TGV, toaleta i telefoniczna wpadka

TGV, toaleta i telefoniczna wpadka

TGV, toaleta i telefoniczna wpadka
Sabina
27.10.2008 16:00, aktualizacja: 27.10.2008 17:00

Jak bardzo można przywiązać się do telefonu? Czy na tyle aby nurkować za nim do toalety? Zwłaszcza toalety w pociągu? Ogromnym sentymentem musiał swój telefon darzyć mężczyzna, który próbując złowić komórkę która wpadła do toalety w TVG, utknął w sedesie na dobre.

Jak bardzo można przywiązać się do telefonu? Czy na tyle aby nurkować za nim do toalety? Zwłaszcza toalety w pociągu? Ogromnym sentymentem musiał swój telefon darzyć mężczyzna, który próbując złowić komórkę która wpadła do toalety w TVG, utknął w sedesie na dobre.

26 mężczyzna utopił swój telefon w sedesie pociągu TGV na trasie z La Rochelle do Bordeaux. Uczuciem swój telefon musiał darzyć wyjątkowym, nie zważając bowiem na zagrożenia bakteryjne płynące z publicznej toalety całymi strumieniami, próbował ręcznie złapać pływający w ustępie telefon. Niestety, akcja ratunkowa okazała się zbyt skomplikowana. Ramię niefortunnego właściciela komórki utknęło w toalecie.

Ekipa ratunkowa, aby wyciągnąć ramię mężczyzny zmuszona była odkręcić całą miskę ustępową. Całą operacja spowodowała, że TGV - pociąg wybierany ze względu na swoją wyjątkową prędkość- dotarł do celu spóźniony o dwie godziny.

Nie wiemy niestety, jakiej marki był utopiony telefon i czy po spędzeniu dwóch godzin w toalecie nadawał się jeszcze do czegokolwiek. Niemniej jednak docenić trzeba poświęcenie właściciela.

W Polskich pociągach nie ryzykowałabym chyba ratowania utopionego w toalecie telefonu. Samo wejście do pociągowej łazienki grozi bowiem wieloma komplikacjami zdrowotnymi, z których skórna egzema, to najsłabsza przypadłość.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)