Jakiś czas temu, pisaliśmy Wam o zaniechaniu wsparcia dla procesorów Atom przez najnowszego Snow Leoparda. Wielu użytkowników z niesmakiem przyjęło wiadomości płynące z centrali w Cupertino. Nic jednak nie jest wieczne, okazuje się bowiem, że pojawiło się zhackowane jądro, za pomocą którego odpalicie najnowszego Snow'a na hackintoszach z procesorami Intela!
Jakiś czas temu, pisaliśmy Wam o zaniechaniu wsparcia dla procesorów Atom przez najnowszego Snow Leoparda. Wielu użytkowników z niesmakiem przyjęło wiadomości płynące z centrali w Cupertino. Nic jednak nie jest wieczne, okazuje się bowiem, że pojawiło się zhackowane jądro, za pomocą którego odpalicie najnowszego Snow'a na hackintoszach z procesorami Intela!
W zasadzie taki, a nie inny scenariusz przewidział już Krzysztof w swoim wpisie z przed kilkunastu dni. Rzeczywiście, znaleziono pomysł w jaki sposób obejść "niedogodności" wprowadzone w wersji 10.6.2.
Dzięki "uprzejmości" jednego z rosyjskich blogerów, cały świat dowiedział się o nowym, "magicznym" sposobie. Wystarczy podmienić istniejące jadro, nadać stosowne uprawnienia oraz wymazać cache. Brzmi prosto? Jeśli nie, to więcej informacji o całej operacji znajdziecie pod tym adresem. Dodatkowo, przyda się Wam również ten oto pliczek. Zresztą, hackintoszowcy poradzą sobie z tym bez problemu.
Wszyscy zastanawiają się w jaki sposób zareaguje Apple na te doniesienia. Czy pojawi się kolejna aktualizacja? Czy update 10.6.3 rozwiąże sprawę raz na zawsze? Zobaczymy, możecie być pewni, że informacja o tym pojawi się również na łamach Applemanii.
