Przerobił swój smartfon. Można na tym zarobić fortunę

Przerobił swój smartfon. Można na tym zarobić fortunę

Przerobił swój smartfon. Można na tym zarobić fortunę
Źródło zdjęć: © Exploring the Simulation / YouTube.com
Miron Nurski
19.04.2022 17:41, aktualizacja: 20.04.2022 10:27

Oto pierwszy na świecie smartfon Samsunga, do którego podłączysz przewód od iPhone'a.

Kilka miesięcy temu Ken Pillonel  - student robotyki ze Szwajcarii - zmodyfikował iPhone'a X dodając do niego upragniony przez wielu port USB-C. Projekt zapewnił mu nie tylko konkretny zastrzyk gotówki (przerobiony telefon został sprzedany za równowartość 350 tys. zł), ale i sporą popularność.

Wielu widzów sugerowało odwrócenie tego procesu i dodanie portu Lightning do telefonu z Androidem. Student uznał, że to niezły pomysł i wziął się za jego realizację. To jednak okazało się znacznie trudniejsze niż mogło się wydawać.

Samsung Galaxy A51 z portem Lightning: jak powstał?

Standard Lightning został od podstaw zbudowany z myślą o tym, by Apple miał pełną kontrolę nad całym ekosystemem akcesoriów. Nie każdy wie, ale zarówno po stronie telefonu, jak i samego przewodu, znajduje się elektronika, której zadaniem jest potwierdzenie oryginalności urządzeń.

Gdy przewód Lightning podłączany jest do iPhone'a, przewód sprawdza certyfikację telefonu, a telefon certyfikację przewodu. Gdyby przenieść port Lightning żywcem z iPhone'a do telefonu z Androidem, ten w ogóle by nie działał, bo kabel rozpoznałby, że nie został podłączony do oryginalnego telefonu i nie zainicjował ładowania.

Gdzie student nie może, tam Chińczyka pośle

Ken Pillonel wyszedł ze słusznego założenia, że skoro istnieją androidowe podróbki iPhone'ów z portami Lightning, a także chińskie podróbki przewodów, komuś w Chinach udało się złamać zabezpieczenia Apple'a.

Student wszedł w posiadanie niewielkiej płytki, której zadaniem jest testowanie przewodów. Okazuje się, że można skorzystać z niej jak przejściówki i w ten sposób podłączyć ładowarkę od iPhone'a do telefonu z Androidem.

Obraz
© Exploring the Simulation / YouTube.com

W tym momencie Pillonel wiedział już, że realizacja projektu jest możliwa. Problemem do rozwiązania pozostało jedynie to, jak upchnąć przejściówkę wielkości kciuka w obudowie telefonu, w którego wnętrzu został już zagospodarowany każdy milimetr kwadratowy.

Student rozłożył wspomnianą płytkę na czynniki pierwsze, by zrozumieć zasadę jej działania. Doszedł wówczas do wniosku, że da się z niej wydobyć niewielki komponent, który zrobi to, czego od niego oczekuje.

Nawet sam wyjęty port Lightning okazał się jednak dużo większy niż miejsce pozostałe po wyjęciu gniazda USB-C z Samsunga Galaxy A51. Rozpoczął się więc żmudny proces miniaturyzacji komponentów poprzez ich przycinanie, przelutowywanie i dodrukowywanie brakujących elementów. Cały proces możecie obejrzeć na wideo.

Apple Lightning Port on a SAMSUNG?! It's real.

Po co to wszystko? Student przyznaje, że zrealizował ten projekt trochę dla żartu, a trochę po to, by się sprawdzić. Niewykluczone, że myśli też o jego monetyzacji. Jego poprzedni projekt - iPhone X z USB-C - został sprzedany na aukcji za 86 tys. dolarów.

Zobacz również:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)