HTC U 11 przyłapany po raz kolejny. Czego dowiedzieliśmy się tym razem?

Wiemy już kiedy nowy flagowiec HTC zostanie oficjalnie zaprezentowany, a także to, w jaki sposób Tajwańczycy mogą chcieć wyróżnić się na rynku. Przyszedł więc czas na pierwsze konkrety dotyczące specyfikacji technicznej ich nowego smartfona.

HTC już 16 maja ma zaprezentować swojego nowego flagowca, który ma należeć do nowej linii U. Nie powinno dziwić więc, że sprzęt zaczął pojawiać się w bazach popularnych programów do mierzenia wydajności smartfonów. Najnowsze dane na temat urządzenia pochodzą z aplikacji Geekbench.

Przyłapany w niej sprzęt o oznaczeniu "HTC CBP" oparto na ośmiordzeniowym układzie Snapdragon 835, więc można spodziewać się, że jest to nowy flagowiec tajwańskiej firmy. Wyniki testu wskazują na wydajność na poziomie 1912 punktów w trybie jednego rdzenia i 6137 punktów w trybie wielu rdzeni.

Dane z programu wskazują też, że HTC najprawdopodobniej pójdzie drogą obraną przez Samsunga, LG czy Sony, i w nowym modelu zainstaluje kości pamięci RAM o pojemności 4 GB. Pewne jest to, że model będzie działać na Androidzie 7.1.1, ale ten będzie "przykryty" nową wersją nakładki Sense.

Wcześniejsze informacje sugerowały, że nowość firmy na rynku może pojawić się pod nazwą "HTC U 11", co ma budzić skojarzenia z poprzednim flagowcen (HTC 10). Jego najważniejszym wyróżnikiem ma być ramka reagująca na dotyk, która będzie wykorzystywana przez funkcję Edge Sense, o czym więcej pisał niedawno Miron. Co jednak z pozostałą częścią specyfikacji?

Plotki mówią o 5,5-calowym ekranie o rozdzielczości QuadHD , kamerce przedniej 16 Mpix z matrycą Sony IMX351 oraz pojedynczym aparacie głównym 12 Mpix z sensorem Sony IMX362, na co wskazują też pierwsze zdjęcia urządzenia. HTC U 11 ma pojawić się w wersjach pojemnościowych 64 GB i 128 GB.

Biorąc pod uwagę, że flagowiec HTC ma mieć bardzo smukłą konstrukcję, obawy budzi nieco brak wzmianek o pojemności zastosowanej baterii. Raczej nie ma co liczyć, że model U wypadnie równie dobrze, jak zaprezentowany niedawno One X10. O tym, czy rzeczywiście tak będzie, przekonamy się za dwa tygodnie.