Kyocera DuraForce Pro oficjalnie. Ten smartfon będzie rywalizował z... kamerami GoPro

Kyocera DuraForce Pro oficjalnie. Ten smartfon będzie rywalizował z... kamerami GoPro

Kyocera DuraForce Pro oficjalnie. Ten smartfon będzie rywalizował z... kamerami GoPro
Miron Nurski
11.08.2016 10:16, aktualizacja: 11.08.2016 12:16

Znana z produkcji smartfonów do zadań specjalnych firma Kyocera rozszerzyła swoją ofertę o naprawdę interesujące urządzenie.

Smartfon + kamera sportowa = Kyocera DuraForce Pro

Kamerka o szerokim kącie widzenia? Jest. Ultrawytrzymała obudowa? Jest. Przyciski umożliwiające obsługę kamery pod wodą? Są. Kyocera DuraForce Pro ma (prawie) wszystko, czym powinna cechować się dobra kamera sportowa jednocześnie pozostając smartfonem. I to nie najgorzej wyposażonym smartfonem.

Militarny certyfikat MIL STD-810G świadczy o wysokiej odporności na uszkodzenia mechaniczne, a IP68 o pyło- i wodoszczelności. Producent zapewnia, że DuraForce Pro jest odporny m.in. na wstrząsy, wibracje, ekstremalne temperatury, szoki termiczne, ulewy i zanurzenia w wodzie.

Najważniejsza jest jednak dodatkowa kamerka

Obok 13-megapikselowego aparatu głównego pojawiła się dodatkowa matryca (o nieujawnionych parametrach) z obiektywem o 135-stopniowym kącie widzenia. Jest to zatem rozwiązanie podobne do tego, które zastosowano w LG G5. Koreański flagowiec nie jest jednak odporny nawet na działanie wody, więc ciężko go uznać za alternatywę dla kamerek sportowych. Może z LG V20 będzie inaczej?

Obraz

135 stopni to nie rekord świata (popularne kamerki GoPro pozwalają wyciągnąć nawet 170 stopni), ale jak na smartfona to wynik naprawdę niezły. W teorii taki obiektyw powinien pozwolić na kręcenie takich filmów:

Napisałem wcześniej, że DuraForce Pro ma prawie wszystko, by rywalizować z kamerami GoPro. Dlaczego prawie? Do pełni szczęścia brakuje bowiem możliwości nagrywania w rozdzielczości 4K. FullHD to wszystko, co da się z tego telefonu wycisnąć.

Dlaczego nikt wcześniej na to nie wpadł?

Producenci telefonów od lat dążą do tego, by jedno urządzenie mogło zastąpić wszelką możliwą elektronikę; od odtwarzaczy MP3, przez aparaty cyfrowe, aż po komputery czy kamery termowizyjne.

Tymczasem nikt nie do tej pory nie wytoczył smartfonowych dział przeciw kamerkom sportowym. Dlaczego? Cóż, jedną z przyczyn może być fakt, że wiele firm ma w swojej ofercie i telefony, i kamerki sportowe, więc nie bardzo zależy im na tym, by produkty z różnych kategorii się kanibalizowały. Zastanówmy się jednak, czy taka hybryda jak Kyocera DuraForce Pro w ogóle ma sens.

Obraz

Kamer sportowych zazwyczaj używa się w ekstremalnych sytuacjach takich jak nurkowanie, jazda na nartach czy skoki ze spadochronem. Chyba każdy użytkownik takiego gadżetu liczy się z tym, że w takich warunkach kamerka może zostać uszkodzona lub zgubiona. Gdy tak się stanie - stracisz zdjęcia i filmy. Zgubienie telefonu to o wiele większy problem.

Czekam na smartfony z kamerami 360

O ile kamer sportowych używa się w sytuacjach ekstremalnych, o tyle kamerę sferyczną warto zabrać na zwykły spacer. Smartfon rejestrujący 360-stopniowe filmy to byłoby coś.

Jestem pewien, że prędzej czy później doczekamy się wysypu tego typu słuchawek, choć zapewne jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie, zanim ta technologia stanie się wystarczająco przystępna.

Wracając do DuraForce Pro - producent na razie nie ujawnił ceny, ale tanio raczej nie będzie. Sprzedaż ma ruszyć jesienią.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)