Wcale nie odrzuciliśmy Google Voice!" - twierdzą, w odpowiedzi na zarzuty amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności oraz mediów, pracownicy Apple odpowiedzialni za dobór aplikacji.
Czy wobec tego aplikacja będzie w App Store dostępna? No, możliwe. Ale może nie będzie...
*Wcale nie odrzuciliśmy Google Voice!" - twierdzą, w odpowiedzi na zarzuty amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności oraz mediów, pracownicy Apple odpowiedzialni za dobór aplikacji.
Czy wobec tego aplikacja będzie w App Store dostępna? No, możliwe. Ale może nie będzie...
Google Voice, znana także jako "zabójca operatorów", wyleciała z App Store. Na Androidzie można jej używać, na BlackBerrym też - w iPhone się nie da. Podobno - standardowa wymówka - program powiela istniejące funkcje*.
Jeszcze tego samego dnia co prawda aplikacja Goole Voice "zawędrowała" do Cydii, ale nie o to chodzi. Chodzi o to, że sprawą zainteresowała się Federalna Komisja Łączności. Podejrzewa ona, że główną przesłanką do odrzucenia Google Voice nie było żadne powielanie funkcji, ale niechęć do wchodzenia w paradę i psucia sobie relacji z potentatami telekomunikacyjnymi. Wskazuje się tu na AT&T, amerykański operator mający monopol na sprzedaż iPhone.
Apple wyjaśnia, że dublowaną przez aplikację funkcją jest... wykonywanie połączeń. Niespodzianka?... Cóż, większą stanowiłoby przyznanie się, że ten dubel wychodzi znacznie, znacznie taniej, co niewątpliwie jest korzystne dla klienta.
Pracownicy App Store, zapewne pod namową prawników firmy Apple, postanowili jeszcze raz obejrzeć Google Voice i spróbować umożliwić jednak jego zamieszczenie w sklepie online. Aplikacja wciąż jest przedmiotem naszych badań, nie odrzuciliśmy jej - mówią przedstawiciele firmy.
Zobaczymy...
