Honor6 - test i recenzja topowego smartfona za mniej niż 1500 zł

Rzadko zdarza się, by jakaś nowa chińska marka wkroczyła na polski rynek bez większych poślizgów, ale tak stało się w przypadku Honora. czyli dziecka Huaweia. Czy flagowego przedstawiciela tej serii warto brać pod uwagę?
Ten artykuł ma 2 strony:
Specyfikacja; wygląd i wykonanie; wyświetlacz
Specyfikacja
- Android 4.4 KitKat z nakładką Emotion UI 2.3;
- 5-calowy ekran LCD o rozdzielczości 1920 x 1080 (441 ppi);
- 8-rdzeniowy procesor Kirin 920 (4 x Cortex-A15 1,7 GHz + 4 x Cortex-A7 1,3 GHz);
- grafika Mali-T628 MP4;
- 3 GB pamięci RAM;
- 16 GB pamięci wewnętrznej;
- slot na karty microSD (do 64 GB);
- aparat główny 13 Mpix z podwójną diodą doświetlającą;
- aparat przedni 5 Mpix;
- LTE cat. 6;
- dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n;
- A-GPS; GLONASS;
- radio FM;
- wymiary: 139.6 x 69.7 x 7.5 mm;
- waga: 130 g;
- niewymienna bateria 3100 mAh.
Honor6 w założeniu miał być urządzeniem o specyfikacji flagowca i cenie średniaka i jeśli chodzi o parametry techniczne to tak w istocie jest. Ekran ma wysoką rozdzielczość, procesor może się poszczycić ponadprzeciętną wydajnością, a RAM-u jest po sam sufit. Co prawda nie chciałbym już więcej widzieć w najnowszych smartfonach 16 GB pamięci wewnętrznej, ale tyle samo oferuje wiele dwa razy droższych urządzeń, więc się nie czepiam. Przyczepię się tylko NFC, którego w wariancie dostępnym na polskim rynku nie ma.
W każdym razie jak na tę półkę cenową specyfikacja jest bardzo przyzwoita. Inna kwestia, że miniony rok jest dość specyficzny jeśli chodzi o specyfikację topowych smartfonów, więc tak na dobrą sprawę ciężko stwierdzić, czy Honorowi bliżej do flagowców z 2013 czy 2014 roku.
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: UrQueeen gra w SackBoy: Wielka Przygoda
Wygląd i wykonanie
Już przy okazji pierwszych wrażeń pisałem:
Gdy wyjąłem smartfona z pudełka pomyślałem "o, iPhone z Androidem". Jeśli bowiem chodzi o przedni panel, to jedynym znakiem rozpoznawczym jest chyba tylko brak przycisku Home pod ekranem; ten został zastąpiony przyciskami ekranowymi. Sam kształt i proporcje skojarzenia z produktami Apple'a nasuwają. Zwłaszcza z iPhone'em 4, który podobnie jak Honor 6 ma szkło zarówno na przednim, jak i na tylnym panelu.
Takie wzornictwo sprawia, że Honor6 wizualnie ni grzeje, ni ziębi. Nie nazwałbym go urządzeniem brzydkim. Ba, prosta i stonowana konstrukcja może się podobać. Niemniej po wyciągnięciu smartfona z kieszeni nie widzę niczego, czego nie widziałbym przez ostatnich 7 lat. Ok, każdy kolejny telefon Samsunga, Sony czy Apple'a pod względem designu też nie wnosi do świata niczego nowego, ale jednocześnie każdy jest charakterystyczny dla marki, którą reprezentuje. Honor jest natomiast marką świeżą i jej flagowy reprezentant już na starcie nie wyróżnia się niczym charakterystycznym.
