Czy Mikołaj ma zasięg?

Czy Mikołaj ma zasięg?

Czy Mikołaj ma zasięg?
Karolina Adamus
06.12.2008 11:00, aktualizacja: 06.12.2008 12:00

Listy do Świętego Mikołaja to cudowna tradycja, ale bądźmy szczerzy. W dobie komunikacji elektronicznej kto by sięgał po długopis i papier? No chyba, że elektroniczny. Oczywiście można wysłać maila, ale nie lepiej SMS-a? To szybsza droga, a komuś tak zapracowanemu jak Mikołaj powinno zależeć na wydajności.

Tylko czy on ma zasięg?

Osobiście tracę często kilka magicznych kresek ze wskaźnika siły sygnału gdy jestem w tunelu, pociągu, a nawet wannie (tak, zabieram komórkę do wanny). Najlepszy odbiór mam przy starej, buczącej jak zepsute lampki choinkowe lodówce. Nie wiem czemu, nie wnikam. Sęk w tym, że w miejscu takim jak biegun północny do wzmocnienia sygnału potrzebna byłaby miedziana lodówka wielkości wieżowca.

Listy do Świętego Mikołaja to cudowna tradycja, ale bądźmy szczerzy. W dobie komunikacji elektronicznej kto by sięgał po długopis i papier? No chyba, że elektroniczny. Oczywiście można wysłać maila, ale nie lepiej SMS-a? To szybsza droga, a komuś tak zapracowanemu jak Mikołaj powinno zależeć na wydajności.

Tylko czy on ma zasięg?

Osobiście tracę często kilka magicznych kresek ze wskaźnika siły sygnału gdy jestem w tunelu, pociągu, a nawet wannie (tak, zabieram komórkę do wanny). Najlepszy odbiór mam przy starej, buczącej jak zepsute lampki choinkowe lodówce. Nie wiem czemu, nie wnikam. Sęk w tym, że w miejscu takim jak biegun północny do wzmocnienia sygnału potrzebna byłaby miedziana lodówka wielkości wieżowca.

Sądzę więc, że albo Mikołaj ma swoją stację przekaźnikową, albo telefon satelitarny i ekipę elfów w najbliższym mieście przekazujących wiadomości.

Maszt byłby rozwiązaniem najprostszym, ale co z konspiracją? Przecież wszyscy wiedzą, że Święty Mikołaj nie istnieje... pomijając oczywiście fakt, że jest jak najbardziej prawdziwy. Organizacja pana M. stara się od wielu lat przekonać nas, że jej nie ma. My jesteśmy jednak sprytniejsi prawda? W końcu kto wypija to ciepłe mleko i zjada ciasteczka każdego roku (i nie mówcie, że to mój wujek Roman)?

Obraz

Telefon satelitarny plus dodatkowa siatka wyspecjalizowanych elfów wydają się bardziej prawdopodobne. Już widzę tych małych szpiegów w zielonych strojach siedzących w barze przy szklaneczce mleka z miodem, sprawdzających nieustannie swoje komórki. Swoją drogą ciekawe z jakich telefonów dzwonią elfy? Pewnie z jakichś małych modeli przystosowanych do niewielkich palców.

By wysłać listę prezentów pozostaje więc już tylko jedna kwestia. Jaki numer ma Mikołaj?!

Źródło: Wikimedia

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)