vivo V5 oficjalnie. Oj, dawno nie widziałem równie bezsensownego smartfona

vivo V5 oficjalnie. Oj, dawno nie widziałem równie bezsensownego smartfona

vivo V5 oficjalnie. Oj, dawno nie widziałem równie bezsensownego smartfona
Miron Nurski
15.11.2016 13:35, aktualizacja: 15.11.2016 14:35

Patrząc na tegoroczne premiery smartfonów można odnieść wrażenie, że bezsensowny wyścig na megapiksele już się zakończył. Tymczasem chińskie vivo wystawia swojego zawodnika i robi to w możliwie najbardziej absurdalny sposób.

Jeszcze nie tak dawno rozdzielczość matrycy była jedynym parametrem aparatu, który mówił konsumentom cokolwiek. Jako że ci wychodzili z nie zawsze słusznego założenia, że im więcej megapikseli, tym lepiej, producenci smartfonów nie wyprowadzali ich z błędu, tylko pakowali do swoich urządzeń matryce o coraz to wyższych rozdzielczościach.

Ostatnio zaczęło się to zmieniać. Marketingowcy coraz więcej uwagi poświęcają wielkości pikseli, jasności przysłony, software'owi czy dodatkowym matrycom, a rozdzielczość wyraźnie schodzi na dalszy plan. Ba, Nexus 6P, Galaxy S7, Huawei P9 czy HTC 10 mają aparaty o niższych rozdzielczościach niż ich bezpośredni poprzednicy. Kilka lat temu coś takiego byłoby nie do pomyślenia.

Wtem pojawia się vivo V5 z 20-megapikselowym aparatem... do selfie

Absurd. Nie twierdzę oczywiście, że rozdzielczość aparatu w ogóle nie ma znaczenia. Wręcz przeciwnie: aparat o wysokiej rozdzielczości - zakładając, że inne parametry nie zostały potraktowane po macoszemu - może zagwarantować wysoką szczegółowość oraz możliwość zastosowania cyfrowego zoomu; fotka nawet po wykadrowaniu powinna być ostra.

Obraz

I coś takiego może mieć sens podczas fotografowania bardzo oddalonych obiektów, ale nie podczas robienia selfie. Bo co ktoś miałby chcieć kadrować na swojej facjacie? Pryszcze?

Nie mówiąc już o tym, że rozmiar matrycy (1/2,78”) przy takiej rozdzielczości nie powala, więc nie spodziewałbym się ani wysokiej szczegółowości, ani niskiego zaszumienia.

Żeby było bardziej absurdalnie, vivo V5 ma ekran 720p

Jest on 5,5-calowy, więc ma on raptem 267 ppi. Przy takim zagęszczeniu pikseli można już dostrzec pojedyncze punkty gołym okiem. Nic zatem po kosmicznej rozdzielczości zdjęciu, jeśli sam wyświetlacz zapewni co najwyżej przyzwoitą ostrość.

Jeśli mimo wszystko kusi Was perspektywa kadrowania selfie, przygotowałem grafikę obrazującą, jak wygląda wycinek 1280 x 720 z 20-megapikselowego zdjęcia.

Wycinek 1280 x 720 na 20-megapikselowym zdjęciu
Wycinek 1280 x 720 na 20-megapikselowym zdjęciu

Jedyne co maniacy selfie faktycznie mogą docenić to fakt, że przedni aparat uzbrojono w diodę doświetlającą i software'owe upiększacze.

Obraz

Resztę specyfikacji potraktowano po macoszemu

Na kamerce do selfie skupiona jest cała prowadzona przez vivo komunikacja. Model zastosowanego procesora w ogóle nie został ujawniony, a aparat główny ma niższą rozdzielczość niż przedni... Na uwagę zasługuje jedynie chip dźwiękowy AK4346.

vivo V5
vivo V5
ProducentVivo
Model procesorabrak danych
SegmentSmartfon ze średniej półki
System operacyjnyAndroid 6.0
Przekątna ekranu5.5″
Rozdzielczość ekranu1280 x 720
Maksymalna pamięć operacyjna4 GB RAM
Maksymalna pamięć wewnętrzna32 GB
Rozdzielczość matrycy13 Mpix
Pojemność akumulatora3000 mAh
Przejdź do pełnej specyfikacji

O wiele ciekawszym i bardziej przemyślanym selfie-phone'em zdaje się być Xperia XA Ultra. Jej przedni aparat ma niższą rozdzielczość, większą matrycę i został wsparty nie tylko diodą LED, ale i optycznym stabilizatorem obrazu.

Vivo V5 - 20MP Moonlight Selfie Camera

Tak czy inaczej, vivo V5 to nie nasz problem, bo najpewniej nigdy nie ujrzymy go w Polsce. W Indiach kosztuje on 17 980 rupii indyjskich, czyli równowartość 1090 zł.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)