Następny Nexus LG może zostać wyposażony w podwójny aparat. Co jeszcze o nim wiadomo?

Najwięksi producenci smartfonów pokazali już swoje topowe produkty na pierwszą połowę roku. Teraz pozostaje nam przeczekać sezon ogórkowy, ale od września nowe premiery będą pojawiać się regularnie. Wśród nich będą prawdopodobnie aż dwa nowe Nexusy, z których jeden zostanie przygotowany przez LG.

Jak już wspomniałem sezon wakacyjny nie jest zbyt obfity w nowe urządzenia i raczej nie zobaczymy żadnego urządzenia z najwyższej półki. Świat technologii obudzi się do życia na wrześniowych targach IFA w Berlinie, a najpewniej jakiś miesiąc później poznamy nowe Nexusy.

Pierwszym ma być 5,7-calowy smartfon produkcji chińskiej firmy Huawei, który ma mieć ekran o rozdzielczości 2K oraz Snapdragona 810. Chińczycy pokazując P8 udowodnili, że potrafią robić znakomite smartfony. Taki Nexus zapewne będzie bardzo ciekawym urządzeniem, ale dla wielu jego rozmiar może być nie do przyjęcia. Dlatego prawdopodobnie w tym samym terminie poznamy również drugiego przedstawiciela tej serii, ale już w wykonaniu LG.

Urządzenie koreańskiego producenta ma mieć ekran o przekątnej 5,2 cala. Nie jest jeszcze znana specyfikacja tego modelu, ale dzięki news.inews24.com wiemy, że lokalny producent dostarcza LG podwójne moduły aparatu, które mają zostać wykorzystane właśnie w nadchodzącym Nexusie.

Dzięki tej technologii moglibyśmy robić "zdjęcia z głębią", czyli bez ustalać dokładnie co będzie ostre na zdjęciu, a co chcemy rozmyć. Takie rozwiązanie znamy już chociażby z HTC One (M8), a nad podobnymi modułami zastanawiają się podobno Apple oraz Samsung. Możliwe również, że Nexus LG będzie wykorzystywać technologię z projektu Tango, dzięki której robienie trójwymiarowych skanów pomieszczeń czy osób nie będzie żadnym problemem. Zastosowanie podwójnego aparatu może przyczynić się również znacząco do jakości zdjęć przy słabym oświetleniu. Teoretycznie nowy Nexus - podobnie jak LG Swift 3D - może mieć także ekran 3D, ale ta technologia jest już raczej zapomniana.

Poza tym ma on być oczywiście od razu dostępny z Androidem M i wyposażony w czytnik linii papilarnych. Nie jest znana niestety cena tego urządzenia, ale Google raczej nie stworzy kolejnego bardzo taniego smartfona. Już Nexus 6 pokazał, że ta linia odchodzi o bycia budżetowymi konstrukcjami. Amerykanie rezygnują z atrakcyjnych cen i stawiają na mocne podzespoły oraz ciekawe rozwiązania, tylko czy taka strategia to dobry wybór?

Źródło: news.inews24.com via phonearena.com