Huawei P8 - flagowiec made in China [pierwsze wrażenia]

Huawei P8 - flagowiec made in China [pierwsze wrażenia]

Huawei P8 - flagowiec made in China [pierwsze wrażenia]
Jan Blinstrub
19.04.2015 10:08, aktualizacja: 22.05.2015 12:03

Samsung, Apple, LG, Sony, HTC. W naszych rejonach świata to urządzenia tych firm budzą największe emocje. Już od kilku lat grono producentów robiących interesujące smartfony jest jednak zdecydowanie większe. Wśród nich prym wiodą firmy chińskie, a spora w tym zasługa Huaweia.

Huawei w ciągu kilku lat przeszedł drogę od firmy wdrażającej głównie telekomunikacyjne rozwiązania B2B, przez producenta budżetowych telefonów, do jednego z liderów branży mobile. Na tym jednak ambicje Chińczyków się nie kończą. Przedstawiciele Huaweia mówią wprost, że ich celem jest pozycja lidera. Jak chcą ją osiągnąć? Strategią, która przed laty umożliwiła osiągnięcie sukcesu Samsungowi: bardzo dobre produkty w korzystnej cenie. Wpisuje się w nią nowy flagowiec, Huawei P8.

Wygląd i wykonanie

Obraz

Mam problem z oceną wzornictwa P8. Na pewno nie jest to brzydkie urządzenie, ale brakuje mu nieco charakteru. Firma nie wykształciła jeszcze własnego stylu i wyraźnie inspiruje się produktami konkurencji. P8 ma cechy iPhone’ów, Xperii i urządzeń Galaxy.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

Bardzo fajnie wygląda front telefonu, z dużym, 5,2-calowym ekranem o wąskich ramkach. Nieźle prezentują się nawiązujące do nowego iPhone’a boki. Tył jest dość elegancki i minimalistyczny, ale moim zdaniem szpeci go kontrastujący z obudową biały pasek wykonany z błyszczącego tworzywa.

Ocena wyglądu jest kwestią gustu. Inaczej mają się sprawy z jakością wykonania. Zarówno wykorzystane materiały, jak i montaż wskazują, że Huawei P8 należy do smartfonowej ekstraklasy.

Obudowa typu unibody jest w całości zrobiona z jednego kawałka aluminium i ma zaledwie 6,4 mm grubości. Metalowe są także przyciski. Bryła jest płaska i przypomina kształtem urządzenia Sony. Duży plus należy się za niewystający obiektyw aparatu. Front, bez zaskoczenia, chroni szkło Gorilla. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane. Krótko - jakość wykonania zasługuje na piątkę z plusem.

Hardware

Egzemplarz P8, który do mnie trafił ma 3 GB pamięci RAM, 16 GB pamięci ROM oraz autorski układ Kirin 930. SoC jest 64-bitowy i 8-rdzeniowy. Huawei zdecydował się na zastosowanie wyłącznie rdzeni A53 pracujących z częstotliwością do 2 GHz i do 1,5 GHz. To nietypowe rozwiązanie i od razu pojawia się pytanie o wydajność nowej jednostki. Po włączeniu telefonu zauważyłem drobne spowolnienia, ale były one spowodowane synchronizacją kont i aplikacji. Teraz Kirin działa bardzo sprawnie. Właściwe testy wciąż są jednak przed nim.

Za wyświetlanie grafiki odpowiada Mali-T628MP4. To ten sam układ graficzny co w Mate7. Jest dość wydajny, ale ustępuje GPU z nowych Exynosów czy Snapdragonów i może okazać się najsłabszym punktem SoC. Podczas grania telefon nagrzewa się bardziej niż Mate7, co jest zapewne spowodowane rodzajem zastosowanej obudowy. Telefon robi się jednak ciepły, nie gorący.

Huawei przez lata był przede wszystkim dostawcą rozwiązań telekomunikacyjnycjnych, więc na prezentacji sporo uwagi poświęcono sporo uwagi kwestiom związanym z łącznością.

  • []P8 ma dwie anteny, które mają gwarantować stabilne połączenie. Także przy bardzo dużych prędkościach (np. w pociągu).[]Technologia WIFI+ umożliwia wybór najszybszego z dostępnych połączeń internetowych oraz automatyczne włączanie modułu WiFi, gdy jest dostępny zaufany punkt. W sprzedaży dostępny będzie P8 w wersji dualSIM. Obie karty mogą obsługiwać łączność 4G, a w ustawieniach można zdefiniować, która karta ma być wykorzystywana do jakich aktywności. Dodatkową kartę wkłada się zamiast karty microSD.

Aparat

Obraz

Na konferencji Huawei przekonywał, że aparat jest jedną z największych zalet modelu P8. Wykorzystuje 13-megapikselowy sensor Sony typu RGBW. To pierwszy na świecie smartfon z taką matrycą. P8 ma robić dzięki niej jaśniejsze i bardziej kontrastowe zdjęcia. Optyka jest stabilizowana, a za przetwarzanie obrazu odpowiada chip Alteka, który zapewnia podobno wydajność, jak w aparatach DSLR.

Nowe funkcje są także w aplikacji. Dodano tryb malowania światłem, makijaż cyfrowy i tryb poklatkowy.

Oczywiście każdy producent, zapewnia, że jego produkt robi fantastyczne zdjęcia. Praktyka zwykle pokazuje co innego. Na test kamery P8 przyjdzie jeszcze czas. Pierwsze zdjęcia, które zrobiłem tym urządzeniem wskazują jednak, że Huawei zrobił naprawdę dobrą robotę. Po prezentacji poszliśmy na krótki spacer podczas którego porównywaliśmy fotki z P8 i iPhone'a 6. Te z Huaweia były jaśniejsze, bardziej kontrastowe i miały lepiej ustawiony balans bieli.

Software

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6]
  • funkcja obsługi ekranu kłykciem pozwalająca na robienie zrzutów ekranu (całości lub wycinka);
  • karta ukrytych aplikacji, dzięki której można schować prywatne lub zbędne systemowe programy;
  • tryb reżyserki umożliwiający nagrywanie filmów równocześnie z kilku smartfonów i określanie, które źródło w danym momencie ma być wykorzystane.

Podsumowanie

Obraz

Huawei P8 raczej nie będzie konkurencją dla Galaxy S6. Na starcie jest jednak ok. 1000 zł tańszy od urządzenia Samsunga i wszystko wskazuje na to, że w swoim przedziale cenowym będzie ciekawą opcją. Jest świetnie wykonany, ma niezły ekran i więcej niż dobrze zapowiadający się aparat. To nie są cechy, z którymi zwykle kojarzyliśmy chińskie smartfony. Zmieniły się produkty, więc zmieni się także nasze podejście do marek z Państwa Środka. To kwestia czasu.

Huawei P8 jest już dostępny w sklepach. Za niecałe 2100 złotych możecie go kupić między innymi w Sferisie. Dostępny jest wariant złoty i tytanowo-szary.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)