iPhone, iPhone, iPhone, iPhone. Non stop tylko ten iPhone. Telefon ma jednak milionową rzeszę fanów, więc i ja, mimo lekkiego już znużenia tematem komórki Apple, rzucę okiem na nowe uaktualnienie systemu tego telefonu.
Czy obawy przed zdejmowaniem simlocka „na boku” były uzasadnione? Czy Apple wytropi wszystkie odblokowane komórki i zamieni je w bezużyteczne cegły?
iPhone, iPhone, iPhone, iPhone. Non stop tylko ten iPhone. Telefon ma jednak milionową rzeszę fanów, więc i ja, mimo lekkiego już znużenia tematem komórki Apple, rzucę okiem na nowe uaktualnienie systemu tego telefonu.
Czy obawy przed zdejmowaniem simlocka „na boku” były uzasadnione? Czy Apple wytropi wszystkie odblokowane komórki i zamieni je w bezużyteczne cegły?
Okazuje się, że... tak. No może nie będzie aż tak źle by po uaktualnieniu stracić telefon na dobre, ale jeśli ktoś kupił iPhone'a za granicą i zdjął mu simlocka jedną z wielu dostępnych metod, to niech pożegna się z nowym oprogramowaniem. Wgranie uaktualnienia w telefonie ze zdjętym simlockiem i kartą operatora innego niż AT&T blokuje dostęp do komórki, wyświetla błędy, kasuje dodatkowe oprogramowanie... słowem mocno uprzykrza życie.
A czy warto instalować nowy soft? Raczej tak. Oto kilka wprowadzonych zmian:
- Sklep iTunes Wi-Fi
- Głośniejsze dzwonki i dźwięk w słuchawce
- Obsługa wyjścia telewizyjnego
- Status baterii zestawu bluetooth w Status Bar
- Załączniki poczty można oglądać w trybach portrait i landscape
- Regulacja głośności alarmu
- Możliwość wyłączenia EDGE/GPRS w roamingu
I wiele innych. Pełna lista zmian jest znacznie dłuższa.
A jak wrażenia z aktualizacji u polskich iPhone'owców?
Źródło i fot.: Gizmodo, Apple