Huawei kontra USA: koniec 90-dniowego okresu współpracy. Trump ma dać... kolejnych 90 dni

Huawei kontra USA: koniec 90‑dniowego okresu współpracy. Trump ma dać... kolejnych 90 dni

Rząd USA wciąż nie zdecydował, co zrobić z Huaweiem
Rząd USA wciąż nie zdecydował, co zrobić z Huaweiem
Miron Nurski
19.08.2019 10:56, aktualizacja: 29.08.2019 10:14

Gdy administracja Donalda Trumpa zakazała amerykańskim firmom współpracy z Huaweiem, obie strony dostały 90 dni na domknięcie wszystkich formalności. Okres ten mija 19 sierpnia, więc wszystko wskazywało na to, że do tego dnia sprawa dalszych losów Chińczyków zostanie wyjaśniona. Tak się jednak nie stało.

19 sierpnia nastał, ale w całej sprawie jest obecnie niewiele mniej niewiadomych niż przed 90 dniami. Choć już pod koniec czerwca Trump ogłosił, że Huawei stanie się częścią porozumienia handlowego z Chinami, w międzyczasie zmienił zdanie. Negocjacje miały utknąć w martwym punkcie.

Huawei i amerykańskie firmy mogą dostał kolejnych 90 dni na kontynuowanie współpracy

O planach przedłużenia "tymczasowej licencji" donosi Reuters, który powołuje się na dwa źródła zaznajomione ze sprawą. W chwili pisania tego tekstu żadna ze stron tych doniesień jednak nie skomentowała.

Co dalej? Tego zdaje się nie wiedzieć nawet rząd USA. "W tej chwili wygląda na to, że nie będziemy robić interesów. Nie chcę w ogóle robić interesów, bo chodzi o zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i naprawdę sądzę, że media opisały to trochę inaczej" - powiedział Trump podczas krótkiego spotkania z mediami, które odbyło się 18 sierpnia.

Prezydent USA dodał jednocześnie, że istnieją części biznesu Huaweia, które mogą zostać wykluczone z ogólnego zakazu, ale byłoby to "bardzo skomplikowane".

Wszystko może się wyjaśnić przed końcem sierpnia

Larry Kudlow, dyrektor Narodowej Rady Gospodarczej USA, zapewnił, że przedstawiciele Stanów Zjednoczonych oraz Chin zabiorą głos w sprawie umowy handlowej w ciągu 10 dni.

Warto odnotować, że sytuacja w USA także jest napięta. Część ekonomistów bije na alarm twierdząc, że wojna handlowa może drastycznie spowolnić gospodarkę. Argument ten coraz chętniej podnoszony jest przez przedstawicieli Partii Demokratycznej, która szykuje się do kampanii w wyborach prezydenckich zaplanowanych na listopad 2020.

Huawei się zbroi

Cały czas nie jest wykluczone, że Huawei stanie się istotną częścią zapowiadanej umowy handlowej USA z Chinami, ale chiński gigant mimo wszystko szykuje się na każdą ewentualność.

Wiadomo, że firma pracuje m.in. nad własnymi mapami, które mogą złagodzić skutki ewentualnego odcięcia jego przyszłych smartfonów od usług Google'a.

Niedawno Huawei pokazał także autorski system operacyjny HarmonyOS, choć ten w kontekście bieżących wydarzeń nie będzie dla niego wielkim zbawieniem. Android jest oprogramowaniem otwartoźródłowym, z którego Chińczycy będą mogli korzystać nawet mimo zakazu. Problem stanowią licencjonowane amerykańskie technologie i usługi, ale - jak widać - Huawei szykuje alternatywę również dla nich.

Pytanie tylko, czy to wszystko wystarczy, by sprzedaż smartfonów Huaweia w Europie utrzymała się na wysokim poziomie. Według najnowszych statystyk, Chińczycy w drugim kwartale dostarczyli na Starym Kontynencie 8,5 miliona smartfonów, co stanowi 16-procentowy spadek rok do roku. A zakaz wykorzystywania usług Google'a nie wszedł jeszcze nawet w życie.

Na razie nie wiadomo jednak, czy kiedykolwiek wejdzie.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)