"Kopytko", "Zadzwoń do mamy" i inne. 10 kultowych reklam polskich operatorów

W gąszczu telewizyjnych reklam można trafić na prawdziwe perełki, których się nie zapomina. Oto 10 przykładów z polskiego, telekomunikacyjnego podwórka.

W 1998 roku serię reklam z charakterystycznym ludzikiem Simplusa widział chyba każdy. Występującą w nich kreskówkową postać La Linea stworzył w 1969 roku włoski rysownik Osvaldo Cavandoli. Jego kreska zainspirowała także twórców teledysku do utworu "The Riddle" Gigi D'Agostino.

Poniżej kreskówka z 1969 roku, o której mowa.

Jedna z fajniejszych polskich reklam. Era, rok 2002.

"Dramatyczny rozwój akcji sprawia, że dzieci boją się tej reklamy i mają wątpliwości, co do prawdziwej treści bajki o Czerwonym Kapturku" - argumentowała w 2005 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, zakazując emisji poniższego spotu.

Heyah szybko przygotowała jednak wersję ocenzurowaną, dzięki czemu jeszcze przez długie miesiące z telewizorów w całej Polsce rozbrzmiewał głos Zbigniewa Wodeckiego.

Prawdopodobnie najbardziej kultowa z licznych reklam Plusa, w których wystąpił kabaret Mumio.

Pamiętna reklama z końcówki ubiegłego stulecia. W roli głównej Wiktor Zborowski.

W roku 1996 reklamowało się nie telefony i promocyjne ceny. Wystarczającą atrakcją była sama możliwość wykonywania połączeń głosowych. Spot z okazji startu sieci Era GSM.

Rok 2005 i reklama darmowych połączeń z wybranym numerem w Simplusie. Jak widać, Plus radził sobie z robieniem zabawnych reklam nawet bez wsparcia kabaretu Mumio.

Dwóch ulubieńców Polaków w jednej reklamie. Nokia 3310 i Adam Małysz to połączenie prawie tak dobre jak Xiaomi i nosacz.

Rok 2009 - do polski trafia Era G1, czyli pierwszy smartfon z Androidem.

24 grosze za SMS-a - tym w okolicach 2001 roku chwaliła się sieć Idea (wchłonięta później przez Orange).