Tydzień w krzywym zwierciadle: Sony, Huawei, Samsung i Google przerzucają się na sprzęt sportowy

Rynek urządzeń mobilnych jest już bardzo przesycony, więc najwięksi giganci technologiczni postanowili rozejrzeć się za nową branżą. Padło na akcesoria sportowe.

Najważniejszym wydarzeniem tygodnia była z całą pewnością najnowsza premiera firmy Sony. Koncernowi udało się bowiem dokonać olbrzymiego postępu w kwestii miniaturyzacji elektroniki użytkowej i stworzyć najmniejszy na świecie interaktywny stół do ping-ponga.

Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, konkurenci szybko dostrzegli potencjał w tego typu gadżetach i postanowili przygotować własne rozwiązania. Na pierwszy ogień poszedł Huawei.

Z niepotwierdzonych informacji zdobytych przez serwis SamMobile wynika, że inżynierowie Samsunga zostali totalnie zaskoczeni pomysłem Sony i w tym roku wyjątkowo nie uda im się skopiować pomysłu konkurenta. Koreańczycy trzymają jednak rękę na pulsie i póki co skupiają się na ping-pongowych akcesoriach. Wkrótce na rynku powinna się pojawić 4,5-calowa paletka.

Podobną strategię stara się uskutecznić Google. Wyszukiwarkowy gigant zdaje sobie jednak sprawę, że konkurowanie z Samsungiem na rynku paletek może być niewyobrażalnie trudne, dlatego postanowił zająć się produkcją drugiej generacji swoich piłeczek.

Jak widać, na liście producentów akcesoriów do tenisa stołowego zabrakło HTC, co bardzo zaniepokoiło inwestorów. Peter Chou twierdzi jednak, że jego koncern potrzebuje po prostu nieco więcej czasu. Mimo wszystko na cuda raczej nie ma co liczyć, bo istnieje mało prawdopodobieństwo, by nowy gadżet zadebiutował gdziekolwiek poza Tajwanem...