Tydzień w krzywym zwierciadle: prawilna historia iPhone'a 6

Tydzień w krzywym zwierciadle: prawilna historia iPhone'a 6

Mysterious Catholic monk
Mysterious Catholic monk
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Miron Nurski
14.09.2014 02:31, aktualizacja: 14.09.2014 15:06

9 września roku Pańskiego 2014 w hrabstwie Santa Clara odbył się odwieczny rytuał. Tysiące zakonników udało się do skąpanego w kalifornijskim słońcu Cupertino, by wysłuchać swego Mistrza. Świat wstrzymał oddech.

W dzień, który - jak mniemam - zupełnym przypadkiem pokrył się z rocznicą utworzenia Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, pogrążeni w modlitwie członkowie Zakonu Kupertyńskiej Jabłoni błagali Boga o to, by nie potwierdziły się spekulacje na temat tego, co zamierza im obwieścić Mistrz. Albo chociaż o większe dłonie. Modły zostały przerwane, gdy nieoczekiwanie na mównicy pojawił się On.

Obraz

Mistrz - nie przebierając w słowach - niezwłocznie zdradził przybyłym przyczynę zgromadzenia.

Zakonu Kupertyńskiej Jabłoni:

Witam was bracia i siostry. Jak już zapewne wiecie, jesteśmy w stanie wojny.

Rzekł Wielebny.

Mistrz Zakonu Kupertyńskiej Jabłoni:

Wojny z Klasztorem Źródła Wiedzy Wszelakiej. Wojny, której nasi dzielni mężowie ze swoim przyprószonym siwizną rynsztunkiem wygrać nie mogą.

Zgromadzeni niepewnie pokiwali głowami.

Mistrz Zakonu Kupertyńskiej Jabłoni:

Nie będę was dłużej trzymał w niepewności. Oto wasz nowy ekwipunek.

Obraz

Z wypełniającą świątynię charyzmą Mistrza o dominację zaczęły rywalizować odgłosy świadczące o zdezorientowaniu zgromadzonych. "Wielebny, czy to nie za duże?" - zawołał ktoś z drugiego końca świątyni. "Czy to nie przeczy zdrowemu rozsądkowi?" - nieśmiało zapytał ktoś spod mównicy. Zakonników nie udobruchał nawet ciepły głos sir Jonathana Ive'a - najwspanialszego rycerza w całym Santa Clara, który po ugryzieniu zatrutego jabłka został bezpowrotnie uwięziony w Białej Komnacie.

Obraz

Nad rozrastającym się chaosem Mistrzowi udało się zapanować wyłącznie dzięki sobie tylko znanym zaklęciom.

Obraz

Niezauważenie przy mównicy pojawił się pomagier Mistrza, któremu ten polecił zobrazowanie zgromadzonym drogi, którą wkrótce podąży Zakon Kupertyńskiej Jabłoni.

Obraz

Przemówienie Filipa było zwięzłe, aczkolwiek treściwe.

Phil Schiller:

Amazing.

Następnie głos zabrał nieznany nikomu z imienia mąż, który zesłał na świat Metal. Do dziś nie wiadomo, czy uwagę zgromadzonych przykuł dzięki pokazowi możliwości nowego ekwipunku, czy za sprawą zdobiącego go Szala Wiecznej Chwały.

Obraz

Gdy przy mównicy ponownie pojawił się Mistrz, zakonnicy byli przekonani, że to już koniec zgromadzenia i wkrótce będą mogli wyruszyć w świat i rozbić koczowiska nieopodal lokalnych targowisk, by w spokoju oczekiwać dostawy ekwipunku. Mistrz - w swej niezmierzonej wspaniałomyślności - z uśmiechem na twarzy obwieścił jednak, że przygotował dla swoich braci i sióstr jeszcze jedną niespodziankę.

Obraz

Ogłoszenie dobrej nowiny sprawiło, że tego dnia tańcom i hulankom nie było końca.

Obraz

Morał płynący z tej historii jest krótki i niektórym znany,

dobrze, że Zakon w końcu dostrzegł duże ekrany.

Źródło: Apple (YouTube)

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)