszy to popełnia głupie błędy. Oto i tajemnica tej rozgrywki.

Obraz

Graficznie, 33rd Division prezentuje się bardzo dobrze. Narysowani z lekkim przymrożeniem oka wojacy w menu zdradzają lekko humorystyczne podejście twórców do tematu wojny. Chociaż z drugiej strony, nie brakuje mocnych akcentów, takich jak plamy krwi rozlanych wokół ciał zabitych żołnierzy. Zarówno mapy, jak i animacje poszczególnych jednostek dopieszczono bardzo starannie. Nawet dymek z papierosa niemieckiego strażnika jest widoczny dla gracza. Brawo panowie!

Obraz

W ten oto sposób dobrnęliśmy do zakończenia dzisiejszego iTestu. 33rd Division to kawał solidnej gry „wojennej” opartej na popularnych schematach gier-rysowanek. Jeśli podobał ci się Flight Control to z pewnością polubisz również grę od Smid Design. Fajna grafika, luźna konwencja militarna oraz nietuzinkowa muzyka to mocne atuty tej gry. Wymagających graczy przestrzegam, gra szybko się nudzi. Jeśli twórcy odpuszczą kolejne aktualizację (nic na to nie wskazuje) to po dwóch dniach gra pójdzie w odstawkę. Chociaż z drugiej strony nie wymagajmy zbyt wiele za aplikacje która kosztuje zaledwie 0,79 euro!

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
iTest: Medieval
iTest: Medieval
Zbigniew Kowal
iTest: Fortis
iTest: Fortis
Zbigniew Kowal
iTest: Crash Course
iTest: Crash Course
Zbigniew Kowal
iTest: SteamBalls HD
iTest: SteamBalls HD
Zbigniew Kowal
Komentarze (0)