Google zaostrza wytyczne. Android 11 nie dla smartfonów z małą ilością RAM-u

Google zaostrza wytyczne. Android 11 nie dla smartfonów z małą ilością RAM‑u

Gdyby Redmi 9C pojawił się nieco później, łamałby nowe wytyczne
Gdyby Redmi 9C pojawił się nieco później, łamałby nowe wytyczne
Miron Nurski
22.07.2020 11:55, aktualizacja: 22.07.2020 13:55

Pierwsze telefony z 2 GB RAM-u trafiły na rynek w 2012 roku. 8 lat później to za mało, by w ogóle uruchomić najnowszą wersję systemu lub chociażby aplikacje Google'a.

Wprowadzony w 2017 roku Android Go to lżejsza wersja oprogramowania stworzona z myślą o smartfonach mających 1 GB RAM-u lub mniej. Takie wytyczne obowiązywały przez niemal 3 lata, ale Google je zaostrzył. Tak wynika z dokumentacji, do której dotarł serwis XDA Developers.

Od trzeciego kwartału 2020 wszystkie nowe smartfony z Androidem 10 lub 11 będą musiały mieć więcej niż 2 GB pamięci RAM

Ściślej rzecz ujmując - nowe smartfony mające 2 GB RAM-u lub mniej nie będą mogły mieć zainstalowanego pełnego Androida 10 lub 11. Do nich skierowany będzie okrojony Android Go.

Co jednak istotne - dotyczy to wyłącznie nowych smartfonów. Ograniczenia nie obejmują modeli wprowadzonych na rynek do końca września 2020.

Google zwiększa też wymagania swoich aplikacji

Ze wspomnianej dokumentacji wynika, że - począwszy od Androida 11 (Go) - smartfony mające nie więcej niż 512 MB pamięci RAM-u nie będą mogły mieć preinstalowanych Usług Google Mobile.

Innymi słowy - producenci telefonów z tak małą ilością RAM-u mogą zapomnieć o dostępie do Sklepu Play, Map, Chrome'a, YouTube'a i innych aplikacji. Google realnie sprawił więc, że pakowanie 512 MB pamięci operacyjnej nawet do modeli z najniższej półki nie będzie już miało najmniejszego sensu.

W niższym segmencie cenowym szykuje się więc spore przetasowanie

W 2020 roku pojawiło się całkiem sporo telefonów z pełnym Androidem i 2 GB RAM-u. By nie szukać daleko, dość wspomnieć o niedawno zapowiedzianych modelach Redmi 9A i 9C czy Realme C11.

Gdyby telefony te pojawiły się kilka tygodni później, musiałyby mieć albo okrojone oprogramowanie, albo więcej pamięci operacyjnej. Można domniemywać, że w większości przypadków producenci wybiorą bramkę nr 2.

Innymi słowy - lada moment rynek powinien zostać zalany budżetowymi smartfonami mającymi 3 GB RAM-u. Czyli tyle, ile ma najnowszy iPhone SE.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)