Oto prawdopodobna przyczyna samozapłonów Note’a 7. Pozostaje jedno pytanie…

Oto prawdopodobna przyczyna samozapłonów Note’a 7. Pozostaje jedno pytanie…

Oto prawdopodobna przyczyna samozapłonów Note’a 7. Pozostaje jedno pytanie…
Łukasz Skałba
12.10.2016 18:24, aktualizacja: 21.10.2016 13:13

Wszyscy znamy smutną historię modelu Galaxy Note7. Nie do końca jasne były jednak przyczyny licznych eksplozji. Teraz coś już wiemy, ale nadal nie wszystko.

Samsung Galaxy Note 7 wybuchał nie tylko podczas ładowania. Ba! Smartfon nie musiał być nawet włączony. Co więc było przyczyną ponad 100 odnotowanych samozapłonów…?

Odpowiedź jest prosta - zbyt ciasna obudowa smartfona. Zastosowane przez Samsunga ogniwo ledwo mieściło się w urządzeniu, co wywoływało niebezpieczne reakcje chemiczne. Zacznijmy jednak od początku.

Każdy akumulator ma dwa rodzaje elektrod - dodatnie katody i ujemne anody. Podczas ładowania i rozładowywania przemieszczają się między nimi jony litu. Ważne jest to, że dwa różne typy elektrod muszą być rozdzielone tzw. separatorem. Ciasna obudowa smartfona wymusiła zmniejszenie odległości między komórkami baterii, a w rezultacie niepożądane reakcje, których bezpośrednią przyczyną było stykanie się niektórych katod i anod ze sobą.

Porównanie baterii wyprodukowanych przez Samsung SDI (po lewej) i Amperex Technology Ltd (po prawej)
Porównanie baterii wyprodukowanych przez Samsung SDI (po lewej) i Amperex Technology Ltd (po prawej)© SBS

To z kolei wywoływało mikrozwarcia zwiększające temperaturę całego ogniwa i powodujące niestabilność całego układu energetycznego. Winna była więc zbyt cienka obudowa lub - jak kto woli - zbyt duża bateria.

Niektórzy za problemy ze zwarciami na obrzeżach ogniwa, obwiniają inny sposób zagięcia panelu Note’a 7. Jak widzicie na poniższej grafice, wszystkie dotychczasowe konstrukcje Samsunga miały znacznie łagodniejsze skosy. Note 7 nie dość, że ma ostrzejsze zagięcie, to jest także całkowicie symetryczny. To obustronne zagięcie obudowy również nie sprzyjało zamocowanemu w niej akumulatorowi.

Obraz
© phonearena

To właśnie elektrody znajdujące się bezpośrednio przy zgięciu obudowy mogły zetknąć się ze sobą i zapoczątkować niebezpieczną reakcję. Zetknięcie to mogło być wywołane zewnętrznymi naprężeniami bryły telefonu. Zewnętrzną warstwę ogniwa mogliśmy więc uszkodzić chociażby wiążąc sznurówki ze smartfonem w kieszeni…

Ważne pytanie

Powyższe wyjaśnienie dotyczy wybuchów Note’ów z pierwszej partii produkcyjnej. Miały one baterię Samsung SDI, która miała wyżej opisaną wadę. Na pierwszej grafice widać jednak po prawej stronie baterię instalowaną Note’ach po wymianie. Zostało tam zostawione trochę więcej przestrzeni, a katody i anody nie stykają się ze sobą. Co więc jest przyczyną kolejnych eksplozji? Tego na razie nie wie nikt. Albo wie, tylko nie chce nam powiedzieć...

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)