Rosjanie opracowali nowy system samoobrony z użyciem... kijka do selfie

Rosjanie opracowali nowy system samoobrony z użyciem... kijka do selfie

selfie
selfie
Źródło zdjęć: © shutterstock.com
Konrad Błaszak
21.11.2015 11:01, aktualizacja: 21.11.2015 12:01

Kijki do selfie to akcesoria to przez jednym uwielbianie, a przez innych znienawidzone. W niektórych miejscach są one nawet zakazane, ale okazuje się, że mogą być przydatne do... obrony własnej.

Na początku tego tekstu muszę się przyznać, że mam kijek do selfie. Co prawda nie używałem go zbyt często, ale możliwe, że już niedługo to się zmieni. Życie w dużych miastach bywa niebezpieczne, a nauka sztuk walki lub jakiegoś systemu samoobrony jest kosztowna i męcząca. Dużo lepszym wyjściem wydaje się skorzystanie z pięciu lekcji w rosyjskiej szkole walki M-Profi, która uczy, jak przy pomocy kijka do robienia autoportretów można obronić się przez złodziejami. Jeśli myślicie, że żartuję to zobaczcie filmy przygotowane przez MailOnline oraz Ruptly TV.

Russia: Martial arts school teaches how to fight with a selfie stick

Jak informuje strona m24.ru, w Moskwie powstał nowy kurs dla ludzi chcących obronić się na ulicy. Bez wątpienia kijki do selfie są coraz popularniejsze, więc jadąc na wakacje wielu turystów ma je cały czas ze sobą. Wiążę się to z tym, że przy robieniu zdjęć drogie smartfony mogą kusić złodziei, a przeciętna osoba raczej się przed nimi nie obroni. Dlatego właśnie szkoła M-Profi stworzyła nowy system samoobrony o nazwie "monopod fight" (walka monopodem).

Możecie się ze mną nie zgodzić, ale takie rozwiązanie samo w sobie nie jest złe. Ruchy wzorowane są na takich, które wykorzystuje się przy użyciu pałki tonfa, więc zapewne ma to jakiś sens. Nie jestem specjalistą od sztuk walki, ale w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia warto wykorzystać wszelkie możliwe sposoby, żeby wyjść ze wszystkiego cało. Nawet jeśli to jest kijek do selfie za 10 złotych.

Niestety jakikolwiek sens znika po wypowiedzi specjalistki od wizerunku tej szkoły walki. Daria Lapshina twierdzi, że po 5 lekcjach będzie można obronić się przez ludźmi, którzy mają doświadczenie w sztukach walki jak boks, zapasy czy też MMA. Jak już wspomniałem, nie jestem specjalistą, ale nie wyobrażam sobie jak przeciętny turysta po kilku godzinach treningu obezwładnia przy pomocy kijka do selfie kogoś, kto trenuje od lat.

Taki ruch jest zdecydowanie znakiem naszych czasów i mnie on specjalnie nie dziwi. Niestety obawiam się, że turyści po 5 lekcjach pewni swoich umiejętności będą starali się walczyć ze złodziejami, a to może się źle dla nich skończyć. Jak uda im się wyjść bez uszczerbku, a jedynie pozbędą się smartfona, to będą mieli wiele szczęścia.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)