Powerbanków jak mrówków

Uzależniliśmy się od korzystania ze smartfonów i tabletów. Towarzyszą nam przez cały dzień. Wielu z nas na dobranoc całuje dzieci, potem żonę, a dopiero potem odkłada komórkę.

Dzień też zaczynamy od rzucenia okiem na e­maile czy fejsa, nie zaś śniadania. Smartfon to okno na świat, źródło wiedzy, rozrywki, informacji... dopóki mamy naładowaną baterię, dopóty jesteśmy szczęśliwi. Jak bateria słabnie, to poszukujemy kontaktów. Albo sięgamy po power bank, czyli zapasowe źródło energii. Tyle, że powerbanków jak mrówków jest, warto zatem zastanowić się, jaki naprawdę nam się przyda.