Komórkowe pomysły, które nie zdobyły uznania

Komórkowe pomysły, które nie zdobyły uznania

Komórkowe pomysły, które nie zdobyły uznania
Kira Czarczyńska
12.01.2009 07:35, aktualizacja: 12.01.2009 08:35

Telefon komórkowy jest dość nietypowym gadżetem - przede wszystkim dlatego, że niemal zawsze mamy go przy sobie. Z tego właśnie powodu co chwilę dowiadujemy się o innym, zupełnie nietypowym, zastosowaniu komórki. Jest tak od ładnych paru lat, toteż teraz możemy już ocenić, na ile niektóre pomysły były dobre - a które kompletnie się nie przyjęły...

Trudniej natomiast ocenić aktualne. Zapewne tego, czy wejdą do użytku, dowiemy się dopiero za parę lat.

Telefon komórkowy jest dość nietypowym gadżetem - przede wszystkim dlatego, że niemal zawsze mamy go przy sobie. Z tego właśnie powodu co chwilę dowiadujemy się o innym, zupełnie nietypowym, zastosowaniu komórki. Jest tak od ładnych paru lat, toteż teraz możemy już ocenić, na ile niektóre pomysły były dobre - a które kompletnie się nie przyjęły...

Trudniej natomiast ocenić aktualne. Zapewne tego, czy wejdą do użytku, dowiemy się dopiero za parę lat.

Komórka na komary

Ponad pięć lat temu południowokoreański operator SK Telecom Company postanowił pomóc swoim klientom w walce z najbardziej uciążliwymi zwierzętami świata: komarami. Można było się ich pozbyć, ściągnąć na telefon niesłyszalny dla człowieka sygnał, który imituje odgłos wydawany przez samca komara. Ponieważ zaś gryzące nas samice (bo tak już w przyrodzie jakoś jest, że jak coś gryzie to jest to baba...) starają się samców unikać, miały momentalnie uciekać od naszych komórek i zostawiać nas w spokoju.

Nie wiem jak w Korei, gdzie jednak problem komarów jest bardziej, hm, pijący i co jakiś czas temat wraca - u nas jednak ten pomysł nie przyjął się kompletnie. Może lubimy być gryzieni...

Komórka na raka skóry

Nie, leczyć nie miała - tylko ostrzegać. Przed zwiększonym promieniowaniem UV, mogącym faktycznie zwiększać ryzyko zachorowania na raka skóry. Chip o wymiarach ziarenka ryżu powstał w Japonii również około pięciu lat temu i miał wejść do masowej produkcji. I od tej pory w zasadzie słuch o nim zaginął...

Zadaniem urządzenia miało być reagowanie na wzrost promieniowania UV-A i UV-B i ostrzeganie użytkownika, że na razie lepiej się jednak nie opalać.

Komórka na papierosy

Dr John May z Uniwersytetu Sheffield wymyślił z kolei program, który, uruchamiany na telefonach komórkowych, miał wspomagać rzucanie palenia. Nadal istnieje spora ilość serwisów i aplikacji pomagających poprzez wyświetlanie użytkownikom komórek różnych motywacyjnych zdań, tamta aplikacja jednak robiła coś więcej: migające w określony sposób punkty miały podświadomie zmniejszać naszą ochotę na zapalenie papierosa.

Niby przydatne, ale też już od lat o tym nie słychać...

Dla odmiany jednak...

Niektóre pomysły sprzed tych kilku lat były jednak całkiem trafione. Ot, choćby czujnik ruchu, pozwalający zmienić ustawienie obrazu na wyświetlaczu w zależności od pozycji urządzenia - ma go nawet mój niezbyt drogi aparat cyfrowy. Aparaty w telefonie też zresztą miały być głównie gadżetem bez szerszego zastosowania, w tej chwili zaś istnieją nawet blogi, pozwalające przesyłać zdjęcia bezpośrednio z komórki. A bez zestawów słuchawkowych Bluetooth niektórzy z nas w ogóle sobie nie wyobrażają normalnego funkcjonowania...

Które z obecnych "wynalazków" typujecie jako te, które w ciągu następnych kilku lat znajdą szersze zastosowanie?

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)