Najzabawniejsze odpowiedzi na SMS‑y wysłane pod zły numer
Zdarzyło Wam się kiedyś otrzymać SMS-a, który nie był adresowany do Was? Bohaterowie zestawienia przygotowanego przez Distractify wykazali się w takiej sytuacji nie lada kreatywnością i poczuciem humoru.
*- Wszystko w porządku?
- Kto pyta?
- Młotek.
- Który?*
*- Hej, tu Melanie. Mogłabyś zastąpić mnie dzisiaj w pracy od 16:45 do 21?
- Jasne, z przyjemnością wezmę twoje godziny.
- Dzięki, jesteś najlepsza!
kilka godzin później
- Tak przy okazji: napisałaś pod zły numer. Chyba powinnaś zbierać się do pracy...
- Co?*
*-Hej, tu JD. Tu moja kolejna fotka. Wyślesz mi więcej swoich?
- Myślę, że masz zły numer.*
*- Co słychać, ziomek?
- Nic ciekawego. Przy okazji: zły numer.*
*Hej, właśnie cię poznałem.
I to jest szalone.
Masz zły numer.
Nie znam tego dziecka.*
Wydaje mi się, że masz zły numer.
*- Joł.
- Kim jesteś?
- Tu Pedro. Poznaliśmy się w klubie ostatniej nocy.
- Och, masz zły numer.
- ONA DAŁA MI ZŁY NUMER!
- Przykro mi, Pedro.*
*- Dlaczego zerwałeś z Dano?
- Bo raz próbowała polizać mój odbyt, a wiesz, nie bawię się w takie g*wno.
- Och. Łał. LMAO.
- Hahahaha. Żartuję, masz zły numer.*
Kocham to! Wybacz, wysłałem fotkę pod zły numer, ale jesteś świetny!
*- Chyba nie załapałem twojego żartu.
- Łap moje zdjęcie, mam nadzieję, że ci się spodoba.
- Dobra, już wiem, przestań. Wysłałem to do złej osoby.
- Nie podoba ci się??
- Kim jesteś?*
*- To jest zwykły kabel.
- To jest zwykły kot. Kim jesteś?
- Ha ha, zły numer. Fajny kot!*
*- Zły numer
- Taa, mój błąd.*
*- Matt, mój mąż wyjeżdża na dwa tygodnie. Chcesz się spotkać? Będę w Chillicothe w przyszłym tygodniu. Odezwij się do mnie.
Wybacz, źle wpisałam numer, ta wiadomość nie była do ciebie. Przepraszam raz jeszcze!
- Prawdopodobnie powinnaś przestać zdradzać męża, lafiryndo.*
*Witaj, cudowna kobieto. Kiedy przeniosłaś się do Kalifornii? Z tej strony Brian, striptizer z Luizjany, który tańczył na wieczorze panieńskim Carmen.
- Niemal na 100% pomyliłeś numer, przyjacielu. Ja prawie na pewno nie jestem cudowną kobietą.
- Ojjj, nie mów tak!
- Pozwól mi to wyjaśnić. Ja. Jestem. Facetem.*
*- Cześć.
- Cześć.
- Cześć.
- Robi się niezręcznie.
- Dlaczego?
- Mam wrażenie, że ta znajomość rozwija się zbyt szybko jak dla mnie.*
*- Jak nowa miejscówka?
- Całkiem fajna. Chcesz przyjść i sprawdzić?
- Nie pracujesz dzisiaj?
- Nie, mam wolne. Przyjdź wieczorem, będę w domu cały dzień.
- Przyjdź obejrzeć mecz.
- Nie, przyjdź tutaj. Mam nową plazmę.
- Heh, zamierzamy świętować.
- Jestem zajęty. Ustawiam wszystko pod imprezę dziś wieczorem. Przyprowadź jakichś ludzi.
- OK, spróbuję wyciągnąć Paula po meczu. Dzięki za zaproszenie. Kogo powinniśmy zabrać? Może Croppera, Robina i Kelly?
- W porządku.
- Kto będzie?
- Ci co zwykle plus ludzie, których przyprowadzą.
- Kto na przykład?
- Kilku gości z pracy.
- Fajnie, co mamy przynieść?
- Co chcecie. Też coś zorganizuję.
- Mam dużo lodu. Przyjdziemy po meczu.
- OK.
- Spróbuję ściągnąć Croppera. Masz dla niego coś poza piwem?
- Mam trochę wódki do drinków. Będzie ok.
- Dobra, mecz się skończył. Przyprowadzę całą ekipę.
- Jak dużo osób?
- Jakieś 40-50.
- Świetnie. Do zobaczenia wkrótce.
- KIM JESTEŚ, DO CHOLERY?!?!?!*
*- Hej, z tej strony Maria.
- Halo, z tej strony Pies.
- Co jest? To twój pies?*
*- Hej Ricky, tu Robin. Możesz przyjść dzisiaj?
- Zły numer!*
Źródło: Distractify