iPhone 5 - najlepszy iPhone, ale czy najlepszy smartfon? [test]

iPhone 5 - najlepszy iPhone, ale czy najlepszy smartfon? [test]

iphone 5
iphone 5
Jan Blinstrub
31.10.2012 15:30, aktualizacja: 10.12.2017 15:10

Nowy, większy, szybszy. iPhone 5 jest najlepszym iPhone'em, ale czy wciąż wyznacza trendy i kształtuje rynek?

iPhone z jednej strony faktycznie jest kwintesencją myśli projektowej zespołu Apple'a, z drugiej - i wcale nie ma tu sprzeczności - wyraźnie odbiega od topowych produktów innych firm. Nie jest to jednak konsekwencja technologicznego zacofania czy braku pomysłu na produkt. (pozorne?) Braki iPhone’a są efektem założeń, jakie zostały zarysowane na długo przed tym, gdy pierwsi projektanci zaczęli modelować nową bryłę urządzenia. O tym jednak później.

Wzornictwo, Lightning, wyświetlaczWykonanie, wzornictwo

Napisać, że iPhone jest dobrze wykonany, to tak, jakby powiedzieć, że zespół Queen grał całkiem niezłego rocka. Smartfon Apple'a jest wykonany wzorowo. Można przywoływać historie o porysowanych obudowach. Można wskazywać, że inni producenci wykorzystują równie szlachetne materiały i dbają o detale. Jednak w moim przekonaniu żaden produkt w segmencie mobilnym nie jest wykonany z taką - pedantyczną wręcz - dbałością o szczegóły.

Niemniej jednak wzornictwo urządzenia, dla wielu zapewne ponadczasowe, zaczyna mnie nudzić. Forma telefonu także nie budzi takich emocji, jak wpasowane między dwie tafle szkła iPhone 4 czy 4S. Aluminiowa obudowa jest jednak bardziej praktyczna.

Proporcje urządzenia nie bez powodu przywodzą na myśl pilota do telewizora. Smartfon leży jednak bardzo dobrze w dłoni, a 4-calowy ekran bez problemu mogłem obsługiwać jedną ręką. Apple jak niepodległości bronił 3,5-calowego wyświetlacza. Jak się okazuje, niesłusznie.

Lightning

Jedną z większych zmian w konstrukcji telefonu jest zastosowanie nowego złącza Lightning. Ten moment musiał w końcu nadejść - stare złącze było duże i niepraktyczne. Nowe ma wielkość microUSB. Jego wada to niekompatybilność z akcesoriami, które pasowały do wcześniejszych modeli. Rozwiązaniem jest przejściówka, ale po pierwsze jest ona droga, po drugie - w wypadku akcesoriów takich jak obudowy na smartfona z dodatkowym akumulatorem czy stacje dokujące z kieszenią na telefon po prostu nie pomoże.

Wyświetlacz

Każdy iPhone ma wyświetlacz z najwyższej półki. Nie inaczej jest w wypadku modelu z numerem 5. Jakość obrazu jest świetna. Kolory są bardzo dobrze odwzorowane, czerń głęboka, a poziom kontrastu wysoki. Ekran ma wyższą rozdzielczość (1136 x 640) od modelu 4S i taką samą - bardzo wysoką - gęstość pikseli na cal (326 PPI). Jest czytelny nawet w bezpośrednich promieniach słonecznych.

Zredukowano także odległość dzielącą piksele od szkła chroniącego ekran oraz grubość ekranu dzięki technologii in-cell. Teoretycznie miała ona także poprawić czułość na dotyk, ale testy tego nie potwierdzają. W obu egzemplarzach, które testowaliśmy, responsywność ekranu była gorsza niż w topowych modelach z Androidem. Na krawędziach ekranu powłoka dotykowa często w ogóle nie reagowała. Najprawdopodobniej winę za to ponosi jednak nie hardware, tylko oprogramowanie.

Obraz

Wyświetlacz jest o 0,5 cala większy niż w poprzednich modelach. To zmiana, na którą czekało wielu użytkowników - i niewątpliwie była ona potrzebna. Wbrew temu, co mówił Jobs, telefon nadal obsługuje się wygodnie jedną ręką. Jest to zresztą kwestia przyzwyczajenia - ostatnio testowałem niemal wyłącznie modele z ekranami o przekątnych dłuższych niż 4,5 cala, więc nowy iPhone siłą rzeczy leży od nich lepiej w dłoni.

