Dlaczego iPhone 6 ma tylko 1 GB pamięci RAM? Zerknij na paczkę chipsów, a się dowiesz

Dlaczego iPhone 6 ma tylko 1 GB pamięci RAM? Zerknij na paczkę chipsów, a się dowiesz

Heap of potato crisps
Heap of potato crisps
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Miron Nurski
18.09.2014 13:47, aktualizacja: 18.09.2014 16:11

Kilka dni temu wyszło na jaw, że nowe iPhone'y będą miały jedynie 1 GB RAM-u. Wielu użytkowników nie kryje rozczarowania, bo zapewne przełoży się to chociażby na utrudnione przełączanie się między wieloma otwartymi kartami w przeglądarce. Dlaczego Apple zdecydował się zatem na taki krok? Cóż, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.

W lipcu The Wall Street Journal donosił o nowym smaku chipsów, które firma Frito-Lay wprowadziła do sprzedaży na amerykańskim rynku. To oczywiście samo w sobie nie jest zbyt interesujące, ale ciekawe jest to, w jaki sposób nowe chipsy pozwolą firmie zmaksymalizować zyski. Koncern podczas spotkania z inwestorami ogłosił, że podczas gdy tradycyjne paczki zawierają 289 gramów chipsów, do nowych opakowań wsypywane będzie dokładnie 283,5 g. Różnica jest na tyle znikoma, że bez zerkania na gramaturę żaden konsument raczej nie odczuje różnicy. Różnicę odczuje jednak producent, bo dla niego przełoży się to na 50 milionów dolarów oszczędności rocznie. A przypominam, że mówmy tylko o jednej serii chipsów na terenie jednego kraju.

Rozumiecie już, do czego piję? Każda firma dąży do maksymalizacji zysków, a najłatwiej jest maksymalizować zysk poprzez szukanie oszczędności, gdzie tylko się da. Najbardziej widać to właśnie po największych gigantach, którzy na - wydawałoby się - błahych decyzjach oszczędzają miliony. Przykłady? Proszę bardzo. Bank of America minimalnie zmniejszył wagę paragonu z potwierdzeniem wypłaty z bankomatu. Efekt? 500 000 dolarów oszczędności rocznie. McDonald's od 2008 do jednej ze swoich kanapek dodaje o jeden plaster sera mniej. Efekt? 15 000 dolarów oszczędności rocznie w każdej restauracji. UPS zabrania swoim kurierom skręcania w lewo, gdyż eksperci wyliczyli, że w ten sposób mniej czasu (i w efekcie paliwa) zmarnują na skrzyżowaniach. Efekt? Zaoszczędzone 40 milionów litrów paliwa rocznie.

Firma IHS Technology w ubiegłym roku wyliczyła, że koszt jednej kości z 1 GB RAM-u zastosowanej w iPhonie 5s to ok. 11 dolarów. Ciężko stwierdzić, ile u tego samego dostawcy kosztowałyby 2 GB, ale pewnie byłoby to jakieś 17-20 dolarów. Są to kwoty szacunkowe, bo nie wiemy, jakie warunki wynegocjował gigant, ale myślę, że możemy bardzo bezpiecznie założyć, że pakując do telefonu 1 GB zamiast 2 GB RAM-u Apple oszczędza przynajmniej 4 dolary na sztuce. Nietrudno więc policzyć, że daje to jakieś 40 milionów dolarów oszczędności na każde 10 milionów sprzedanych iPhone'ów. Chciałbym tutaj przypomnieć, że tylko pierwszego dnia klienci zamówili 4 miliony iPhone'ów 6 i 6 Plus, więc w skali roku oszczędności liczone będą w setkach milionów dolarów.

I - żeby nie było - nie czepiam się Apple'a, bo taka polityka jest dla mnie całkowicie zrozumiała, a to samo można zresztą powiedzieć chociażby o plastiku w Galaxy S5 czy Snapdragonie 801 w Xperii Z3. Zwracam tylko uwagę na samo zjawisko. Każdy szuka oszczędności, gdzie tylko się da, a problem tkwi w tym, że tracą na tym konsumenci.

Wyobraźcie sobie, że do Tima Cooka przychodzi jeden z programistów i mówi "słuchaj Tim, wymyśliliśmy świetny patent na obsługę dwóch aplikacji jednocześnie na iPhonie 6 Plus, ale jest problem - potrzeba przynajmniej 2 GB RAM-u". Teraz zgadnijcie, jaką decyzję podejmie Apple mając świadomość, że wprowadzenie jednej nowej funkcji to realnie wydatek sięgający kilkuset milionów dolarów, a iPhone - jaki by nie był - i tak się sprzeda.

Apple and Money on grunge wood board
Apple and Money on grunge wood board© Shutterstock

Ten mechanizm działa też w drugą stronę, bo zauważcie, że coraz częściej jakością wykonania, parametrami technicznymi i niekonwencjonalnymi rozwiązaniami zaskakują mniejsi gracze. Przy niewielkiej skali sprzedaży oszczędności są paradoksalnie mniejszym motywatorem i dlatego OnePlus może sobie pozwolić na oferowanie bezkompromisowej specyfikacji za grosze, a telefon z ekranem pokrytym szafirowym szkłem wprowadził do swojej oferty nie Apple, nie Samsung, lecz Huawei. Taksówkarz nie martwi się o to, czy zaoszczędzi trochę więcej paliwa skręcając wyłącznie w prawo, ale prezes wielkiej firmy kurierskiej jak najbardziej.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)