Open webOS - "idee są kuloodporne"

Open webOS - "idee są kuloodporne"

webOS (fot. theverge.com)
webOS (fot. theverge.com)
Paweł Żołyniak
28.09.2012 19:30, aktualizacja: 28.09.2012 21:30

O kontynuacji prac nad webOS-em mogliśmy usłyszeć już jakiś czas temu. Jednak dopiero dziś zyskaliśmy dowody, że wysiłki społeczności mogą dać jakiś owoc. 28 września został oficjalnie wydany Open webOS 1.0.

Minęło już dwa lata od przejęcia przez Hewlett-Packard praw do platformy webOS. W ciągu tego czasu jej sytuacja się gwałtownie zmieniła. Z systemu, którym Palm zachwycił, webOS praktycznie zniknął z rynku. W poprzednim roku HP ogłosiło zakończenie produkcji nowych urządzeń na tej platformie, jednak wbrew powszechnym oczekiwaniom firma nie sprzedała marki.

Od stycznia tego roku webOS rozpoczął nową kartę w swojej historii, przechodząc na licencję Apache 2.0. Poprzez otwarcie nie tylko systemu, ale i frameworka Enyo, jako Open webOS ma podźwignąć się z kolan. A utworzenie nowej marki Gram ma zamazać niesmak pozostawiony przez HP.

Open webOS Demo on HP TouchSmart PC

Dzisiaj została oficjalnie wydana pierwsze wersja Open webOS. Nie oznacza to jednak, że w najbliższej przyszłości będzie można spodziewać się jakichkolwiek nowych urządzeń z tym systemem. Jest to bardziej impuls dla społeczności i deweloperów skupionych wokół projektu i ma pokazać, że prace idą dobry tempem.

Myślę, że idea kontynuowania tego systemu jest dobra. Jednak obecnie nowy webOS nie może niczym zachwycić. Wersja 1.0 dodaje pełne wsparcie dla Enyo 2.0, jak również nowe aplikacje, wśród których są klient poczty i przeglądarka internetowa.

Przed Open webOS jest jeszcze daleka droga. Przejście z zamkniętego środowiska na łono Open Source wymusiło na twórcach przejście z własnościowych elementów systemu na ich otwarte odpowiedniki. W najbliższej przyszłości webOS ma zyskać otwarte implementacje kodeków multimedialnych, protokółu bluetooth BlueZ, jak również ConnMan - menadżer połączeń internetowych. Listę wzbogaci wsparcie dla frameworku Qt5 oraz WebKit2.

Projektom Open Source bardzo trudno przebić się na rynku mobilnym i webOS zapewne nie będzie wyjątkiem. Może jednak stanowić ciekawą alternatywę, szczególnie że oprócz systemu operacyjnego ma dwa atuty. Pierwszym są usługi w chmurze, które mogą uzupełniać ekosystem webOS.

Drugim jest wspomniany framework Enyo, który już teraz jest wykorzystywana do pisania aplikacji w JavaScript dla najważniejszych platform desktopowych, mobilnych oraz przeglądarek WWW. W odróżnieniu od Firefox OS, który opiera swoje aplikacje bezpośrednio na standardzie HTML5, webOS wykorzystuje technologie sieciowe poprzez swoje autorski narzędzia. O ile nowe standard W3C jest dopiero adaptowany dla potrzeb smartfonów, Enyo 2.0 wykorzystuje już istniejące API pierwszego webOS, umożliwiając jednocześnie uruchamianie aplikacji na różnych platformach.

Co ciekawe, dzięki temu, że Enyo jest samodzielnym projektem, niezależnie od dalszych losów webOS, będzie stanowił interesujące cross-platformowe narzędzie dla deweloperów.

Jest jeszcze za wcześnie, aby dołączyć nowego webOS-a do listy platform, które w najbliższym czasie zmierzą się z obecnymi liderami rynku. Jednak warto przyjrzeć się systemowi chociaż jako ciekawostce, która w przyszłości może wyrosnąć na interesującą propozycję.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)