„Świeżo upieczony jabłecznik” - 5 cech, których nie znoszę w Makach i ich systemie

„Świeżo upieczony jabłecznik” - 5 cech, których nie znoszę w Makach i ich systemie

„Świeżo upieczony jabłecznik” - 5 cech, których nie znoszę w Makach i ich systemie, fot.preciouskhyatt
„Świeżo upieczony jabłecznik” - 5 cech, których nie znoszę w Makach i ich systemie, fot.preciouskhyatt
Krzysztof Basel
19.02.2009 15:53, aktualizacja: 19.02.2009 16:53

Jestem jeszcze świeżym switcherem, ale zdecydowanie nie żałuję przesiadki z głośnego blaszaka. Nie znaczy to jednak, że nie dostrzegam wad w Macintoshach i systemie Leopard. Lista jest długa, ale wybrałem 5 głównych cech, których nie lubię. Zgodzicie się ze mną?

Jestem jeszcze świeżym switcherem, ale zdecydowanie nie żałuję przesiadki z głośnego blaszaka. Nie znaczy to jednak, że nie dostrzegam wad w Macintoshach i systemie Leopard. Lista jest długa, ale wybrałem 5 głównych cech, których nie lubię. Zgodzicie się ze mną?

Ceny, ceny i … ceny[/h3]Wszyscy o tym wiedzą (a posiadacze Maków najlepiej), ale muszę wspomnieć o cenach. Produkty Apple są wyjątkowe drogie, a w Polsce po prostu za drogie. Jeszcze za czasów mocnej złotówki zastanawiałem się nad sprowadzeniem MacBooka z USA. Najtańszy model kosztował wtedy ok 2500zł. Teraz za tego samego, białego MacBooka zapłacę ponad 1000zł więcej. O cenach w polskich salonach nawet nie warto wspominać. Można na nie jedynie spojrzeć posiadając firmę. Biorąc komputer na fakturę VAT oszczędzamy ok 20%.

Drobne, ale denerwujące problemy w Finderze

*- Brak możliwości seryjnej zmiany nazwy *

Zaznaczam kilkanaście plików, klikam prawym przyciskiem myszy i chcę zmienić nazwę. Po okresie korzystania z Windowsa taka czynność wydawała mi się oczywista. Okazuje się, że w systemie OS X Leopard już takie oczywiste to nie jest. Rozwiązaniem problemu może być aplikacja A Better Finder Rename, tyle, że program ten kosztuje 19.95 Euro (czyli ok 90zł). To 1/6 wartości całego systemu. To trochę dużo, jak za opcję, która powinna znajdować się w nim standardowo.

*- Brak wytnij – wklej *

Wyjątkowo pasuje mi makowa filozofia chwyć i upuść, ale czasem się niestety nie sprawdza. Niekiedy otwieram kilka okien, a w każdym wchodzę do kilku katalogów. Gdy chcę coś wyciąć (przenieść, a nie skopiować), trudno jest to wykonać myszką. W Makach skróty są popularne, zatem dziwie się, że jeden z podstawowych, Command + X - nie działa.

- Odinstalowywanie programów

W większości przypadków metoda chwyć i upuść sprawdza się także podczas instalowania i odinstalowania programów. Problem w tym, że po takim „zwykłym” wyrzuceniu do kosza, w systemie zostają rożne pliki skasowanych programów. Chcąc mieć pełną kontrolę nad procesem odinstalowania, należy wgrać odpowiedni zewnętrzny program. Istnieje kilka aplikacji, które kompleksowo zajmują się sprzątaniem, np. AppDelete, AppCleaner czy AppTrap. W Windowsie wygląda to trochę inaczej, w każdym razie nie trzeba dogrywać dodatkowych aplikacji.

  • Brak automatycznego dostosowania szerokości kolumn *

Jestem zwolennikiem widoku kolumny w Finderze. Niestety, kiedy otwieram katalog z długimi nazwami plików kolumny nie poszerzają się, aby pomieścić szerokie nazwy. Trzeba to robić ręcznie.

Ograniczone możliwości rozbudowy

Rozbudowa wielu Maków stanowi problem. Nie jest niemożliwa, ale nie jest też prosta. Dla przykładu, jeśli chciałbym wymienić procesor w moim Macu Mini to oficjalnie muszę kupić nowy, szybszy model. Nieoficjalnie, mogę otworzyć aluminiową obudowę i samemu zastąpić starego Intel Core Duo. Niestety, jeśli weźmie się za to niedoświadczony w komputerowym majsterkowaniu macuser (czytaj ja), to wiąże się to z niebezpieczeństwem uszkodzenia różnych innych komponentów Maka. W innych modelach Apple sytuacja wygląda trochę lepiej, ale i tak wymiana komponentów jest bardziej skomplikowana, niż w blaszakach.

Kompatybilność z dyskami w formacie NTFS

To jedna z głównych wad, które przeszkadzają mi podczas pracy na Maku. Standardowo komputery Apple potrafią tylko czytać z dysków sformatowanych w systemie NTFS, czyli używanych w pecetach. Gdy chciałem podłączyć zewnętrzny dysk, kompatybilny ze starym blaszakiem, musiałem zainstalować MacFUSE i sterownik NTFS-3G. Dlaczego Maki nie mogą współpracować z pecetowymi dyskami od początku?

Kult ich właścicieli i twórcy

Komputery i system Apple to świetny sprzęt. Lubię czasem przeczytać newsy ze świata Apple, nauczyć się nowych opcji w systemie, czy ściągnąć przydatny program. To wszystko ułatwia życie i pracę na komputerze. Niestety niektórzy podchodzą do produktów Apple zbyt emocjonalnie. Zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. W Internecie można spotkać rzesze „wyznawców Jobsa” i ich zaciekłych przeciwników, którzy próbują wszystkim udowodnić wyższość Windowsa czy Linuksa. Moim zdaniem każdy z systemów ma swoje zalety i wady. Jedni lubią Vistę, inni np. Ubuntu. Dla moich potrzeb najlepiej pasuje Leopard. Warto o tym dyskutować, ale zachowując pewien dystans. W końcu to tylko sprzęt i systemy. Na świecie są ciekawsze i bardziej wartościowe rzeczy.

*Zdjęcie: *preciouskhyatt, mrbill / Flickr.com

______*

"Świeżo upieczony jabłecznik" - cykl wpisów (pamiętnik) Macusera, który dopiero co przesiadł się z peceta i odkrywa "Świat nadgryzionego jabłka" wraz z czytelnikami.*

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)