Przepis na mobilną fotoedycję: obiekty wystające z ekranu smartfona

Przepis na mobilną fotoedycję: obiekty wystające z ekranu smartfona

Przepis na mobilną fotoedycję: obiekty wystające z ekranu smartfona
Kamil Kawczyński
07.01.2017 12:42, aktualizacja: 11.01.2017 23:58

Czas na kolejny odcinek Przepisu na mobilną fotoedycję. Dowiecie się z niego nieco więcej nt. kolejnego z trendów widocznych na Instagramie. Mowa tu o wystających obiektach z ekranu smartfona. Głównymi składnikami dzisiejszego przepisu będą dwie fotografie wykonane smartfonem HTC 10. Gościnny udział w sesji zdjęciowej zanotował również model HTC One A9.

Obraz
Obraz

W procesie postprodukcji wykorzystałem następujące aplikacje:

Zanim przejdę do omawiania poszczególnych etapów edycji zacznę od tego, w jaki sposób wykonałem oba zdjęcia. Z racji tego, że w mojej głowie pojawił się pomysł edycji wykonanej na bazie fotek zrobionych po zmroku, zabrałem ze sobą statyw będący gwarancją nieporuszonych, ostrych zdjęć.

Sam statyw to jednak nie wszystko. Potrzebny jest również uchwyt, który ustabilizowałby pozycję smartfona. W sieci znajdziecie mnóstwo różnorakich uchwytów przeznaczonych do sprzętu mobilnego z gwintem 1/4 cala, kompatybilnym ze śrubą niemal wszystkich statywów. Ja od paru lat korzystam ze sprawdzonego w wielu bojach uchwytu Nokia HH-23, który bez problemu poradził sobie z moim HTC 10 z ekranem o przekątnej 5,2 cala.

Kolejna kwestia to czas otwarcia migawki, którego wartość da się określić wybierając manualny tryb robienia zdjęć. W moim przypadku czas musiał być wystarczająco długi, żeby uchwycić przyjemny dla oka efekt rozmycia poruszającego się pociągu i na tyle krótki, by z kadru nie zrobiła się biała plama, spowodowana nadmiarem uchwyconego przez obiektyw światła.

Po kilku próbach ustaliłem, że najlepszym czasem otwarcia migawki dla mojego modelu będzie 1/5 sek. Jeśli chcielibyście zrobić podobne zdjęcie musicie ustalić, jak na światło reaguje Wasz model telefonu. Czas otwarcia migawki dla poszczególnych smartfonów będzie różny z uwagi na różny otwór przysłony obiektywów, wahający się od f/2,2 do nawet f/1,7, a także odmienne algorytmy przetwarzania obrazu.

Drugie ze zdjęć, na którym trzymam telefon mogłem zrobić w trybie auto, ale z rozpędu uchwyciłem je z zachowaniem tych samych parametrów, co przy przejeżdżającym pociągu. O dziwo wyszło względnie nieporuszone, a jego jakość była na tyle satysfakcjonująca, że nie musiałem powtarzać ujęcia z zachowaniem innych ustawień. W obu przypadkach wybrałem ręcznie najniższą wartość ISO - 100, by uzyskać jak najmniejsze szumy na zdjęciu.

Czas na pierwszy krok z użyciem Superimpose. Z racji tego, że chciałem idealnie dopasować pozycję ekranu smartfona (pierwszy plan - foreground) do linii rozmycia poruszającego się pociągu (tło - background) od razu wybrałem zakładkę Transform. Dogodnym trybem przenikania zdjęć (blend mode) okazał się być Normal lub Screen ustawione na połowę wartości przezroczystości (transparency). Następnie tak przesuwałem zdjęciem z pierwszego planu, by jak najlepiej dopasowało się do tła i mojego pomysłu na edycję.

