Przeglądając różne fora dyskusyjne nietrudno natrafić na osoby, które nadal korzystają z Maków opartych o procesory PowerPC. Najczęściej w ich wypadku mamy do czynienia z systemem Mac OS X Tiger, który sprawował i nadal sprawuje się bardzo dobrze. Wygląda jednak na to, że zbliżają się trudne czasy dla tych użytkowników.
Przeglądając różne fora dyskusyjne nietrudno natrafić na osoby, które nadal korzystają z Maków opartych o procesory PowerPC. Najczęściej w ich wypadku mamy do czynienia z systemem Mac OS X Tiger, który sprawował i nadal sprawuje się bardzo dobrze. Wygląda jednak na to, że zbliżają się trudne czasy dla tych użytkowników.
W czasie, gdy najnowszym systemem operacyjnym Apple był Leopard przy okazji aktualizacji (np. bezpieczeństwa) pojawiały się paczki przeznaczone dla OS X 10.5 i 10.4. W ten sposób Apple dokładało starań, aby użytkownicy aktualnej i poprzedniej wersji systemu mieli możliwość korzystania z jak najlepszego i najbezpieczniejszego systemu.
Sytuacja nieco zmieniła się po premierze Snow Leoparda. Posiadacze Maków z procesorem PowerPC i zainstalowanym Tigerem zostali zepchnięci na bok. Najlepszym przykładem będą ostatnie aktualizacje, które dotyczyły wyłącznie OS X 10.5 i 10.6 - nie pojawiły się paczki dla Tygrysa.
Ewidentnie widać, że Apple zamierza zachęcić użytkowników do przejścia na nowszy system. W przypadku PowerPC najnowszym systemem jaki może zostać zainstalowany jest Leopard. Snow Leopard przeznaczony jest wyłącznie dla Maków z procesorem Intela. Część osób z całą pewnością zdecyduje się pozostać przy świetnie sprawującym się zestawie PowerPC i Tiger, odkładając w dalszej perspektywie czasu konieczność zakupu nowego sprzętu.
Źródło: Mackozer