"A historii tej gry i tak byś nie zrozumiał", czyli walcz z pralkami i meblami w Sudden Bonus [recenzja]

"A historii tej gry i tak byś nie zrozumiał", czyli walcz z pralkami i meblami w Sudden Bonus [recenzja]

"A historii tej gry i tak byś nie zrozumiał", czyli walcz z pralkami i meblami w Sudden Bonus [recenzja]
Marek Pruski
30.06.2015 12:59, aktualizacja: 30.06.2015 14:59

Czy wy też mieliście kiedyś ochotę na to, by skopać tyłek lampie, szafie czy pralce? Produkcja, którą dzisiaj wam przedstawię, daje właśnie taką możliwość.

Sudden Bonus to gra, w której wcielamy się w rolę jednego z 5 członków rodziny: ojca, matkę, syna, drugiego syna oraz psa rasy Shiba. Podczas obiadu wpada do nich facet z mikrofonem który prowadzi reality show. Rozgrywka jest nieco kopnięta, a jej sens... trudny do ogarnięcia.

Oglądaliście kiedyś jakieś azjatyckie TV Show? Jeśli tak, to pewnie stokrotnie przekroczyliście dzienną dawkę absurdu. A jak się ma sytuacja w tej grze? Imiona naszych bohaterów to Hiromasa, Kyoko i inne azjatycko brzmiące (być może to wyrazy) a zajmują się oni walczeniem z... meblami i sprzętem AGD.

Obraz

Jak widać gra musi mieć jakieś korzenie w krajach dalekiego wschodu, co sugeruje również styl grafiki i animacji. Sterowanie ogranicza się tutaj do 4 przycisków, z których każdy ma inny kolor. Na polu walki zostaje tylko nasz bohater i jego przeciwnik. Pod nim znajdziemy pasek z kolorowymi kulkami, a nad nim pasek czasu. Możemy oczywiście naciskać przyciski w dowolnej kolejności i też pokonamy "przeciwnika”, ale wtedy czas szybko upłynie a ekran pokaże napis ”Game Over”.

Co więc zrobić by tak się nie stało? Tu przechodzimy do sedna sprawy. Kolory na dolnym pasku to sekwencja przycisków, które trzeba wcisnąć. Minimum 2 poprawnie wciśnięte gwarantują odsłonięcie kolejnych. To działanie trzeba wykonywać jak najszybciej żeby zebrać jak najwięcej punktów przed upływem czasu.

Obraz

Oprócz uzyskania największego wyniku, zbieramy również monety oraz kolorowe kuleczki. Te pierwsze pomogą nam kupić postaci, a te drugie ulepszą naszą postać pod kątem ataku, szczęścia i poziomu doświadczenia. Im wyższy poziom tym łatwiej nabija się punkty, gdyż pasek z kolorowymi kuleczkami pokazuje ich coraz więcej.

Ta produkcja wymaga od gracza dużych pokładów skupienia i zręczności. Gra się całkiem przyjemnie, choć odblokowywanie innych postaci nieco trwa. Pojawia się jednak pytanie, po co grać w bijatykę ze stołami i szafami, skoro w grach można zmierzyć się z kimś bardziej ambitnym? Na to pytanie jest według mnie jedna i prosta odpowiedź.

Obraz

Skupiając uwagę na poprawnym wciskaniu przycisków, zwyczajnie zapomnimy, z czym przyszło nam walczyć. Obojętne jest, więc to czy przeciwnikiem będzie stół, szafa, policjant, bokser czy ośmiornica. Ważne jest to, że rozgrywka wciąga i daje nam duże pokłady rozrywki. Daje możliwość rozwoju postaci, kupowania nowych, oraz zbierania dodatkowych bonusów, a karta kredytowa tutaj nie pomoże, gdyż IAP w Sudden Bonus nie funkcjonuje.

Nie raz jeszcze w życiu przyjdzie wam pewnie chęć na to by skopać komuś tyłek. Agresja to jednak nie najlepszy sposób na rozwiązanie konfliktów, więc warto wyładować ją na stole, szafce czy zegarze. Tych, których gra przekonała zapraszam do sklepów. Podzielcie się również opiniami na temat gry w komentarzach.

Sudden Bonus - Trailer | a game by Lek Chan

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)