Obraz

Oczywiście odpowiednie ustawienie odbyło się kosztem utraty części kadru z pierwszego planu i tła, ale w tym konkretnym przypadku lepsze to niż wielokrotne ustawianie ręki na czuja i liczenie na cud, w którym oba kadry będą się przenikać idealnie w zaplanowanym miejscu ;)

Obraz

Po odpowiednim zakotwiczeniu przenikających się przez siebie zdjęć, wróciłem do zakładki Transform, wybierając tryb przenikania na Normal z wyłączonym efektem przezroczystości. Chodzi o to, by zdjęcie z pierwszego planu przysłaniało to w tle jak na załączonych poniżej zrzutach ekranu.

Obraz

Następny krok to wymazywanie pędzlem niechcianych elementów z pierwszego planu. Pomoże w tym zakładka Mask oraz niewielki obszar zasięgu pracy pędzla, co zwiększy precyzję w porządkowaniu naszego kadru.

Obraz

Niewielki zasięg i tryb zoomowania obrazu przydadzą się szczególnie w okolicach zaokrągleń krawędzi telefonu. Jeśli zdarzy nam się usunąć zbyt duży obszar niechcianego kadru, to zawsze możemy naprawić swój błąd korzystając z gumki lub opcji cofnij.

Obraz

Te z prostych krawędzi, które wymagałyby nie lada zręczności i prezycji przy wymazywaniu okrągłą końcówką pędzla, można usunąć korzystając z opcji nakładania maski w kształcie prostokąta (Rectangle).

Obraz

Wstępny etap usuwania zbędnych części kadru z pierwszego tła widać poniżej:

Obraz

Czas na dolne obszary znajdujące się pod telefonem.

Obraz

Następnym krokiem było usunięcie zawartości wnętrza ekranu A9. Z pomocą znów przyszła maska o obszarze działania uformowanego przez nas prostokąta.

Obraz

Efekt dotychczasowej pracy z narzędziem pędzla widać poniżej.

Obraz

Czas na trzeci etap precyzyjnego usuwania kadru w okolicach kciuka.

Obraz

Następnie przyszedł czas na białą poświatę wywołaną przez ruch pociągu. Efekt przed i po widać poniżej.

Obraz

Następnym krokiem było porządkowanie lewego obszaru od kciuka.

Obraz

Zdjęcie wygląda coraz ładniej. Przed nami ostatnie szlify kadru.

Obraz

Czas na przycięcie kadru w odpowiednim miejscu, tak by uniknąć efektu obciętej ręki. Z pomocą przyszedł nieoceniony Snapseed i narzędzie Przytnij. Poniżej zdjęcie po przycięciu:

Obraz

Czas na lekkie wychylenie całego kadru w lewą stronę poprzez skorzystanie z narzędzia Przekształć. Skorzystałem z niego po to, by uzyskać efekt prostopadłego ustawienia smartfona względem obiektywu.

Obraz
Obraz;

Czas na pracę z ostatnią aplikacją o nazwie TouchRetouch. Drażniło mnie zbytnie połyskiwanie górnej krawędzi trzymanego smartfona, spowodowane oświetlaniem peronu. Postanowiłem więc wykorzystać z omawianego już kilkukrotnie narzędzia Stempla Klonowania.

Obraz

Zasada działania pędzla jest prosta. Najpierw zaznaczamy kółkiem obszar, który chcemy sklonować, a następnie wybieramy drugą część kadru, którą chcemy zmodyfikować. Płynne przesunięcie palcem po nowym obszarze zamieni go we fragment, z którego chcemy czerpać/klonować interesujące nas części zdjęcia.

Obraz

Następna w kolejności była kropka w postaci oświetlenia widocznego na ekranie smartfona.

Obraz

Na koniec zostawiłem sobie do usunięcia poświatę wywołaną ruchem ostatnich wagonów pociągu.

Obraz

Czas na ostatnie szlify w Snapseedzie w postaci lekkiego rozjaśnienia kadru i korekty szczegółów znajdujących się w słabo oświetlonych częściach kadru. Oba narzędzia znajdziemy w zakładce Dostosuj.

Obraz

Poniżej znajdziecie finalną wersję edycji.

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)