Jak z jakością wykonania? Zarówno przedni jak i tylny panel pokryty jest szkłem, a wszystkie elementy są idealnie dopasowane, więc nic tutaj nie ugina się pod naciskiem, nie skrzypi, ani tym bardziej nie rozsypuje się w dłoniach. Niemniej trzeba się liczyć z tym, że szkło z łatwością zbiera odciski palców, więc telefon dość trudno utrzymać w czystości. W tym przypadku dotyczy to nie tylko przodu.
Boczne krawędzie wykonano z tworzywa sztucznego, które dość nieudolnie imituje metal. Samo w sobie jest niezłej jakości, ale jego zastosowanie w tej konstrukcji wzbudzało u mnie dość mieszane uczucie. Wiecie zapewne, że dodanie do plastikowego telefonu aluminiowej ramki pozytywnie wpływa na "premiumowość" obudowy (patrz: Galaxy Alpha lub Galaxy Note 4). Tutaj mamy do czynienia z sytuacją odwrotną, gdyż plastikowa ramka nieco psuje bardzo dobre wrażenie wywołane przez szklaną obudowę.
Na ergonomię nie narzekałem. Honor6 jest duży, ale dobrze leży w dłoni i nie ześlizguje się z niej podczas użytkowania, choć przyznam szczerze, że przez wszechobecne szkło sprawia wrażenie nieco grubszego niż w rzeczywistości jest (jedynie 7,5 mm).
Odpowiada mi też umieszczenie przycisków głośności i zasilania przy prawej krawędzi, a przyczepić mógłbym się jedynie ulokowania gniazda słuchawkowego na górze (kwestia preferencji) oraz głośnika multimedialnego z tyłu. Podczas grania w gry czy oglądania filmów nie występuje problem przysłaniania go dłonią, ale wrażenia, których dostarcza, nijak ma się do tych oferowanych przez głośniki stereo na przednich panelach konkurencyjnych smartfonów.
Wyświetlacz
Producent zdecydował się na zastosowanie 5-calowego ekranu LCD produkcji JDI, który cechuje się rozdzielczością 1920 x 1080 i współczynnikiem ppi na poziomie 441 punktów. Na papierze wygląda to nieźle, ale to akurat żaden wyczyn, bo wątpliwej jakości panele FullHD można znaleźć nawet w dużo tańszych od i tak niedrogiego Honora 6. W tym przypadku na wysokim zagęszczeniu pikseli plusy się jednak nie kończą, gdyż mamy do czynienia po prostu z dobrym ekranem, który wyświetla żywe kolory i śnieżnobiałą biel, a to wszystko przy zachowaniu satysfakcjonujących kątów widoczności. Ne idealnych, ale satysfakcjonujących.
Jeśli chodzi o samą jakość wyświetlania obrazu, to największą wadą jest tutaj niezbyt głęboka czerń. A właściwie brak czerni, bo możemy tutaj mówić jedynie o ciemnych odcieniach szarości. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie dla każdego jest to priorytet.
Ekran jest bardzo jasny, więc z użytkowaniem smartfona poza domem nikt nie powinien mieć większych problemów (przynajmniej w okresie jesienno-zimowym). Niestety wyświetlacz jest jasny nawet wtedy, gdy tego nie chcemy, bo po ustawieniu minimalnego podświetlenia smartfona można z powodzeniem używać w roli lampki nocnej.
Mimo drobnych mankamentów, panel zastosowany w modelu Honor6 można uznać za dobry. O tym, że Huawei nie potraktował tego elementu po macoszemu świadczy również fakt, że w ustawieniach możliwa jest regulacja temperatury kolorów, aby każdy mógł dostosować nasycenie barw do własnych preferencji.

Polecane przez autora:
- Test najtańszego smartfonu z aparatem 108 Mpix. realme 8 Pro spełnia swoje obietnice
- Samsung Galaxy S21 czy S21 Ultra - który tak naprawdę jest lepszy? Odpowiedź nie jest taka oczywista
- Będzie mi brakować LG. Telefon tej marki zmienił moje życie
Ten artykuł ma 128 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze