Kiedy kamera naprawdę się przydaje...

Kiedy kamera naprawdę się przydaje...

Paweł Wolniewicz
22.12.2008 10:06, aktualizacja: 22.12.2008 11:06

Kamera wbudowana w telefon komórkowy to zbyt wielkie dobrodziejstwo, by wykorzystywać je tylko do pstrykania zdjęć z wakacji. Na które i tak pewnie zabierzemy ze sobą "zwykły" cyfrowy aparat. Tymczasem jest co najmniej kilka sytuacji, w których naprawdę warto sięgnąć po komórkę i zrobić kilka fotek. Może nam to zaoszczędzić sporo nerwów.

Kamera wbudowana w telefon komórkowy to zbyt wielkie dobrodziejstwo, by wykorzystywać je tylko do pstrykania zdjęć z wakacji. Na które i tak pewnie zabierzemy ze sobą "zwykły" cyfrowy aparat. Tymczasem jest co najmniej kilka sytuacji, w których naprawdę warto sięgnąć po komórkę i zrobić kilka fotek. Może nam to zaoszczędzić sporo nerwów.

Sytuacje, w których telefoniczna kamera ma bardzo ważne i praktyczne zastosowania, zostały wymienione przez autora anglojęzycznego bloga Business Hacks. Rady wydają się prozaiczne, może nawet śmieszne, ale tylko do chwili, gdy dostrzeżemy, że warto je stosować.

Kiedy więc należy sięgnąć po telefoniczny aparat?

Robiąc zdjęcie miejsca, gdzie zaparkowaliśmy samochód. Dobre dla osób mających problemy z pamięcią i/lub orientacją. Numer parkingu sfotografowany telefonem, a także fotki miejsc, które ułatwią nam dotarcie z powrotem, pozwolą nam zaoszczędzić sporo czasu.

Przed wyjazdem, fotografując paszport i/lub prawo jazdy. Będzie nam łatwiej udowodnić nasza tożsamość, jeśli nieszczęśliwie utracimy dokumenty.

Robiąc zdjęcie numeru pokoju hotelowego. Coś dla wybitnie zapominalskich. Ale przydatne, gdy na kluczach nie ma karteczki z numerem.

Aby sfotografować etykietki na butelkach wina. Jeśli gościom lub klientom w restauracji przypadnie do gustu zaserwowane tam wino, warto zrobić zdjęcie etykiety. W przyszłości będziemy wiedzieli, co zamówić.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)