System, wydajność i kameraSystem, wydajność

Obraz

Choć nowy iOS działa bardzo dobrze, zdarzają się problemy. Wspomniany hotspot kilkukrotnie - z nieznanych powodów - samoczynnie się wyłączał. Zdarzało się także, że aplikacje (także podstawowe!) zawieszały interfejs. Problem ten jest mi znany także z iPada po aktualizacji do najnowszego systemu; w skrajnych wypadkach wymusza zrestartowanie urządzenia. Błędy pojawiają się jednak bardzo rzadko, a w porównaniu z systemem Android w zasadzie trudno traktować je jako wadę.

Wszystkie gry i aplikacje, które pobrałem w czasie testów, działały świetnie. Nie jest to jednak żadne zaskoczenie.

Funkcje

Stary dobry iOS - chce się powiedzieć. Zarówno w złym, jak i dobrym znaczeniu. System działa płynnie i szybko, jest responsywny i prosty w obsłudze - to wiemy wszyscy. iOS 6 nie różni się jednak zasadniczo od poprzedniego. Integracja z Facebookiem i Twitterem? Świetnie, ale to naprawdę nie jest coś, o czym warto się rozpisywać - konkurencja już dawno o tym pomyślała. Funkcja Nie przeszkadzać, dzięki której można określić czas, kiedy nie chcemy, by ktoś zawracał nam głowę, jest dobrze zorganizowana i pozwala definiować różne scenariusze i ustawiać wyjątki. Nie jest ona niczym nowym. Całkiem niedawno nowy system Apple'a wziął pod lupę Kamil - zainteresowanych szczegółami odsyłam do jego wpisu. Poza integracją z serwisami społecznościowymi w oczy rzucają się przede wszystkim PassBook i nowe mapy.

PassBook

PassBook to wirtualny portfel na kupony rabatowe, bilety i karty stałego klienta. Apple niestety nie zdecydował się na wykorzystanie technologii NFC. Kupony wyświetlają się w formie kodów QR. Na razie z PassBooka będą mieli pożytek przede wszystkim mieszkańcy Stanów.

Mapy

Niestety w Polsce nie zobaczycie trójwymiarowych modeli w mapach Apple
Niestety w Polsce nie zobaczycie trójwymiarowych modeli w mapach Apple

Nad autorskimi mapami Apple'a pastwiono się tyle razy, że nie będę się nad nimi rozwodził. Sama aplikacja działa fajnie, ale rozdzielczość zdjęć satelitarnych, szczegółowość map, wyszukiwanie, liczba dostępnych punktów POI, nawigacja - słowem - WSZYSTKO, co jest potrzebne, by efektywnie wykorzystać moduł GPS w telefonie, wypada co najmniej gorzej niż u konkurencji.

Siri

Asystent głosowy Apple'a nadal nie obsługuje języka polskiego i nic nie wskazuje na to, by miało się to w najbliższej przyszłości zmienić. Po angielsku jednak działa świetnie i dobrze rozpoznaje komendy nawet wtedy, gdy mówiący ma wyraźny słowiański akcent. S Voice Samsunga to w porównaniu z Siri projekt studencki, robiony w weekendy między imprezami. Siri odpowiada na komendy w różnej składni, wybacza błędy, sporo wie i nieźle sprawdza się jako skryba. Naprawdę szkoda, że nad Wisłą niewielki z niej pożytek.

Kamera

Zacznę od truizmu - iPhone 5 jest jednym z najlepszych telefonów fotograficznych na rynku. Decyduje o tym jakość zdjęć, ale także kultura pracy i ergonomia. Urządzenie bezpośrednio porównywałem do Xperii T, która w opinii naszych kolegów z Fotoblogii ma zupełnie dobry aparat.

iPhone 5 zdecydowanie szybciej ustawia ostrość i robi to skuteczniej. Lepiej także wypada pod kątem ustawiania ekspozycji - spójrzcie na zdjęcie drzew i nieba, Xperia wyraźnie przepala tło (wykonałem kilka z rzędu i za każdym razem efekt był identyczny). iPhone w trybie automatycznym lepiej radzi sobie z balansowaniem ciemnych i jasnych obszarów na zdjęciu.

iPhone 5 - zdjęcie testowe
iPhone 5 - zdjęcie testowe
Sony Xperia T - zdjęcie testowe
Sony Xperia T - zdjęcie testowe
iPhone 5 - zdjęcie makro
iPhone 5 - zdjęcie makro
Sony Xperia T - zdjęcie testowe
Sony Xperia T - zdjęcie testowe
iPhone 5 - zdjęcie w słabym świetle
iPhone 5 - zdjęcie w słabym świetle
Sony Xperia T - zdjęcie w słabym świetle
Sony Xperia T - zdjęcie w słabym świetle
iPhone 5 - światło/cień
iPhone 5 - światło/cień
Sony Xperia T - światło/cień
Sony Xperia T - światło/cień
iPhone 5 - zdjęcie testowe
iPhone 5 - zdjęcie testowe
Sony Xperia T - zdjęcie testowe
Sony Xperia T - zdjęcie testowe
iPhone 5 - zdjęcie w pomieszczeniu
iPhone 5 - zdjęcie w pomieszczeniu
Sony Xperia T - zdjęcie w pomieszczeniu
Sony Xperia T - zdjęcie w pomieszczeniu

