Niebawem wszystkie telefony będą wodoodporne
ADRIAN NOWAK • dawno temuFirma Liquipel, która rozwija technologię WaterSafe umożliwiającą zabezpieczenie gadżetów przed wodą, szuka obecnie partnerów w różnych częściach świata. Czy oznacza to, że w przyszłości nie będziemy musieli się martwić o zamoczenie przenośnych urządzeń?
O możliwości zabezpieczenia smartfona czy tabletu przed wodą wiemy już od co najmniej roku. Gdy pierwszy raz zaprezentowano technologię WaterSafe, aż trudno było uwierzyć, że praktycznie na dowolne urządzenie można nanieść ochronną powłokę, czyniącą je wodoodpornym. iPhone zanurzony w akwarium wyglądał niepokojąco, jednak naprawdę działał — podobnie jak cała gama innych smartfonów testowanych przez firmę Liquipel.
Sony Ericsson Xperia active – multimedialny maluch dla aktywnych [test]
Jak to działa? Niewątpliwie jest bardziej skomplikowane niż budowa młotka i opiera się na wykorzystaniu "super-hydrofobowej nanopowłoki". Wspomniana nanopowłoka ma chronić urządzenie na poziomie molekularnym i jest aż 1000 razy cieńsza od grubości włosa, dzięki czemu jest niezauważalna dla użytkowników i nie przeszkadza w korzystaniu z mobilnych gadżetów.
Zobacz również: Orange
Nałożenie nanopowłoki na smartfona nie jest prawdopodobnie najłatwiejsze, a więc Liquipel przygotowało aż trzy poziomy zabezpieczeń. W związku z tym, że nie każdy chce pływać w basenie ze swoim iPhone'em, już za 59 dolarów można wykupić najtańszy poziom ochrony — przed zalaniem czy deszczem.
Kolejny poziom ma pozwalać na przetrwanie gadżetu po krótkim kontakcie z wodą (nawet całkowitym zanurzeniu) czy rozlaniu na niego większej ilości cieczy. Za 89 dolarów kupimy już pełną ochronę, która ma zabezpieczyć mobilne gadżety nawet po przypadkowym upuszczeniu ich do basenu. Warto jednak zauważyć, że nawet w najdroższym wariancie Liquipel podkreśla, iż chodzi o krótkotrwały kontakt z wodą, a nie godzinne pływanie z tabletem.
Rozmowa przez telefon pod prysznicem? Dzięki HzO to możliwe [wideo]
Obecnie osoby, które chcą zabezpieczyć swoje urządzenia technologią WaterSafe, muszą wysłać telefon w pudełku do Liquipel, co nie jest zbyt wygodne. Spółka szuka już jednak partnerów w różnych częściach świata, by proces nabrał tempa i umożliwił skorzystanie z nowości większej grupie ludzi. Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości ktoś opracuje równie dobre rozwiązanie zabezpieczające ekrany smartfonów przed pękaniem - w tym przypadku również wystarczyłaby ochrona przed trwającym krótko zderzeniem z chodnikiem.
Źródło: Phone Arena
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze