Cellna recenzja: UNO

Cellna recenzja: UNO

Cellna recenzja: UNO
Karolina Adamus
26.03.2009 14:00, aktualizacja: 26.03.2009 15:00

UNO, to prosta gra karciana, która niejednemu polskiemu fanowi tego typu rozrywki kojarzy się ze swojskim Makao. Zasady są banalnie proste. Zrzucamy karty do koloru lub figury, a dla urozmaicenia używamy kilku kart akcji (zamiana kierunku gry, dodanie 2 kart przeciwnikowi itp.)

UNO w wersji papierowej ma już prawie 40 lat, ale ostatnio przeżywa także renesans wirtualny. Gra pojawiła się chociażby w usłudze internetowej Xbox Live Arcade konsoli Xbox 360. Zawitała też na ekrany telefonów komórkowych.

Czy w takiej wersji jest równie zabawna, jak ze znajomymi przy stole?

, to prosta gra karciana, która niejednemu polskiemu fanowi tego typu rozrywki kojarzy się ze swojskim Makao. Zasady są banalnie proste. Zrzucamy karty do koloru lub figury, a dla urozmaicenia używamy kilku kart akcji (zamiana kierunku gry, dodanie 2 kart przeciwnikowi itp.)

UNO w wersji papierowej ma już prawie 40 lat, ale ostatnio przeżywa także renesans wirtualny. Gra pojawiła się chociażby w usłudze internetowej Xbox Live Arcade konsoli Xbox 360. Zawitała też na ekrany telefonów komórkowych.

Czy w takiej wersji jest równie zabawna, jak ze znajomymi przy stole?

Tak jak zawsze

Za komórkowe UNO odpowiada Gameloft i trzeba przyznać, że producent bardzo się postarał by ta wersja gry była identyczna, jak wszystko inne, co mieliśmy już okazję oglądać. Tytuł został stworzony na licencji firmy Mattel dostarczającej wersję papierową. Mamy tu więc dobrze znane, żółte logo na czerwonym tle i identyczną talię kart. Jeśli graliście w jakąkolwiek wersję UNO od Mattela, to zupełnie nic Was nie zaskoczy. I bardzo dobrze. Nie warto kombinować przy sprawdzonej koncepcji.

Małe jest piękne

Oprawa wizualna stoi na poziomie wystarczającym. Nie ma tutaj oczywiście fajerwerków graficznych, ale i nie są do niczego potrzebne. Stół przy którym siedzimy jest schludnie wykonany, przejrzysty i tak intuicyjny, jak tylko mógł być. Jeśli będziecie grali na iPhonie to czeka Was nieco lepsza oprawa, ale i Symbianowcy nie mają na co narzekać.

UNO - official video - iPhone Game

Komórkowe UNO wygląda dobrze, a co najważniejsze w parze ze świetną oprawą wizualną idzie dopracowanie jej funkcjonalności. W ten tytuł po prostu gra się wygodnie.

Piękne w tej wersji gry jest jednak nie to, że wygląda i działa dobrze. Najbardziej spodobała mi się mnogość opcji. Wiele gier komórkowych stara się przyzwyczaić nas do niewłaściwej tendencji upraszczania kieszonkowych wersji. Mało opcji, mało atrakcji, mało zabawy.

W UNO jest zupełnie inaczej.

Już w głównym menu znajdujemy takie zakładki jak Achivements, które na wzór Microsoftowych Osiągnięć wydłużają świeżość tytułu. Zadania takie jak:* wygraj 10 razy pod rząd*, wygraj turniej bez żadnej porażki, złap innego gracza na niewypowiedzeniu słowa uno urozmaicają grę. Nie są oczywiście obowiązkowe do osiągnięcia zwycięstwa, ale to miły dodatek sprawiający, że gra jest warta swojej ceny.

Obraz

Podobne odczucie wywołują tryby i ich ustawienia. Do wyboru mamy:

  • szybką grę - kilka meczy wedle ustalonych zasad,
  • turniej - 15 meczy z 1, 2 i wreszcie 3 przeciwnikami według coraz trudniejszych zasad,
  • multiplayer - z żywymi graczami podającymi sobie komórkę z ręki do ręki lub CPU (do pełni szczęścia brakuje tylko możliwości grania przez Bluetooth lub GPRS).

Wspomniane "ustalone lub coraz trudniejsze zasady" to nie tylko proste zmienienie poziomu trudności z *easy *lub *normal *(dostępne od początku) na *hard *(otwiera się po wygraniu pierwszego turnieju). To także dodatkowe opcje.

  • Uno 7-0 - wyłożenie karty 7 zmienia naszą talię, na talię wybranego przeciwnika, a 0 przesuwa talie wszystkich graczy o jedno pole,
  • Uno Jump-in - dwie karty takiej samej wartości można wystawić naraz.
Obraz

W pojedynczej grze można też ustawiać ilość potrzebnych do zwycięstwa punktów (od 250 do 3000), system naliczania kar, tryb gry (na przykład Challenge UNO), różne sposoby ciągnięcia kart (dobieranie jednej lub dobieranie i granie dalej). W nagrodę za wygrane mecze i zdobyte punkty możemy otwierać nowe awatary i tła.

Wszystko to sprawia, że tak naprawdę bardzo prosta konstrukcyjnie gra zamienia się w prawdziwy kombajn rozrywkowy. UNO z podstawowymi zasadami jest wciągające. W tym wydaniu mamy tyle możliwości zmieniania zasad rozgrywki i poziomu trudności, że nie sposób by fanom tej karcianki tytuł szybko się znudził.

Brawa dla twórców za tak bogate możliwości. Oby wszystkie gry komórkowe były równie obfite.

Dźwięk

Oprawie dźwiękowej z pozoru trudno cokolwiek zarzucić. Są podstawowe odgłosy rzucanych kart, znany fanom "pikselowych" wersji gry głos mówiący "uno" w odpowiednim momencie... wszystko jest na miejscu. Niestety w przypadku produktu Gamelofta jest jeden problem, za który twórcy powinni dostać w twarz. Nie można wyłączyć samej muzyki.

Obraz

Jedyna opcja kontrolująca obecność lub brak dźwięku to zwykłe Sound: On/Off. Funkcja bardzo przydatna, bo nie sposób grać w komórkowe UNO dłużej z grającą non stop w tle muzyką. Chodzi jednak o to, że o ile muzyka jest na dłuższą metę bardzo denerwująca (mimo ośmiu dostępnych utworów), to dźwięki otoczenia są dość miłe. Było by fajnie, gdyby można było wyciszyć muzykę, ale zostawić odgłosy stołu. Niestety to niemożliwe. Albo gramy w całkowitej ciszy, albo po pół godziny mamy ból głowy.

Na czy pod stołem?

Jaki jest więc werdykt? Czy warto odłożyć papierowe karty i pograć na komórce pod stołem? Moim zdaniem jak najbardziej! Oczywiście nie jeśli macie ochotę na zabawę ze znajomymi, ale w pociągu, pół godziny przed spaniem, na nudnym wykładzie... do tego komórkowe UNO nadaje się znakomicie!

Gra jest identyczna jak jej "duże" wersje, a dodatkowo Gameloft postarał się, by nie nudziła się zbyt szybko. To oczywiście nadal tylko jedna, konkretna gra karciana. Mnogość opcji sprawia jednak, że mamy wrażenie jakbyśmy byli w całym, wirtualnym kasynie.

Zdecydowanie warto.

Obraz

Zalety:

  • po prostu UNO w kieszeni!
  • dużo opcji,
  • osiągnięcia i inne pomysły na wydłużenie żywotności gry.

Wady:

  • denerwująca muzyka, której nie można wyłączyć bez ściszania wszystkiego,
  • brak multiplayer przez Bluetooth czy sieć.

Ocena 9/10

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)