Aparat iPhone’a 5, podobnie jak One X i Galaxy S III, bardzo szybko robi zdjęcia. Nie wystarczy jednak przytrzymanie spustu migawki, by zrobić serię - każdy kadr przechwytuje się, dotykając wirtualnego przycisku.

Kolory na zdjęciach są żywe. Widać ingerencję elektroniki, ale działa ona na korzyść urządzenia. Ostatecznie chodzi o to, by szybko i wygodnie zrobić ładne zdjęcie.

Bardzo fajnie wychodzą fotografie makro wykonane iPhone'em 5. iPhone lepiej od Xperii T ustawia ostrość, ładnie rozmywa tło.

Jakość nagrań wideo jest dobra. Smartfon dobrze tłumi drgania i nie najgorzej radzi sobie z ustawieniem ekspozycji. Poniżej zamieszczam dwa klipy nagrane w tym samym czasie - pierwszy iPhone'em, a drugi Xperią T.

Wideo nagrane iPhone 5

Wideo próbne nagrane Sony Xperia T

Apple utrzymuje wydajność akumulatora w nowych smartfonach na mniej więcej tym samym poziomie. Mimo zastosowania podzespołów o wyższej wydajności czas pracy piątki jest zbliżony do modelu 4S.

Podsumowanie

Wydajność, jakość obrazu, czas pracy baterii i wykonanie nie były żadnym zaskoczeniem. Apple jak zwykle dołożył wszelkich starań, by używanie iPhone'a było przyjemnością. Mnie jednak przestało to wystarczać. iPhone 3GS, 4 czy 4S  były telefonami, które pod wieloma względami przewyższały propozycje konkurencji. Piątka nie jest już urządzeniem wyjątkowym.

Bateria, podsumowanieBateria

Obraz

W tym miejscu trzeba jednak zrobić pauzę i zadać podstawowe pytanie - i co z tego? Czy naprawdę chodzi o megaherce i inne bajery? iPhone jest dojrzałym produktem, za którym stoi potężny ekosystem. Może nie wykorzystuje najnowszych technologii, ale zapewnia płynną pracę, łatwy dostęp do multimedialnych treści oraz setek tysięcy aplikacji.

Apple, podobnie jak Amazon, traktuje swoje urządzenia jak nośnik niemal nieograniczonych zasobów, ale w przeciwieństwie do Amazonu nie sprzedaje swoich produktów za bezcen. Wygrywa więc dwa razy. Co więcej, osoby, które weszły w chmurę Apple'a i z niej korzystają, nie podejmą pochopnie decyzji o zmianie platformy. Wydały przecież niemało pieniędzy na gry, aplikacje, książki i muzykę, których nie odtworzą na Androidzie czy Windows Phone.

iPhone 5 to - nawet uwzględniając dalekie od ideału mapy - najfajniejszy iPhone, jaki powstał, choć wcale nie radykalnie lepszy od poprzednika. Właściciele 3GS i czwórek - jeśli nadal chcą być wierni platformie Apple - śmiało mogą się na niego przerzucić. Ci, którzy mają iPhone'a 4S, powinni się zastanowić, czy większy ekran jest wystarczającym powodem do tego, by zmieniać telefon.

Osoby, które nie są związane z ekosystemem Apple'a, mają zdecydowanie większy wybór. Android nie stoi przecież w miejscu, a po premierze Windows Phone 8 kuszącą opcją są także nowe Lumie czy telefony HTC. Za iPhone'em wciąż przemawiają liczba i jakość aplikacji oraz czar jabłka. Pozycja App Store szybko się nie zmieni. O sile zaklęcia Jobsa przekonamy się natomiast po premierze kolejnego iPhone'a.

Telefon do testów otrzymaliśmy od Orange.

Zalety:

[plus]wzorowa jakość wykonania

[plus]świetny, 4[minus]calowy ekran

[plus]wysoka wydajność

[plus]bardzo dobry aparat

[plus]długi czas pracy baterii

Wady:

[minus]mapy!

[minus]wiele funkcji wciąż nie działa w Polsce

[minus]sporadyczne problemy ze stabilnością aplikacji

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)