Historia prawdopodobnie pierwszego w historii klona iPhone'a. Jest starszy od Androida

Historia prawdopodobnie pierwszego w historii klona iPhone'a. Jest starszy od Androida

Historia prawdopodobnie pierwszego w historii klona iPhone'a. Jest starszy od Androida
Miron Nurski
09.06.2018 11:32, aktualizacja: 11.06.2018 10:52

Rynek jest dziś zalany mniej lub bardziej wiernymi klonami iPhone'ów. Ba, jakaś połowa tegorocznych flagowców znanych marek wygląda jak iPhone X. Zastanawialiście się, od czego się wszystko zaczęło? Szlaki przetarła chińska (a jakże) firma, którą większość z was pewnie kojarzy.

Pierwszy iPhone został pokazany w styczniu 2007 roku i - gwoli przypomnienia - wyglądał tak:

iPhone z 2007 roku
iPhone z 2007 roku

Dziś takie ascetyczne wzornictwo wydaje się niezbyt oryginalne, ale wówczas było. Rynek zdominowany był wtedy przez zwykłe komórki oraz smartfony z fizycznymi klawiaturami. Minimalistyczne konstrukcje z mocno wyeksponowanym wyświetlaczem stanowiły wyjątki.

Meizu M8 MiniOne: prawdopodobnie pierwszy klon iPhone'a

Stworzony przez Meizu "pogromca iPhone'a" (taki przydomek nadały mu media) wyglądał tak:

Meizu M8 MiniOne
Meizu M8 MiniOne

Nie jest to może kopia 1:1, ale źródło inspiracji jest nader oczywiste. To zresztą nie przypadek, że smartfon został zapowiedziany dosłownie kilka dni po tym, jak Steve Jobs pojawił się na scenie z iPhone'em.

Ucieczka przed pozwem, czyli ewolucja wzornictwa

Grafika, którą widzicie powyżej, prezentuje finalny produkt, który trafił do sprzedaży. Zanim jednak tak się stało, wygląd telefonu oraz interfejsu ewoluował.

Oto pierwsze zdjęcie promocyjne, które ujrzało światło dzienne w styczniu 2007 - tuż po premierze iPhone'a:

Meizu M8 na pierwszej grafice koncepcyjnej
Meizu M8 na pierwszej grafice koncepcyjnej

Kształt bryły oraz zastosowanie pojedynczego przycisku pod ekranem nie budziły wątpliwości co do źródła inspiracji, ale już dwukolorowy przód wizualnie różnił się od pierwowzoru. Mimo wszystko nad Meizu zawisło widmo pozwu ze strony Apple'a. Podobno z tego względu projektanci wprowadzili lekkie zmiany kosmetyczne i w kwietniu 2007 pokazali odświeżoną wizualizację.

Tak wygląd Meizu M8 zmienił się w ciągu 4 miesięcy
Tak wygląd Meizu M8 zmienił się w ciągu 4 miesięcy

Głośnik nad ekranem zmienił swój kształt i położenie, a przycisk na dolnej ramce stał się węższy. W kontekście tych zmian zabawny jest fakt, że finalnie Meizu M8 przypominał iPhone'a jeszcze bardziej niż pierwsza grafika. To stało się zresztą przyczyną problemów producenta, do których za moment wrócimy.

Meizu M8 pracował pod kontrolą... Windowsa

Dziś oczywistym wyborem dla producentów jest Android, ale Meizu MiniOne M8 został zapowiedziany ponad 1,5 roku przed przed premierą pierwszego smartfonu z tym systemem. Chińczycy musieli więc kombinować i sięgnęli po platformę Windows CE 6.0 dla urządzeń PDA.

Meizu M8 Official New UI Promo Video

Meizu opracowało własną nakładkę Mymobile, która - podobnie jak sam telefon - wyraźnie nawiązywała do iOS-u (jeszcze wtedy iPhone OS-u), choć nie została skopiowana 1:1.

Na rynkową premierę klienci musieli czekać 2 lata

Początkowo Meizu M8 miał trafić do sklepów jeszcze w 2007 lub na początku 2008 roku, ale premierę wielokrotnie przekładano.

W marcu 2008 - podczas targów CeBIT - firma była w stanie pokazać jedynie prototyp będący ekranem przymocowanym do wielkiej płytki z podzespołami. Pozwalał on zapoznać się z interfejsem, który o wiele bardziej przypominał oprogramowanie iPhone'a niż w przypadku finalnego produktu.

Meizu M8 UI | Engadget

Ostatecznie sprzedaż ruszyła dopiero w lutym 2009. Meizu M8 kosztował na starcie 2380 yuanów, co stanowiło wówczas równowartość 1360 zł (bez podatków).

Smartfon miał:

  • Windowsa CE 6.0;
  • 3,4-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 720 x 480 (255 ppi);
  • jednordzeniowy układ z zegarem 660 MHz;
  • 256 MB pamięci RAM;
  • 8 lub 16 GB pamięci wewnętrznej;
  • aparat 3,2 Mpix;
  • baterię 1200 mAh.

M8 przebijał więc iPhone'a chociażby pod względem rozdzielczości ekranu (480 x 320 i 165 ppi).

Obawy przed prawnikami Apple'a okazały się uzasadnione

Już gdy do sieci trafiły pierwsze grafiki koncepcyjne, pojawiły się obawy, że premiera telefonu może zakończyć się procesem.

Do procesu finalnie nie doszło, ale Apple skontaktował się z Meizu, próbując wymusić wycofanie M8 ze sprzedaży. Chińczycy się na to nie zgodzili, argumentując, że nie chcą, by cała afera miała wpływ na dystrybutorów. Stanęło na ugodzie, w ramach której Meizu wstrzymało produkcję, mogąc jedynie wyprzedać zapasy magazynowe.

Oczywiście to wszystko nie powstrzymało firmy przed wypuszczeniem w kolejnych latach większej liczby produktów mniej lub bardziej wzorowanych na iPhone'ach.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)