Gionee M5 - po co jedna, skoro można mieć dwie baterie w smartfonie?

Gionee M5 - po co jedna, skoro można mieć dwie baterie w smartfonie?

Hand showing a battery icon
Hand showing a battery icon
Źródło zdjęć: © shutterstock.com
Konrad Błaszak
25.05.2015 16:10, aktualizacja: 25.05.2015 18:10

Jeśli interesujecie się ciekawymi smartfonami z Państwa Środka, to na pewno kojarzycie firmę Gionee, która miała już kilka asów w rękawie. Według zapowiedzi najnowszym będzie smartfon, który ma pracować nawet 4 dni na jednym ładowaniu!

Jeśli zapytałbym Was, z czym kojarzy Wam się firma Gionee, to zapewne przypomnicie sobie model Elife S5.1, który swego czasu został wpisany do Księgi Rekordów Guinessa ze względu na grubość 5,15 mm. Ostatnio głośno zrobiło się również o smartfonie Elife E8, który będzie robić 100 megapikselowe zdjęcia. Teraz dzięki Weibo dowiadujemy się, że następne urządzenie tej chińskiej firmy będzie wyposażone w dwie baterie.

Gionee M5
Gionee M5© @爱察网

Na razie nie jest znana ani dokładna specyfikacja tego urządzenia, ani jego cena czy data premiery. Na grafice promocyjnej widnieje jedynie obrazek smartfona z dwoma bateriami oraz informacja, że zostanie on wyposażony w dwa ogniwa, a jego czas pracy to 4 dni. Prawdopodobnie będą one niezależnie, co oznacza, że nawet gdy jeden akumulator padnie, to będziemy mogli korzystać z drugiego. Nie wiadomo niestety jaka będzie ich pojemność, ale jeśli Gionee nie będzie chciało na siłę zmniejszać grubości urządzenia, to powinno być z tym bardzo dobrze. No i 4 dni na jednym ładowaniu to już wartość, która jest całkiem sensowna.

Warto pamiętać, że nie jest to rozwiązanie nowe, ponieważ takie coś możemy zobaczyć już chociażby w modelu Innos D6000, który ma dwa akumulatory o łącznej pojemności 6000 mAh. Poza tym regularnie pojawią się urządzenia z bateriami o ogromnej pojemności jak Elephone P5000. Jeśli do tego dorzucimy szybkie ładowanie, która ma nie tylko Qualcomm, ale również MediaTek, to wygląda na to, że w końcu producenci zaczęli myśleć o bateriach. Przynajmniej ci mniej znani...

Oczywiście jeszcze dużo czasu musi minąć zanim wrócimy do ładowania naszych smartfonów raz na dwa tygodnie, ale widać, że producenci chyba w końcu zrozumieli, że użytkownikom zależy nie tylko na megapikselach i rdzeniach. Oby tylko większe firmy jak Samsung, LG czy Apple też to zrozumiały. Wtedy będziemy mogli mówić, że zbliżamy się do czasów, gdy pod koniec dnia nie musimy podpinać naszego smartfona do ładowarki.

Źródło: @爱察网 via phonearena.com

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)