Zabójczy SMS w Afryce

Zabójczy SMS w Afryce

Fot. Wanderingone/flickr
Fot. Wanderingone/flickr
Karolina Adamus
28.03.2009 09:30, aktualizacja: 28.03.2009 10:30

Skoro w filmie Krąg mogła zabijać kaseta wideo, to czemu nie SMS-y?

Problem w tym, że zabójcza wiadomość tekstowa pojawiła się nie w kinie, ale w rzeczywistości. Afrykańskiej rzeczywistości.

Skoro w filmie *Krąg *mogła zabijać kaseta wideo, to czemu nie SMS-y?

Problem w tym, że zabójcza wiadomość tekstowa pojawiła się nie w kinie, ale w rzeczywistości. Afrykańskiej rzeczywistości.

Rząd Egiptu stara się uciąć głowę plotce o morderczym SMS-ie grasującym po kraju, ale jestem pewien, że co bardziej wierzący w zabobony komórkowcy mają teraz niezłego stracha. Wystarczy wyjąć telefon z kieszeni, spojrzeć na ekran i człowiek ginie plując krwią. Właśnie w tak brutalny sposób umarł podobno jeden mężczyzna w Mallawi na południe od Kairu.

*Umarł na wylew wymiotując krwią chwilę po tym jak odebrał wiadomość z nieznanego numeru *- napisała w środę Egyptian Gazette.

Podobno morderczy SMS zaczyna się od (+), a kończy na (111).

Reszty z ciągu cyfr nie podajemy bo możliwe, że zabija on też przez monitory. Wolałabym by polscy Komórkomaniacy nie padali po przeczytaniu tego posta.

Źródło: technology

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)