iPhone 5 - najlepszy iPhone, ale czy najlepszy smartfon? [test]
JAN BLINSTRUB • dawno temu • 25 komentarzyTen artykuł ma 3 strony:
iPhone z jednej strony faktycznie jest kwintesencją myśli projektowej zespołu Apple'a, z drugiej — i wcale nie ma tu sprzeczności — wyraźnie odbiega od topowych produktów innych firm. Nie jest to jednak konsekwencja technologicznego zacofania czy braku pomysłu na produkt. (pozorne?) Braki iPhone’a są efektem założeń, jakie zostały zarysowane na długo przed tym, gdy pierwsi projektanci zaczęli modelować nową bryłę urządzenia. O tym jednak później.
Wzornictwo, Lightning, wyświetlacz
Wykonanie, wzornictwo
Napisać, że iPhone jest dobrze wykonany, to tak, jakby powiedzieć, że zespół Queen grał całkiem niezłego rocka. Smartfon Apple'a jest wykonany wzorowo. Można przywoływać historie o porysowanych obudowach. Można wskazywać, że inni producenci wykorzystują równie szlachetne materiały i dbają o detale. Jednak w moim przekonaniu żaden produkt w segmencie mobilnym nie jest wykonany z taką — pedantyczną wręcz — dbałością o szczegóły.
Zobacz również: Samsung Galaxy S6
Nexus 4, ulepszony Nexus 7 i Nexus 10 oficjalnie. Jak prezentuje się nowa rodzina urządzeń Google’a?
Niemniej jednak wzornictwo urządzenia, dla wielu zapewne ponadczasowe, zaczyna mnie nudzić. Forma telefonu także nie budzi takich emocji, jak wpasowane między dwie tafle szkła iPhone 4 czy 4S. Aluminiowa obudowa jest jednak bardziej praktyczna.
Proporcje urządzenia nie bez powodu przywodzą na myśl pilota do telewizora. Smartfon leży jednak bardzo dobrze w dłoni, a 4-calowy ekran bez problemu mogłem obsługiwać jedną ręką. Apple jak niepodległości bronił 3,5-calowego wyświetlacza. Jak się okazuje, niesłusznie.
Lightning
Jedną z większych zmian w konstrukcji telefonu jest zastosowanie nowego złącza Lightning. Ten moment musiał w końcu nadejść — stare złącze było duże i niepraktyczne. Nowe ma wielkość microUSB. Jego wada to niekompatybilność z akcesoriami, które pasowały do wcześniejszych modeli. Rozwiązaniem jest przejściówka, ale po pierwsze jest ona droga, po drugie — w wypadku akcesoriów takich jak obudowy na smartfona z dodatkowym akumulatorem czy stacje dokujące z kieszenią na telefon po prostu nie pomoże.
Wyświetlacz
Każdy iPhone ma wyświetlacz z najwyższej półki. Nie inaczej jest w wypadku modelu z numerem 5. Jakość obrazu jest świetna. Kolory są bardzo dobrze odwzorowane, czerń głęboka, a poziom kontrastu wysoki. Ekran ma wyższą rozdzielczość (1136 x 640) od modelu 4S i taką samą — bardzo wysoką — gęstość pikseli na cal (326 PPI). Jest czytelny nawet w bezpośrednich promieniach słonecznych.
Zredukowano także odległość dzielącą piksele od szkła chroniącego ekran oraz grubość ekranu dzięki technologii in-cell. Teoretycznie miała ona także poprawić czułość na dotyk, ale testy tego nie potwierdzają. W obu egzemplarzach, które testowaliśmy, responsywność ekranu była gorsza niż w topowych modelach z Androidem. Na krawędziach ekranu powłoka dotykowa często w ogóle nie reagowała. Najprawdopodobniej winę za to ponosi jednak nie hardware, tylko oprogramowanie.
Wyświetlacz jest o 0,5 cala większy niż w poprzednich modelach. To zmiana, na którą czekało wielu użytkowników — i niewątpliwie była ona potrzebna. Wbrew temu, co mówił Jobs, telefon nadal obsługuje się wygodnie jedną ręką. Jest to zresztą kwestia przyzwyczajenia — ostatnio testowałem niemal wyłącznie modele z ekranami o przekątnych dłuższych niż 4,5 cala, więc nowy iPhone siłą rzeczy leży od nich lepiej w dłoni.
Ten artykuł ma 25 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze