Google olewa użytkowników WP, ale dba o tych z iOS. Nowe Google Currents to potwierdza

Google olewa użytkowników WP, ale dba o tych z iOS. Nowe Google Currents to potwierdza

Google olewa użytkowników WP, ale dba o tych z iOS. Nowe Google Currents to potwierdza
Zbyszek Kowal
26.01.2013 09:30, aktualizacja: 26.01.2013 10:30

Upłynie sporo wody w rzekach, zanim Google zdecyduje się wydać swoje sztandarowe aplikacje dla użytkowników mobilnego Windowsa. Zamiast tego w App Store pojawiła się nowa wersja Google Currents oraz YouTube Capture. Prezentują się nad wyraz interesująco.

Google Currents to bardzo przyjazna i dobrze skrojona aplikacja dla systemów Android oraz iOS. Program łączy w sobie cechy mobilnego czytnika RSS z cyfrowym magazynem. Jeżeli korzystaliście wcześniej z Flipboarda, to Currents jest jego udanym klonem.

Obraz

Stara wersja Google Currents pełna była licznych niedoskonałości. Aplikacja dość słabo spisywała się jako zwykły czytnik RSS, artykuły były synchronizowane z opóźnieniem lub bez obrazków. Wiele zastrzeżeń można było mieć również do intuicyjności obsługi.

Wersja 2.0 która zawitała do mobilnych sklepów niweluje poprzednie niedociągnięcia. Zasadniczą zamianą jest pojawienie się bocznego paska (podobny jest w aplikacji Facebooka) z sortowaniem materiałów według kategorii.

Poprawie uległo również nawigowanie po artykułach. Nowy tryb nawigacji umożliwia szybkie znajdowanie nieprzeczytanych artykułów (przesunięcie placem w pionie) oraz przechodzenie do następnego wydania w danej kategorii (przesunięcie w poziomie). Bardzo dobrze spisuje się możliwość czytania tekstów offline oraz udostępnianie wybranych materiałów za pomocą jednego dotknięcia ekranu.

Miłośnicy artykułów w języku angielskim (można je przetłumaczyć na polski wewnątrz aplikacji) z pewnością docenią zalety markowych wydań. Wielu wydawców takich jak Forbes, The Guardian, TechCrunch, PBS, Saveur, przygotowało setki wydań zawierających pełną treść obszernych artykułów, filmy, doskonałe zdjęcia oraz pokazy slajdów.

Co ciekawe, Currents wykorzystuje także swoją wyszukiwarkę do dostarczania najważniejszych informacji z ostatniej chwili. Najnowsze wydarzenia z polityki, rozrywki lub sportu zawierają wiadomości związane z miejscem, gdzie aktualnie przebywamy.

Obraz

W wersji 2.0 dostępny jest również YouTube Capture. Aplikacja w końcu pozwala na wysyłanie filmików w jakości 1080p na nasze konto w You Tube. Poprawiono synchronizacje audio oraz stabilność pracy całego programu. Nowością jest także pakiet społecznościowy za pomocą którego można udostępniać materiały znajomym.

[solr id="komorkomania-pl-146222" _url="http://komorkomania.pl/4561,dobre-wyniki-finansowe-microsoftu-ale-gigant-nie-chwili-sie-sprzedaza-windows-phoneow-i-surfacea" _mphoto="saupload-steve-ballmer-1-e7109b6.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3438[/block]

Obie aplikacje można pobrać za darmo z Google Play lub App Store. Nadal nie wiadomo kiedy i czy w ogóle pojawi się odsłona dla Windows Phone. Google stara się pomijać tę platformę, koncentrując się na poprawianiu i udoskonalaniu aplikacji dla Androida oraz iOS.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to logiczne patrząc na rynek zdominowany przez smartfony z Androidem i iPhone'y, na którym udziały WP są wciąż znikome. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że gigant z Mountain View prowadzi w ostatnim czasie małą wojnę z kolegami z Redmond. Firma bowiem nie tylko nie ma zamiaru wypuszczać kluczowych aplikacji na Windows Phone'y, ale utrudnia też tworzenie aplikacji deweloperom (przykład YouTube'a) czy korzystanie ze swoich usług, jak poczta GMail.

Źródło: Engadget

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)