Samsung Galaxy J3⑥ oficjalnie. Świetnie zapowiadający się mid‑range z AMOLED-em i sporą baterią
Samsung znany jest z bardzo bogatego portfolio, ale kiedyś wyglądało ono tak, że oprócz kilku fajnych flagowców Koreańczycy w ofercie mieli masę produktów, które nie powinny trafić na rynek. Świetnie widać to po Galaxy J3.
W wynikach finansowych za ostatni kwartał, Samsung podał informację, że oprócz topowych urządzeń to produkty z serii A oraz J okazały się najchętniej wybierane przez klientów. W ostatnim czasie sporo przecieków pojawi się właśnie o smartfonach Galaxy A, ale Koreańczycy nie zapomnieli również o drugiej linii średniaków. Dwa miesiące temu został zaprezentowany model Galaxy J2, a teraz do oferty giganta trafiło nieco bardziej zaawansowane urządzenie - Galaxy J3, a właściwie to Galaxy J3⑥, ponieważ pod taką nazwą widnieje on na chińskiej stronie.
- 5-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli), 293 ppi;
- 4-rdzeniowy procesor o taktowaniu 1,2 GHz (prawdopodobnie Snapdragon 410);
- 1,5 GB pamięci RAM;
- 8 GB pamięci wbudowanej + slot na kartę MicroSD;
- 8-megapikselowy aparat główny;
- 5 Mpix aparat na przednim panelu;
- bateria o pojemności 2600 mAh;
- Android 5.1 Lollipop;
- wymiary: 142,3 x 71 x 7,9 mm;
- waga: 138 gramów.
Patrząc na specyfikację zdecydowanie warto wyróżnić 3 elementy. Po pierwsze ekran Super AMOLED - jak mniemam mając w pamięci testowanego przeze mnie ostatnio Ostatnio testowałem model Galaxy J5 - będzie bardzo dobrej jakości. Na tej półce cenowej technologia AMOLED jest nadal czymś rzadko spotykanym, ponieważ konkurencja korzysta w większości z IPS-ów. Szkoda, bo moim zdaniem rozwiązanie Samsunga jest sporo lepsze i chciałbym, że mój następny telefon miał OLED-a.
Drugim z plusów jest bateria, która ma taką samą pojemność jak w testowanym przeze mnie J5. W połączeniu z 5-calowym ekranem HD czas pracy na jednym ładowaniu był bardzo zadowalający i często udało mi się uzyskiwać wynik zbliżający się do dwóch dni. Ostatnią z zalet jest moim zdaniem 1,5 GB pamięci RAM, co powoli staje się standardem w tańszych produktach Samsunga. Wiele wycenionych na kilkaset złotych smartfonów (zwłaszcza markowych) wciąż ma do dyspozycji raptem 1 GB pamięci operacyjnej. Koreańczycy stawiają zresztą na 1,5 GB raczej nieprzypadkowo - dokładnie tyle wymaga od telefonu Gear S2.
Samsung Galaxy J3⑥ nie jest smartfonem, który zadowoli bardziej zaawansowanych użytkowników, ale przy rozsądnej cenie może być niezwykle ciekawym wyborem na średniej półce. Niestety na razie nie została ona zdradzona, ale skoro J2 kosztuje mniej niż 500 złotych to i w tym przypadku powinno być dobrze. Wiadomo, że będzie on dostępny w trzech kolorach: czarnym, białym i złotym. Jedynie nazwa jest nieco dziwna, ale prawdopodobnie międzynarodowo ten model zadebiutuje już jako Galaxy J3.
Ja czekam teraz, aż Koreańczycy odświeżą najmocniejsze urządzenia z tej serii - Galaxy J5 i J7 - ponieważ to mogą być prawdziwe hity wśród tańszych urządzeń. Jednocześnie mam nadzieję, że nie stworzą oni już potworka jak Galaxy J1, który według mnie nie powinien trafić w ogóle na rynek. Seria J coraz bardziej mi się podoba pod względem specyfikacji, ale również - z czym pewnie wielu z Was się nie zgodzi - jest moim zdaniem atrakcyjna wizualnie. Samsung w końcu nauczył się, jak radzić sobie na średniej półce i konkurencja musi postarać się jeszcze bardziej jeśli chce go prześcignąć.
Źródło: Samsung via gsmarena.com
